1. o
tw
ic
nt
es
cz
u
e
n
w
ty
Ak
Kolektyw Syrena
Raport
z pola
walki
K
olektyw Syrena to grupa ludzi, która
postanowiła stworzyć przestrzeń
otwartą dla oddolnych inicjatyw
i zarazem ośrodek wsparcia dla
mieszkańców Warszawy. W samym centrum,
wśród komercyjnych ofert, banków i eksklu-
zywnych restauracji powstało miejsce otwarte
dla wszystkich, bez względu na zasobność
portfela. Działają tu warsztaty, z których każdy
może korzystać, szwalnia, sitodruk, ciemnia
fotograficzna, biblioteka, darmowa wymienial-
nia towarów, sala graficzna, pracownia rze by
ź
i otwarta kuchnia. Nie należymy do żadnej or-
ganizacji, nie korzystamy z pomocy finansowej
żadnych instytucji państwowych ani prywat-
nych. Wszelkie decyzje w kolektywie podejmo-
wane są na zasadzie konsensusu – dyskutujemy
tak długo, aż wszystkie osoby uczestniczące są
usatysfakcjonowane.
Zajęliśmy opuszczoną kamienicę przy Wilczej,
żeby ją odremontować i wnieść w jej sąsiedz-
Mapa siedziby Kolektywu Syrena przy ul. Wilczej w Warszawie
autoportret 2 [37] 2012 | 60
2. Święto Podwórka przy Wilczej zorganizowane przez
Kolektyw Syrena
two ducha twórczego oporu wobec miejskiej i przesiedlani na peryferie. By pozbyć się nie-
wszystkie fot. w art.: archiwum kolektywu syrena
polityki, która traktuje mieszkańców jak towar. wygodnych mieszkańców, prywatni właściciele
kamienic nie tylko drastycznie podnoszą czyn-
Nie zgadzamy się z pomijaniem ich w podejmo- sze (wspomniane ,,nieco drożej”), ale również
waniu decyzji dotyczących zagospodarowania pozbawiają lokatorów dostępu do mediów czy
ich otoczenia. Dawni lokatorzy zajętego przez nawet, jak wskazują statystyki straży pożarnej,
nas budynku padli ofiarą bezwzględnej polityki inspirują podpalanie kamienic1. W świetle tych
mieszkaniowej miasta, sprzyjającej prywatnym faktów tragiczny los Jolanty Brzeskiej, dzia-
właścicielom w odzyskiwaniu należących do łaczki lokatorskiej, współzałożycielki Warszaw-
nich dawniej budynków i lekceważącej ich skiego Stowarzyszenia Lokatorów i mieszkanki
wieloletnich lokatorów. Proces reprywatyza- Mokotowa, której ciało odnaleziono spalone
cji idzie w parze ze zjawiskiem gentryfikacji, w Lesie Kabackim wiosną 2011 roku, wydaje się
widocznym szczególnie w centrum. Dzielnice tylko ponurą konsekwencją traktowania dużej
mieszkalne przeistaczają się w strefę prze- części mieszkańców jako zbędnego towaru. dopiero tutaj mogły się dowiedzieć, że ich ka-
znaczoną dla społecznych elit, a przestrzeń W ten sposób retoryka „modernizacji” sprowa- mienica znajduje się na liście roszczeń, a także
życiowa mieszkańców kurczy się, zmuszając dza się w praktyce do darwinizmu społecznego. poznać przysługujące im prawa. Od tego czasu,
wielu do ustąpienia miejsca kolejnym biurom, Większość mieszkańców nie pasuje do wizji wobec braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony
bankom czy drogim butikom, bo czynsze miesz- władz; właśnie ich głos i podstawowe potrzeby władz miasta, lokatorzy co tydzień zdobywają
kalne przekraczają ich możliwości finansowe. są uparcie ignorowane w Warszawie, rzekomo w Syrenie podstawowe informacje i wsparcie
Syrena wspiera samoorganizację mieszkańców, „nowoczesnej metropolii”. na dyżurach prawnych. W przypadkach, w któ-
pomagając im jednoczyć się przeciwko takim rych właściciele kamienic chcą wbrew prawu
działaniom i zdobywać wpływ na kształtowa- Kolektyw Syrena podejmuje bezpośrednie pozbyć się lokatorów, konieczne jest bezpośred-
nie polityki władz wobec miasta oraz wobec interwencje w Śródmieściu oraz pozostałych nie zaangażowanie się w blokady eksmisji wraz
nich samych. częściach miasta, konfrontując się z polityką z mieszkańcami.
