Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeni
1. Tomasz Fudala imię i nazwisko:
Henryk Stażewski
przygotowanie specjalistyczne:
Myślenie.
charakter zatrudnienia (rodzaj
pracy, wymiar etatowy itp.):
Obrazy wyrażające stan
świadomości i podświadomości.
Etat wyższych rejonów życia.
obecny charakter zatrudnienia
(etat, prace zlecone):
Połączenie świata doznań z pracą
myśli. Prace przez nikogo nie
zlecone i nikomu niepotrzebne.
uwagi:
Nie robić głupich uwag.
9 promieni Henryk Stażewski odpowiadał na ankiety
rozsyłane przez Związek Polskich Artystów
Plastyków z nonszalancją wprawiającą
światła
w zdumienie peerelowskich urzędników.
Choć trzeba przyznać, że warszawski malarz
znany był ze skłonności do absurdu i ekscen-
tryzmu, to jednocześnie cieszył się szacun-
na niebie
kiem w środowisku ludzi sztuki. Jego pra-
cownia zamieniała się wieczorem w tętniący
życiem salon. Stażewski, pionier polskiej
awangardy, nie tylko z dystansem traktował
szarą rzeczywistość PRL-u, konsekwentnie
tworzył kolorowe abstrakcyjne obrazy i re-
liefy, ale też nie bał się zrealizować projektu
Henryk Stażewski, 9 promieni światła na niebie,
sympozjum Wrocław '70
fot.: m. diament
2. Henryk Stażewski w pracowni przy al. Solidarności 64
w Warszawie, fot. nieznany
3. Po lewej: pracownia Henryka Stażewskiego przy
al. Solidarności 64 w Warszawie, lata osiemdzie-
siąte XX wieku
Poniżej: rysunek Jana Chwałczyka do pierwszej
realizacji 9 promieni światła na niebie
archiwum galerii foksal, fot.: t.rolke
malarskiego na dotąd niespotykaną skalę. propagandowego świętowania 25 lat powrotu Dzięki pomysłowi zgłoszonemu na sympozjum
Monumentalna świetlna kompozycja na Polski nad Odrę. Uroczystości relacjonowała przez Stażewskiego wrocławianie nie słuchali
nocnym niebie także dziś, mimo upływu „Gazeta Robotnicza”: „Odświętnie przystrojo- tylko przemówień Władysława Gomułki, ale
prawie czterech dekad, zaskakuje rozma- na Hala Ludowa zaczęła się wypełniać miesz- na wiosennym niebie ujrzeli dziewięć barw-
chem – 7000 metrów wysokości – oraz tym, kańcami Dolnego Śląska. Specjalnie na tę oka- nych promieni, które ułożyły się w abstrak-
że na przekór epoce, w której powstała, zję przybyły delegacje ze wszystkich powiatów cyjną kompozycję. Tysiące ludzi podziwiały
była wyrazem nieskrępowanej artystycznej województwa – w tym barwnie ubrani górnicy zmienność układów świetlnej konstrukcji,
wyobraźni. Wałbrzycha, robotnicy «Turowa», metalowcy którą można było oglądać z wielu miejsc w ca-
Świdnicy, hutnicy legniccy”. Wszyscy oni – jak łym mieście, z różnych stron i odległości. Jak
Ta historyczna iluminacja nazwana 9 promie- podawała gazeta – „przybywali do Hali Ludo- pisano w prasie: „wręcz bajeczny był jej widok
niami światła na niebie oraz Kompozycją pionową wej w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku z odległości 12 kilometrów”2.
nieograniczoną została pokazana we Wrocławiu, wobec ludowej ojczyzny w okresie 25 lat”1.
w czasie sympozjum artystycznego Wrocław'70 Propagandowa feta nie miała jednak większe- Projekt został zrealizowany przez „Galerię
w 1970 roku. Po latach trudno uwierzyć, że tak go związku z tym, o czym dyskutowali artyści Pod Moną Lisą” przy współpracy Wojsk
ważna manifestacja konceptualizmu i neo- biorący udział w sympozjum Wrocław'70.
