2. Mark Wigley - Architektura protez. Uwagi do prehistorii świata wirtualnego
1. Mark Wigley
Architektura protez:
uwagi do prehistorii
świata wirtualnego
I sensory precyzyjnie monitorują każde drgnie- Mysz jest jedną z najważniejszych protez naszej
nie ręki. Gdy porusza się ręka, jej surogat, epoki, a jednak stała się mniej lub bardziej
Już od czasów Witruwiusza zwykliśmy czyli kursor, porusza się po ekranie. Gesty niewidzialna; prowadzi rekonfigurację świata
stosować kategorie ludzkiego ciała do opisu fizyczne produkują odnośne gesty elektronicz- ludzi, a sama rzadko podlega dyskusji. Została
architektury. Ciało jednak, już dawno ne. Analogiczne ruchy ręki są symulowane wynaleziona w połowie lat 60., opracowana
temu, stało się rodzajem cyborga, miesza- cyfrowo, stwarzając wrażenie, że ręka porusza jako system operacyjny w późnych latach 70.,
niną krwi i kości, elektroniki i maszynerii. się w przestrzeni elektronicznej bądź dotyka a sukces komercyjny odniosła z początkiem lat
Nasz rozrachunek z architekturą musi ulec zewnętrznej powierzchni głębokiej i wielowy- 80. Później mysz stała się powszechnym sposo-
zmianie. Taka zmiana myślenia stała się, miarowej przestrzeni. Kursor może wyglądać bem, w jaki ludzie przyłączają się do kompu-
w rzeczy samej, koniecznością. Po II wojnie jak pomniejszona dłoń, chociaż częściej jest terów, lub, ściślej rzecz ujmując, w jaki ludzie
światowej mechaniczne oczy, uszy, kończyny strzałką lub celownikiem, mierzącym w głąb przyłączają komputery do siebie.. Operowanie
i skóra, powstałe dzięki nowym technolo- przestrzeni, do niematerialnego celu. Obecne myszą stało się częścią codzienności. Przy tym
giom, stopniowo ustępowały miejsca syste- programy komputerowe odchodzą od idei najbardziej wyrafinowane systemy wirtualne
mom lokującym architekturę w przestrzeni pracy na powierzchni bądź spoglądania przez są prostym rozwinięciem tej samej idei. Nasze
elektronicznej – w której ludzkie ciało, już powierzchnię do środka cyfrowej przestrzeni, codzienne działania z komputerem wskazują
pozbawione naturalnego charakteru, jest niczym przez okno. Użytkownikom oferuje się na nadchodzące, bardziej radykalne zmiany
jedynie urządzeniem przyłączonym do cyfro- wrażenie, że wchodzą w przestrzeń i bezpo- granic ludzkiego ciała.
wej pamięci. średnio manipulują formą lub formułą mate-
matyczną. Cyfrowe obiekty można obracać, Weźmy podstawowe wyposażenie systemu
Wyobraźmy sobie na pozór niewinną mysz pieścić i masować. Można budować i odkrywać wirtualnej rzeczywistości. Kluczowym pośred-
komputerową. Mysz jest przewodem reje- całe światy. Przewód wychodzący z ręki po- nikiem między światem fizycznym a wirtu-
strującym każdy ruch ręki. Kształt myszy zwala ciału poruszać się w nowych miejscach alnym jest rękawica z sensorami (dataglove).
wpasowuje się dokładnie w dłoń, tak że jej i w nowy sposób. Transformuje ciało. Rękawica stanowi właśnie rodzaj supermyszy.
autoportret 3 [38] 2012 | 8
2. Pierwsza mysz – drewniany prototyp zbudowany przez
Douglasa Engelbarta w 1963 roku
są konstruowane komputerowo, z coraz
większym złudzeniem realności. Można ich
doświadczać na wiele sposobów. Komputer
nie jest już po prostu narzędziem używanym
w biurze architektonicznym. Fizyczna prze-
strzeń biura stała się dodatkiem do systemu
źródło: doug engelbart institute
komputerowego. Biuro projektowe przeniosło
się do maszyny. Samo stało się wirtualne.
