Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
Hobbit
1. b o H b i t czyli tam i z powrotem J.R.R. Tolkien
2. Ilustracja Davida T. Wenzla http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://davidwenzel.com/images Przygody! Przez takie rzeczy można się spóźnić na obiad. Ponad gór omglony szczyt... By jaskiniom, lochom, grotom Czarodziejskie wydrzeć złoto! Lećmy zanim wstanie świt,
3. Ilustracja Davida T. Wenzla http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://davidwenzel.com/images Tłuczmy szklanki, spodki, miski, niech gospodarz żyje nasz! Baczność! Bilbo płaczu bliski, Zaraz usłyszycie jęk! Trach! Bach! I bęc! I brzdęk!
4. B ilbo Baggins, hobbit (hobbit?! A co to jest hobbit? - wybaczcie, nie ma czasu, aby Wam wszystko wyjaśnić...) z Shire’u wcale o żadne przygody się nie prosił. Mieszkał sobie spokojnie w swojej norce (Bilbo by się obraził, gdybym Wam nie przekazała, że to była „nora z wygodami”, a nie jakaś „szkaradna, brudna, wilgotna nora”), aż tu nagle zjawił się...czarodziej i zaproponował ni mniej, ni więcej, ale udział w wyprawie. Dla Bilba, któremu „kawałek...lub dwa kawałki ciasta” zawsze dobrze robią, który nigdy nie opuszczał domu i dla którego puszczanie kółek z dymu przy paleniu fajki jest największą rozrywką,
5. „ wyprawa” to trochę za dużo. Hobbit stanowczo odmawia, ale aby nie obrazić potężnego i bądź co bądź podziwianego przez siebie czarodzieja Gandalfa (Bilbo nie darowałby mi, gdybym nie dodała, że tego samego Gandalfa, który podarował Staremu Tukowi magiczne brylantowe spinki, który podczas przyjęć opowiadał cudowne historie o smokach, goblinach i wielkoludach, i o ratowaniu księżniczek) zaprasza go na herbatkę...
6. „ Gdy zbliżała się pora podwieczorku, u drzwi wejściowych przenikliwie zadźwięczał dzwonek i wtedy dopiero Bilbo przypomniał sobie wszystko. Pędem pobiegł nastawić imbryk, do nakrycia dodał drugą filiżanką i talerzyk oraz parę ciastek, po czym ruszył do drzwi.Miał na końcu języka słowa: „Przepraszam, że dałem ci czekać” - kiedy nagle spostrzegł, że za drzwiami
7. stoi wcale nie Gandalf, lecz krasnolud z błękitną brodą zatkniętą za złoty pas i z oczyma jasno błyszczącymi spod ciemnozielonego kaptura. Ledwie drzwi się uchyliły, a krasnolud już wpakował się do hallu, jak gdyby był oczekiwanym gościem. Powiesił płaszcz na najbliższym kołku i - Dwalin, do usług - oświadczył, kłaniając się nisko. - Bilbo Baggins, nawzajem - rzekł hobbit, zbyt zdumiony, by zdobyć się od razu na jakieś pytanie. Gdy milczenie, które zapadło przedłużało się kłopotliwie, dodał: - Właśnie miałem siąść do podwieczorku; proszę cię, wejdź i napij się herbaty. - Brzmiało to nieco oschle, Bilbo miał jednak jak najlepsze intencje. Cóż byś ty zrobił na jego miejscu, gdyby jakiś krasnolud nieproszony przyszedł do ciebie i powiesił twój plaszcz w twojej siemi, nie usprawiedliwiając się ani słowem?
8. Nie zabawili długa za stołem, gdy rozległ się znowu dzwonek, jeszcze głośniejszy niż poprzedni. - Wybacz - rzekł hobbit i pobiegł do drzwi. „ A więc jesteś nareszcie” - chciał zawołać, pewny, że tym razem ujrzy Gandalfa. Zamiast niego ukazał się w progu bardzo stary krasnolud z białą brodą, w czerwonym kapturze; ten również wskoczył w uchylone drzwi, jakby został zaproszony. - Zaczynają się, jak widzę, schodzić - powiedział, spostrzegając na kołku zielony kaptur Dwalina. - Balin, do usług - rzekł, kładąc rękę na piersi. - Dziękuję - rzekł Bilbo, któremu zdumienie dech zaparło.Nie były to stosowna odpowiedź, lecz słowa „zaczynają się schodzić” zrobiły na nim wstrząsające wrażenie. Lubił gości, lubił jednak znać osoby przychodzące do jego domu i wolał też zapraszać je z własnej chęci.”
9. ? ? ? Czemu krasnoludy zjawiają się nieproszone w domu Bilba? Czy zajmą wszystkie jego pokoje, a co gorsze zjedzą wszystkie zapasy? Gdzie podziewa się Gandalf? Czy naprawdę przyjął odmowę Bilba udziału w wyprawie? I co to za wyprawa???
10. John Ronald Reuel Tolkien był nie tylko pisarzem, ale i językoznawcą. Znał w różnym stopniu ponad 30 języków ( w tym i polski, ale niezbyt dobrze). Jego językoznawcze pasje można dostrzec czytając „Hobbita”, choćby w pierwszej scenie książki, gdy Gandalf podejrzliwie podchodzi do zwykłego „Dzień dobry” pytając, co właściwie Bilbo ma na myśli: „Czy życzysz mi dobrego dnia, czy oznajmiasz, że dzień jest dobry niezależnie od tego, co ja o nim myślę; czy sam się dobrze tego ranka czujesz, czy może uważasz, że dziś należy być dobrym?” Dzień dobry! Co chcesz przez to powiedzieć?
11. Hobbit odpowiada „Wszystko po trochu. A na dodatek, że w taki piękny dzień dobrze jest wypalić fajkę na świeżym powietrzu”. A co Ty, drogi czytelniku, odpowiedziałbyś, gdyby ktoś zapytał Cię, co znaczy Twoje „Dzień dobry”?
12. Tolkiena łączyła głęboka przyjaźń z C.S. Lewisem, autorem „Opowieści z Narnii”. Razem należeli do nieformalnego koła oksfordzkich profesorów, którzy czytali w oryginale islandzkie sagi i dyskutowali o roli literatury. C.S. Lewis i symbol stworzonego przez niego świata - Narni J.R.R. Lewis i Gandalf symbolizujący stworzony przez niego świata -Śródziemię
13. Hank Brassien usłyszał fragment „Hobbita” na piątkowej lekcji, gdy nauczyciel jak co tydzień czytał uczniom polecane książki. Postanowił, że musi mieć tę książkę. Uzbierał ze swego kieszonkowego pieniądze, poszedł do księgarni i... sprzedawca nie chciał mu sprzedać „Hobbita”, bo uznał, że Hank jest za młody! Chłopiec głęboko przeżył to doświadczenie i po latach postanowił się zemścić - zaczął tworzyć kolekcję „Hobbitów”. Łowca „Hobbitów” http://www.hobbithunter.nl/web/
14. Dziś ma ich już 400 w 59 różnych językach! Jeśli chcesz zobaczyć okładkę arabskiego czy gruzińskiego wydania „Hobbita” - wejdź na jego stronę!