awangardy, w której brali udział najważniejsi
2
A. Dzieduszycki, Światowa sensacja artystyczna, „Wieczór
polscy artyści, była organizowana przy okazji 1
„Gazeta Robotnicza”, 11 maja 1970, s. 1. Wrocławia”, 14 maja 1970, s. 5.
autoportret [25-26] 2008-2009 | 30
4. Henryk Stażewski, 9 promieni światła na niebie,
sympozjum Wrocław '70
że z każdego miejsca iluminacja wyglądała i wewnętrzna przenikałyby się w sposób
inaczej i robiła inne wrażenie, stwarzała płynny i pełny, o gigantycznym – na mia-
różnorodne warianty kompozycji. Doskonała rę osiągnięć technicznych naszego wieku
przejrzystość powietrza dawała możliwość – dynamicznym w swej budowie obiekcie
oglądania promieni świetlnych z dużej odle- powstałym za pomocą środków „czysto me-
głości, co spowodowało, że także mieszkań- chanicznych”.
cy okolicznych miejscowości – Brochowa,
Oleśnicy, Trzebnicy – byli świadkami tego Stażewski realizował w tej pracy, podobnie jak
efemerycznego zjawiska kolorystycznego. w swoich abstrakcyjnych obrazach i reliefach,
W samym Wrocławiu, w miejscu zdarzenia, tezę o uniwersalizmie geometrii. W jego całej
zjawiło się, zdaniem dziennikarzy, około sztuce aktywną rolę odgrywała abstrakcyjna
pięćdziesięciu tysięcy osób. przestrzeń – upostaciowana na przykład przez
jednobarwną ciemną płaszczyznę obrazu
Układ barw kompozycji został oparty na zatytułowanego nr 3 – którą przeszywają
gamie odpowiadającej kolejności kolorów w rozmaitych kierunkach różnokolorowe
powstających przy rozszczepieniu światła wiązki linii, to biegnących paralelnie, to znów
fot.: m. diament
białego. Bezpośrednią inspiracją geome- skupiających się niczym snop światła w środ-
tryczną dla pokazu był Relief nr 24, stworzo- ku kompozycji i ulegających rozproszeniu na
ny przez Stażewskiego w 1968 roku. Był to zewnątrz obrazu. Wybór abstrakcjonizmu
kwadrat złożony z szesnastu mniejszych wynikał z wiary malarza w porządkującą moc
Ochrony Powietrznej. Do pokazu użyto kwadratów w kolorze ochry. To przecięcia geometrii. „To, co łączy artystów wszystkich
ogromnych reflektorów o średnicy 100 cm. prostopadłych linii na tym obrazie stanowiły epok i stylów od prapoczątków sztuki – mówił
Każdy z nich umieszczono na osobnym samo- podstawę dla wyznaczenia miejsc dla lamp. Stażewski – to właśnie geometria. Jest ona
chodzie. Jan Chwałczyk, projektant technicz- „Idea Kompozycji pionowej nieograniczonej – jak wrodzoną miarą w oku każdego człowieka,
nej strony pokazu, tak opisywał to wydarze- pisał Antoni Dzieduszycki – wynika niewąt- pozwalającą chwytać stosunki i proporcje.