władz i prywatnych inwestorów, którzy dbają
Wizję dzielnicy Śródmieście jasno nakreślił przede wszystkim o zysk, a negują prawa Proces gentryfikacji to nie tylko brutalne
burmistrz Wojciech Bartelski w swojej wypo- mieszkańców do życia w mieście. Odzyskujemy pozbawianie ludzi dachu nad głową. To także
wiedzi dla „Gazety Wyborczej” z 22 grudnia 2011 miasto na różnych polach i w rozmaity sposób: pozbawianie ich możliwości spędzania czasu
roku: ,,Jestem głęboko przekonany, że Śród- od akcji bezpośrednich, jak blokady eksmisji, poza wszechobecnym światem konsumpcji.
mieście stolicy dużego państwa powinno być re- poprzez wsparcie mieszkańców broniących li- Proces ten dzieli ludzi na takich, których stać
jonem metropolitalnym. [...] Modernizacja jest kwidowanych skwerów, po walkę o prawa imi- na siedzenie w drogich kawiarniach, zabawę
procesem trudnym, ale koniecznym. Realny grantów, a także pracowników zatrudnianych w modnych klubach i zakupy w topowych
wybór jest taki, że albo będzie tanio i prza- na śmieciowych umowach za grosze. Naszą sklepach, oraz takich, którzy mogą się jedynie
śnie, albo nieco drożej, ale nowocześnie” (sic!). działalność zainicjowało spotkanie zorgani- przyglądać albo zniknąć. Dla tych, którzy nie
Większość mieszkańców i mieszkanek Śród- zowane we współpracy z Komitetem Obrony wpisują się w pejzaż bogatego i atrakcyjnego
mieścia nie pasuje do modelu „nieco drożej, Lokatorów dla mieszkańców Śródmieścia za- centrum europejskiego miasta, jedynym miej-
ale nowocześnie”, który prowadzi do przekazy- grożonych reprywatyzacją, podwyżką czynszów scem są podwarszawskie kontenery.
wania na niejasnych zasadach coraz większej i eksmisją. Na spotkanie przyszło około 150
liczby miejsc służących lokalnej społeczności, osób, które – pozostawione same sobie – często Śródmieście staje się enklawą ekskluzywności.
takich jak skwery i kamienice, w ręce prywat- Dzieci z sąsiedztwa nie mają gdzie się podziać,
nych inwestorów. Pociąga to za sobą podwyżki 1
O dziesiątkach kamienic spalonych na Pradze jesienią brakuje im przestrzeni do zabaw. Początko-
czynszów, wskutek czego zamykane są „prza- 2011 roku pisze „Gazeta Wyborcza” z 18.12.2011 (http:// wo okoliczni mieszkańcy podchodzili do nas
śne” punkty usługowe, jak szwalnie czy pa- warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,10831962,Polu- z nieufnością. Pytali, co my tu robimy i czy
ja_na_podpalacza__Pulapki__deska_z_gwozdziami___.
smanterie, a lokatorzy są masowo eksmitowani html)(dostęp: 20 kwietnia 2012). będzie „jak w imprezowni dla bogatych na Mo-
autoportret 2 [37] 2012 | 61
3. Święto ulicy Wilczej
które życzymy sobie symboliczne „co łaska”. włączyć się w działania zainicjowane przez
Składniki dostajemy od sprzedawców z war- mieszkańców zaniepokojonych tą sytuacją.
szawskich bazarów. Korzystamy z warzyw, Urządziliśmy z nimi serię spotkań na skwerze,
które się nie sprzedały i które mają zostać wy- tworząc szeroki ruch na rzecz jego obrony.
