Kosmetyki z Ameryki to jedne z najbardziej popularnych produktów urodowych. W Polsce coraz więcej kobiet szuka alternatywy dla codziennych kosmetyków drogeryjnych, których skuteczność bywa często kwestionowana. Warto jednak zauważyć, że amerykańskie kosmetyki mimo wysokiej efektywności mogą stanowić niebezpieczeństwo dla zdrowia. Zawierają bowiem bardzo często szkodliwe substancje aktywne, zakazane w większości krajów na świecie. Liczne drogerie internetowe wykorzystują jednak niewiedzę swoich klientów i starają się handlować kosmetykami z Ameryki za wszelką cenę. Na stronie lifetree.pl można znaleźć znacznie więcej informacji na ten temat.
2. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
Nakładając na twarz, czy
włosy kolejny kosmetyk,
robimy to z myślą o tym,
aby być jeszcze
piękniejszym, a nawet
trochę zdrowszym. Wydaje
się nam, że na rynek nie
mogą trafić niebezpieczne
substancje i ufamy w ich
skuteczne działanie. O ile
można być w miarę
spokojnym w przypadku
rynku europejskiego, o tyle
kosmetyki z Ameryki to już
zupełnie inna bajka.
www.lifetree.pl
3. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
U.S. Food and Drug Administration
nie ma dostatecznej władzy nad
produktami do pielęgnacji skóry i
kosmetykami. Faktem jest
również, że wiele składników
znajdujących się w amerykańskich
produktach jest zakazane w innych
krajach. Amerykańskie firmy
kosmetyczne mogą korzystać
praktycznie z każdego surowca w
swoich produktach, za wyjątkiem
niektórych barwników i
składników sklasyfikowanych jako
leki. Nie potrzebują do korzystania
z nich żadnych zatwierdzeń i
zezwoleń.
www.lifetree.pl
4. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
Ponad 500 produktów
kosmetycznych sprzedawanych
w USA zawiera składniki, które
są zakazane w Japonii,
Kanadzie i Europie. Wiele z
tych substancji jest uważane za
bezpieczne, szczególnie w
małych dawkach. Pamiętajmy
jednak, że ich regularne
stosowanie naraża nas na
składowanie wewnątrz
organizmu zawartych w nich
toksyn. Niektóre z nich nawet
nie były nawet badane pod
kątem bezpieczeństwa.
www.lifetree.pl
5. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
Przede wszystkim, należy
by czujnym i czytać
etykiety. W tej chwili na
stronie EWG możemy
odnaleźć bazę około 80
tysięcy amerykańskich
kosmetyków,
odpowiednio ocenionych
pod kątem ich
bezpieczeństwa. Może
więc warto tam zajrzeć
zanim sięgnie się po
kosmetyki z Ameryki?
www.lifetree.pl
6. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
Tymczasem przejdźmy
do opisu 6 najbardziej
popularnych
składników,
znajdujących się w
kosmetykach z Ameryki,
a będących zakazanych
w innych krajach
rozwiniętych.
www.lifetree.pl
7. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
1. Formaldehyd: Ten związek chemiczny
jest stosowany jako syntetyczny środek
konserwujący. Zawiera także grupy
substancji znanych jako pochodne,
uwalniające się w danym produkcie
kosmetycznym.
Jedną z pochodnych jest kwaternium-15,
które do niedawna można było znaleźć w
popularnych szamponach dla dzieci
jednego z największych koncernów
kosmetycznych na świcie. American
Academy of Dermatology ostrzega
jednak, że formaldehyd może
spowodować silne reakcje alergiczne,
dlatego Kanada zakazała go w produktach
przeznaczonych do higieny osobistej.
www.lifetree.pl
8. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
2. Destylaty ropy naftowej: Te
same rafinerie, które pozyskują
olej do ogrzewania domów i
napędzania samochodów,
wytwarzają również składniki
stosowane w wielu kosmetykach
z Ameryki. Często znajdują się
one w sprzedawanych w Stanach
Zjednoczonych tuszach do rzęs.
Destylaty ropy naftowej są
stosowane głównie jako środki
zmiękczające skórę i znajdziemy
je także w cieniach do oczu,
płynach, kremach, lakierach do
włosów i pudrach. Warto
wspomnieć, że są one zakazane w
Unii Europejskiej.
www.lifetree.pl
9. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
3. Hydrochinon: Stanowi on
środek wybielający, który jest
często używany w
kosmetykach amerykańskich,
aby rozjaśnić ciemne plamy na
skórze, takie jak przebarwienia,
plamy starcze lub plamy
wątrobowe. Stwierdzono, że
przyczynia się do podrażnień
płuc i powstawania
nowotworów u myszy. Kanada,
a także niektóre kraje
azjatyckie i afrykańskie zdążyły
już dawno zakazać stosowania
hydrochinonu w produktach
do pielęgnacji skóry.
www.lifetree.pl
10. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
4. BHA: Stosowany jako środek
konserwujący w kremach
nawilżających, kremach do golenia,
dezodorantach i kosmetykach do
makijażu, zwłaszcza w szminkach.
Może mieć on powiązanie z
zaburzeniami gospodarki
hormonalnej, a nawet z rakiem.
UE zakazuje jego zastosowania w
środkach zapachowych. W USA
jedynie Kalifornia wymaga znaku
ostrzegawczego na wszystkich
produktach, które zawierają BHA.
Dodatkowo składnik ten to nie tylko
niebezpieczeństwo dla zdrowia
ludzkiego, ale i niekorzystnie wpływa
na środowisko, ponieważ akumuluje
się w wodzie.
www.lifetree.pl
11. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
5. Parabeny: Związki te są
stosowane jako środki
konserwujące w różnych
kosmetykach z Ameryki. Są
podejrzane o zaburzanie
gospodarki hormonalnej i
mogą wpływać na funkcje
rozrodcze mężczyzn. Są one
powszechnie stosowane w
dezodorantach i
antyperspirantach, jak i
domniema się ich powiązanie z
rakiem piersi. UE zakazała
stosowania większości
parabenów w 2012 roku.
www.lifetree.pl
12. Niebezpieczne składniki nadal
stosowane w kosmetykach z Ameryki
6. Methyl Cellosolve: Ten
rozpuszczalnik jest wciąż dość
powszechnie stosowany w
środkach do pielęgnacji skóry
typu anti-aging, szczególnie w
kremach nawilżających i
serum. Według EWG jest on
neurotoksyną, która powoduje
mutacje DNA. Został zakazany
w Kanadzie i znacznie
ograniczony w UE. Z tego
powodu warto unikać go
również w kosmetykach
amerykańskich.
Źródło: www.lifetree.pl
www.lifetree.pl