nie: „Kolorowe smugi światła kończyły się na pliwie z długoletnich doświadczeń twórczych Geometria stworzona przez człowieka wpro-
pułapie chmur, tworząc bardzo intensywne, Henryka Stażewskiego, z jego dociekań nad wadza ład i porządek”5. Poglądy te zbiegły się
jakby neonowe przestrzenne układy. Każda konstrukcją przestrzenną i relatywnym z popularną w latach sześćdziesiątych tenden-
smuga, opierając się o sferę chmury, kończy- ruchem w statycznym obiekcie wizualnym, cją do poddawania dzieła sztuki obiektywnym
ła swoją drogę okrągłą plamą, intensywniej- nad cechami harmonii kolorystycznej i psy- prawom nauki. Pokaz świetlny we Wrocławiu
szej barwy, w formie dużej kropki. […] Gdy chicznym odczuwaniem barw”4. Dzieduszycki udowadniał, że nie tylko nauka, ale również
niebo już było czyste – kolorowe strumienie stwierdzał ponadto, że jest ona spełnieniem i sztuka może być uniwersalnym, a nawet naj-
sprawiały wrażenie igieł barwnych, kłują- marzeń o doskonałym dziele konstruktywi- doskonalszym z wymyślonych przez człowieka
cych przestworza”3. Chwałczyk stwierdza też, stycznym, którego przestrzeń zewnętrzna języków.
3
J. Chwałczyk, Henryk Stażewski – Kompozycja pionowa 5
Henryk Stażewski. Ekonomia myślenia i postrzegania,
nieograniczona [w:] Sympozjum plastyczne Wrocław '70, red. 4
A. Dzieduszycki, Kompozycja pionowa nieograniczona, red. M. Jurkiewicz, J. Mytkowska, W. Borowski, Warsza-
D. Dziedzic, Z. Makarewicz, Wrocław 1983, s. 39-40. „Argumenty”, 1971, nr 18. wa 2005, s. 29.
autoportret [25-26] 2008-2009 | 31
5. fot.: b. stawiarski
Warto przy tej okazji zauważyć, że ilumi- nęły totalitaryzmy XX wieku, ale ulotność skupiające radykalnych modernistów, którzy
nacja Stażewskiego była też niewątpliwie i poetyckość dziewięciu promieni można wierzyli w możliwość zbudowania nowego
spełnieniem marzeń o masowości odbioru odczytać właśnie jako wyraz niespełnienia ładu społecznego i kształtowania społeczeń-
i oddziaływania awangardowego dzieła artystycznej utopii. stwa za pomocą sztuki. Poznał słynnych
sztuki. Idee powszechnej obecności sztuki zachodnioeuropejskich abstrakcjonistów
w życiu społecznym były głoszone przez ro- Stażewski już w 1933 roku pisał, że tematem – Michela Seuphora i Pieta Mondriana.
syjskich konstruktywistów. Przedstawiciele dla sztuki jest dynamizm współczesności, nie Współorganizował wystawę Kazimierza
pierwszej awangardy żywili przekonanie, ma zaś nic bardziej inspirującego dla artysty Malewicza w warszawskim Hotelu Polonia
że sztuka może wziąć udział w budowaniu niż tempo urbanistycznego życia, ulica, ma- w 1927 roku. Od 1962 roku, w mieszkaniu
nowego świata i organizowaniu nowego szyny, wielkie magazyny, moda. Ta deklaracja przy alei Świerczewskiego 64 (dzisiejsza
społeczeństwa. „Konstruktywizm chciał bynajmniej nie oznaczała zachwytu nad mi- aleja Solidarności) prowadził salon arty-
widzieć artystę jednocześnie jako podmiot metycznym przenoszeniem życia na płótno, styczny, w którym bywali wybitni pisarze
i rezultat procesu przekształcania natu- gdyż w parze z zachwytem nad dynamiką i poeci. Miron Białoszewski opisuje swoją
ry. Uczestnicząc aktywnie, artysta miał życia szedł entuzjazm dla bezprzedmiotowo- wspinaczkę na ostatnie piętro wieżowca
wpływać na ten proces, tworząc nowy świat ści jako najlepszego wyrazu dążeń nowocze- w Donosach rzeczywistości. Pojawia się tam opis
i siebie samego”6 – pisał Andrzej Turowski. snej sztuki. Stażewski istotnie przyczynił się Stażewskiego bawiącego się swoją ruchomą
Wprawdzie na drodze tym dążeniom sta- do krzewienia postulatów modernizmu. Był rzeźbą. Artysta stwierdza, że odgłos stuka-
zaangażowany w dwie najważniejsze grupy nia wydawany przez obracającą się część
6
A. Turowski, Awangardowe marginesy, Warszawa 1998, s. 28. artystyczne międzywojnia, „Blok” i „Praesens”, jego abstrakcyjnego dzieła to bicie serca.