rzucone. Po obiedzie zapraszamy współbiesiad- W akcję ratowania skweru włączyły się, prócz
ników na otwarte spotkania, podczas których okolicznych wspólnot, między innymi Funda-
dyskutujemy o nowych inicjatywach. Każdy ma cja Bęc Zmiana, Muzeum Sztuki Nowoczesnej
możliwość podzielenia się swoimi pomysłami i Centrum Sztuki Współczesnej, Warszawskie
oraz współdecydowania o przestrzeni, w której Stowarzyszenie Lokatorów oraz naczelny
mają być realizowane. To właśnie dzięki tym architekt Warszawy w latach 1991–1995, Henryk
spotkaniom zawitały do nas, między innymi, Drzewiecki. Dzięki wspólnej inicjatywie,
pracownia rzeźby, lekcje rosyjskiego i pol- spotkaniom i apelom mieszkańców do władz
kotowskiej”. Zależało nam na kontakcie z nimi skiego, treningi żonglerki, próby Performerii Warszawy udało się zachować skwer jako
i zaangażowaniu ich we wspólne działania. Na – grupy ulicznych artystów teatralnych – czy przestrzeń zieloną. Prezydent miasta Hanna
początku czerwca zorganizowaliśmy Święto Warszawska Kooperatywa Spożywcza – otwarta Gronkiewicz-Waltz zawiesiła postępowanie na
Podwórka – imprezę na świeżym powietrzu, dla wszystkich spółdzielnia osób, które kupując dziewięć miesięcy: w tym czasie radni muszą
której hasło przewodnie brzmiało: „Mniej tańszą i zdrowszą żywność bezpośrednio od rol- ustalić plan miejscowy dla skweru. Sprawę
banków, więcej parków”. Od rana można było ników, dbają o uczciwą i stałą wymianę między śledzimy na bieżąco.
przyjść na podwórko przy Wilczej, by pobro- odbiorcami a producentami.
dzić w basenie, zjeść coś dobrego, poskakać Innym przykładem podobnej polityki jest
do piosenek z Podróży Pana Kleksa. Był pokaz Wspieramy także oddolne, spontaniczne sprawa ogródka jordanowskiego w obrębie
puszczania wielkich baniek, gry i konkursy dla inicjatywy mieszkańców z różnych regionów ulic Rozbrat–Szara–Śniegockiej. Na miejscu
dzieci. Każda uczestniczka i uczestnik świę- Warszawy, takie jak walka w obronie likwi- jordanka spółka Szara Invest postanowiła wy-
ta mogli wziąć pędzel do ręki i wspomóc nas dowanego skweru im. Batalionu AK Ruczaj budować apartamentowce i urządzić rzeź drzew
w kolorowaniu obskurnej bramy, zaniedbanej, na rogu Mokotowskiej i Pięknej czy ogródka – zgodnie z planem ze 182 miałoby ich zostać 40.
jak reszta kamienicy, przez jej właściciela. jordanowskiego przy zbiegu Szarej i Rozbrat Okoliczni mieszkańcy zebrali około 700 podpi-
Pod koniec dnia odbył się pokaz bajek. Odzew na Powiślu. Zjawisko niczym nieograniczo- sów przeciwko apartamentowcom, apel zdobył
wśród lokalnej społeczności przekroczył nasze nej, dzikiej reprywatyzacji doprowadziło większość w radzie miasta; niestety wszystkie
oczekiwania. Od starszej pani usłyszeliśmy: „bo do sytuacji, w której przestrzeń publiczna, protesty zostały zignorowane przez prezydent
wie pan, tutaj to się nic za darmo nie dzieje”. często zielona i od lat służąca mieszkańcom, Hannę Gronkiewicz-Waltz. Postanowiliśmy
Od tej pory dzieci sąsiadów regularnie uczest- nagle staje się zagrożona perspektywą budo- wesprzeć mieszkańców okolic parku i wspólnie
niczą w syrenowych akcjach. Wspólnie malu- wy kolejnego biurowca bądź hotelu. Dwa lata z warszawskimi „Oburzonymi” zbudowaliśmy
jemy banery i gotujemy obiady. Pomagamy im temu władze miasta przekazały jedną trzecią
odrabiać lekcje. Same odmalowały i urządziły powierzchni śródmiejskiego skweru AK Ruczaj
jedno z pomieszczeń na świetlicę dla siebie przedwojennemu właścicielowi, który podnajął
i innych dzieciaków. ją restauracji jako ogródek. Część skweru, która
przez kilkadziesiąt lat służyła wszystkim war-
Widząc, jak wiele w naszej okolicy mieszka szawiakom jako miejsce spotkań i wypoczynku,
ludzi ubogich, których nie stać na jedzenie została nagle wyrwana z przestrzeni publicznej
w okolicznych restauracjach, a także wiedząc, i ogrodzona parkanem. Pozostałe dwie trzecie
jak wiele dobrego jedzenia się marnuje, posta- służyły nadal okolicznym mieszkańcom; nieste-
nowiliśmy wykorzystać stary duński pomysł ty władze warszawy postanowiły zniszczyć i ten
na „kuchnię ludową”, czyli woku. Co niedzielę kawałek wspólnej przestrzeni, rozpoczynając
wspólnie gotujemy wegetariańskie posiłki, za procedurę reprywatyzacyjną. Postanowiliśmy
Mural Migracja to nie zbrodnia powstały w ramach akcji
Dnie antyfrontexowe, sprzeciwiającej się polityce Unii
Europejskiej wobec imigrantów
4. ławki i leżaki. Zostały one przetransportowane kawiarnią. Skutek podwyżek czynszów dawało Syrena domaga się nie tylko poszanowania
i ustawione na skwerze przy Szarej. Walka o ko- się zauważyć jeszcze za czasów funkcjonowania woli każdego mieszkańca w podejmowaniu
lejny kawałek zieleni w Warszawie trwa do dziś. Prasowego, ceny posiłków rosły z roku na rok. decyzji dotyczących przestrzeni miejskiej.
Grupa mieszkańców Warszawy postanowiła Na okupowanej przez siebie przestrzeni prze-
Akcje bezpośrednie w postaci przejmowania odwrócić tę logikę. strzega tych samych reguł. Zapraszamy każdą
i okupacji nieużywanych przestrzeni wynikają inicjatywę, która jest otwarta dla wszystkich,
bezpośrednio z niezgody na jedyny propono- W połowie grudnia otwarto bar na nowo. bez względu na płeć, rasę, status społeczny
wany przez obecny system oraz władze sposób Okoliczni mieszkańcy przynieśli stoły, krzesła czy wiek.
(prze)życia, czyli zaciągnięcie ogromnego i obrusy. Zaczęto wydawać tradycyjnie kojarzo-
kredytu na kilkadziesiąt lat. Przejmowanie ne z tym miejscem posiłki, jak leniwe, pierogi Uważamy, że upowszechnienie naszego ho-
pustostanów jest dla nas kwestią polityczną, z kapustą, żurek z jajkiem, fasolkę po bretoń- ryzontalnego, niehierarchicznego schematu
rzeczywistą potrzebą setek mieszkańców sku czy kaszę gryczaną. Każdy mógł zapłacić podejmowania decyzji jest możliwe. W de-
naszego miasta. W ramach Międzynarodo- tyle, ile uważał za stosowne. Od momentu mokracji uczestniczącej każdy jest odpo-
wego Dnia Lokatora 1 października 2011 roku otwarcia bar zaczął zapełniać się dawnymi by- wiedzialny za wspólną przestrzeń życiową.