autoportret [25-26] 2008-2009 | 32
6. Po lewej oraz u dołu: odtworzenie
Dziewięciu promieni światła na niebie, 5 grudnia 2008
Wydarzenie mogło zostać odebrane dzisiaj
zupełnie inaczej ze względu na nową lokali-
zację i wynikające z niej różnice urbanistycz-
ne, ale też z uwagi na zmianę czynników,
które najbardziej fascynowały Stażewskiego,
a więc przede wszystkim inne tempo życia.
Rytm miasta u progu lat siedemdziesiątych
był daleko spokojniejszy niż dzisiaj. Wpraw-
dzie wyją na polskich ulicach jeszcze resztki
tych samych taborów tramwajowych, ale
wielka liczba rozjarzonych silnym światłem
monstrualnych reklam powoduje, że polskie
miasta współczesne są o wiele jaśniejsze nocą
niż kiedykolwiek wcześniej. Miało to zna-
czący wpływ na organizację pokazu, który
fot.: j. smaga
fot.: j. smaga
wymagał wyłączenia kilkudziesięciu lamp
ulicznych w centrum stolicy oraz świateł
na Pałacu Kultury i Nauki. Niezależnie od
Nieustanne konfrontowanie sztuki z życiem polskiej neoawangardy był bliskim współ- tego, zaistnienie w przestrzeni publicznej
było jedną z zasad działalności Stażewskie- pracownikiem Stażewskiego w 1970 roku. Ich tak niezwykłego przedsięwzięcia spotkało
go, ale nie było pozbawione ironii, dystansu zainteresowania były podobne, ponieważ się z wielkim entuzjazmem mieszkańców
i poczucia humoru, z którego słynął. Chwałczyk prowadził próby pogodzenia na- Warszawy. Ogłoszony z tej okazji konkurs
ukowej teorii barw i rządzących nimi praw fotograficzny dostarczył kilkuset ciekawych
Odtworzeniem pokazu Dziewięciu promie- z warsztatowymi doświadczeniami malarski- fotografii, z których najlepsza trafiła do
ni światła na niebie w grudniu 2008 roku mi. Tworzył trójwymiarowe obiekty, których kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej. W ten
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie jednolicie zamalowane powierzchnie, pod oto sposób udało się „zmuzealizować” coś
chciało przypomnieć mieszkańcom stolicy wpływem rzucanego na nie strumienia tak niesłychanie nietrwałego jak promienie
tego wyjątkowego artystę i wyjątkowego światła, emanowały kolorem, tworząc nie- światła.
warszawiaka. Jednocześnie był to pierwszy materialne rysunki ze światła i cienia. Po
fot.: b. stawiarski
duży projekt publiczny nowej instytucji zre- trzydziestu ośmiu latach od sympozjum Wro-
alizowany wspólnie ze stołecznym Urzędem cław'70 jeszcze raz wykonał szkic techniczny
Miasta, który czyni starania o uzyskanie kompozycji. 5 grudnia 2008 roku nastąpiło
dla Warszawy tytułu Europejskiej Stolicy odtworzenie pokazu Stażewskiego na podsta-
Kultury 2016. Tajniki organizacyjnej strony wie rysunków i wskazówek Chwałczyka, ale
przedsięwzięcia przechował w swoim do- już z użyciem współczesnego sprzętu, który
mowym archiwum Jan Chwałczyk. Artysta znacznie przewyższa mocą niegdysiejsze
zaliczany do czołowych przedstawicieli wojskowe „szperacze”.
autoportret [25-26] 2008-2009 | 33