przejęta została Biblioteka Krasińskich przy walcami i bywalczyniami. Już na pierwszy rzut Przykładem może być Porto Alegre w Brazylii,
ulicy Okólnik. Ten ogromny budynek stoi pusty oka było widać, jak bardzo takie miejsce jest gdzie działający od lat ruch społeczny skłonił
od zakończenia wojny. Można by w nim zor- potrzebne. Przy stolikach słyszeliśmy wiele gło- nowego burmistrza do przekazania władzy
ganizować autonomiczny dom kultury, który sów zadowolenia z ponownego otwarcia baru. nad budżetem miejskim zgromadzeniom
służyłby mieszkańcom. W dniu demonstracji Wywieszona tablica z dyżurami codziennego mieszkańców. Podczas corocznego cyklu
na protestujących czekały w środku czerwone społecznego gotowania została niemal natych- zgromadzeń mieszkańcy układają ,,listę
dywany i ciepły posiłek, a także policja, która miast zapełniona. Wydano około 400 posiłków, sprawunków” dla władz i pilnują jej realiza-
– najwyraźniej zmieszana – nie odważyła się a listę gości oszacowano na około 250 osób. cji. Porto Alegre, liczące ponad 1,3 miliona
wygonić starszych osób i rodzin z dziećmi. W pewnym momencie weszła urzędniczka mieszkańców, stało się największym na świe-
Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami, cie poligonem doświadczalnym demokracji
Kolektyw Syrena stara się brać udział w róż- która zachowywała się w typowy dla przedsta- bezpośredniej. W latach 2000–2004 wszystkie
norodnych akcjach skierowanych przeciwko wicieli władz, ignorancki i opryskliwy sposób. oficjalne i nieoficjalne zebrania mieszkańców
procesom gentryfikacyjnym. Niszczący cha- Nie zechciała zjeść z nami wspólnego posiłku, gromadziły od 150 do 200 tysięcy osób. Wbrew
rakter tych procesów ujawniło między innymi nie chciała rozmawiać, wolała wezwać policję. wcześniejszym obawom nie powstały ani
zamknięcie Baru Prasowego. Miejsce to istniało Po pewnym czasie pojawił się oddział prewen- rządy tłumu, ani chaos. Wręcz przeciwnie,
na mapie Warszawy tak długo, jak warszawska cji; aresztowano stoły pokryte ceratą, krzesła po raz pierwszy przestał istnieć rozdźwięk
Starówka – przy czym w przeciwieństwie do i puste garnki. między pracą administracji i rady miejskiej,
niej bar nie był pozbawioną życia, reprezenta- a oczekiwaniami obywateli. Podobny roz-
cyjną przestrzenią dla turystów, lecz miejscem Celem akcji było pokazanie władzom, że ich dźwięk póki co obserwujemy w Warszawie.
pełniącym ważną funkcję dla społeczno- polityka jest czynnikiem niszczącym i krę- Jego echo można było usłyszeć przy stolikach
ści stolicy. W barach mlecznych stołują się pującym spontaniczne, oddolne działania w Barze Prasowym, podczas Święta Podwórka
„wszystkie klasy społeczne”: emeryci, studenci, i prospołeczne ruchy. Nowo otwarty bar działał w Syrenie czy też na cotygodniowych spotka-
pracownicy pobliskich biur. Władza tłumaczy, doskonale do momentu pojawienia się urzęd- niach lokatorskich... Mieszkańcy, oburzeni
że bar nie został zamknięty celowo, po prostu niczki ZGN-u. Chcieliśmy pokazać, że miasto proponowaną przez władze wizją rzeczywi-
poprzednia kierowniczka odeszła na emerytu- należy do wszystkich mieszkańców, a nie tylko stości, zdecydują się wyłączyć melodię, do
rę. Nowy najemca lokalu ma zostać wyłoniony do bogatej mniejszości. Akcja była jasnym sy- której zmuszeni są tańczyć, i wezmą sprawy
w konkursie. Oczywiście wygra ten podmiot, gnałem, że domagamy się poszanowania praw w swoje ręce; naszym zdaniem, jest to tylko
który zaoferuje najwyższy czynsz. W takiej mieszkańców oraz brania pod uwagę opinii kwestia czasu. Nasza cierpliwość się kończy,
sytuacji bar z tanimi posiłkami nie ma szans lokalnych społeczności przy podejmowaniu a tolerancja dla bezczelnych procedur i igno-
konkurować z bankiem lub ekskluzywną decyzji na każdym szczeblu. rancji władz wynosi okrągłe zero.
autoportret 2 [37] 2012 | 63