Nie można już ignorować związku między
elektroniką a środowiskiem architektonicz-
nym. Nawet najbardziej konserwatywni archi-
tekci uznają potrzebę dokładnego przemyśle-
nia roli komputera i wpływu, jaki wywiera on
na przestrzeń. Dyskurs jednak oscyluje wciąż
Przewody na jej zewnętrznej powierzchni re- nią. Sztuczność przestrzeni staje się dla nas tak pomiędzy dwiema tradycyjnymi przeciwno-
jestrują ruchy wszystkich stawów ręki, umoż- niewidzialna, jak niewidzialna jest woda dla ściami – pesymistyczną technofobią i eufo-
liwiając swobodną interakcję z wirtualnym ryby. Tak bardzo, że koncepcja bytu wirtualne- ryczną technofilią. Istnieje potrzeba analizy
środowiskiem. Zewnętrzne nerwy ręki zostają go traci jakiekolwiek znaczenie. Istotnie, to, bardziej wyważonej. Główną rolę może ode-
odzwierciedlone przez nowy układ sztucznych co wirtualne, jest zawsze niemal nieobecne. grać tu historia. Mimo wszystko wiele z tego,
nerwów i tylko cienka warstwa ciała oddziela Rzeczywistość wirtualna nie jest jedynie zani- co się dzieje dzisiaj, nie jest tak nowe, jak
dwie sieci informatyczne. Rękawica pozwala kiem różnicy między człowiekiem a maszyną, mogłoby się zdawać na pierwszy rzut oka. Ma
na najbardziej intymny dotyk ciała i elek- między tym, co prawdziwe, a tym, co sztuczne, w istocie swe korzenie w przemianach i deba-
troniki. Przestrzeń elektroniczna staje się między ciałem a umysłem. Mamy zawsze do tach o bardzo długiej tradycji. Architektura
namacalna. Za pomocą konstrukcji sztucz- czynienia ze świadomością progu, nawet tak jest dziedziną nieodparcie konserwatywną.
nych mięśni na zewnątrz rękawicy odczucie niewielkiego jak cienka warstwa skóry między Czynienie z rzeczy starych rzeczy wyglądają-
oddziaływań z przestrzenią staje się możliwe. nerwami a przewodami. To ten próg sprawia, cych jak nowe jest częścią jej podstawowego
W ten sam sposób stają one się widzialne dzię- że jedno doświadczenie staje się wirtualne w re- mechanizmu. Iluzja, że cyberarchitektura
ki hełmowi wyposażonemu w wideo. Koniec lacji do drugiego. W przypadku każdej protezy dopiero co nastała, jest usiłowaniem omi-
końców, sygnały będą odbierane bezpośrednio istnieje moment przekraczania progu, moment nięcia fundamentalnych zmian, jakie zaszły
z systemu nerwowego, a nie z ruchów ciała, przedłużenia. Jest on raczej gestem niż jednym już pewien czas temu. Odkrycie ich będzie
powodowanych przez owe nerwy. Ludzkie szczególnym obiektem. Sięganie poza granice wymagać historii, czy też, precyzyjnie rzecz
ciało zostanie włączone w obieg informacji transformuje rzecz, która sięga. Dla zrozu- ujmując, prehistorii świata wirtualnego.
i otwarte na szybkie i ciągłe zmiany, podobnie mienia roli architektury w wieku elektroniki
jak sama przestrzeń. konieczne jest zrozumienie jej związku z takim II
właśnie protetycznym gestem.
W wypadku rzeczywistości wirtualnej właśnie Przestrzeń elektroniczną opisywano od daw-
sama przestrzeń staje się nowym rodzajem Architekt usiłował zawsze tworzyć pewną na za pomocą kategorii z dziedziny protetyki.
protezy, bardziej rozszerzeniem ciała niż wirtualną rzeczywistość, wymyślając nowe Najbardziej znane są dokonania Marshalla
czymś, co zajmuje ciało. Gubi się jakiekolwiek przestrzenie i nadając im namacalne poczucie McLuhana z początku lat 60. Understanding
poczucie ciała czy ducha niezależnego od rzeczywistości. Najnowsze komputery zaspo- Media (Zrozumieć media), książka, która
elektroniki. Znajdować się w takim otoczeniu kajają to dawne pragnienie; stały się główną w roku 1964 przyniosła mu natychmiastową
znaczy być tak głęboko pogrążonym w prze- cechą biura każdego architekta, niezależnie sławę, nosi symptomatyczny podtytuł The
strzeni, że nawet nie wydaje się ona przestrze- od jego filozofii projektowania. Budynki Extensions of Man [dosł. Przedłużenie, protezy
autoportret 3 [38] 2012 | 9
3. Ewolucja protez nogi, ekspozycja w National Museum
of Health and Medicine w Waszyngtonie
Poniżej: proteza sztucznej nogi T. S. Sandberga, około
1917 roku
przedłużenia ciała. W rzeczy samej wszystkie
protezy są postrzegane jako architektura,
ponieważ konstytuują środowisko, w którym
żyjemy. Za pomocą elektroniki środowisko
zostało zunifikowane i ma skalę całej plane-
ty. Nie tylko systemy informatyczne stały
się najnowszą protezą. Najpierwszą protezą
jest język, najstarszy system komunikacji,
a wszystkie następne kontynuacje (w tym
domy i miasta) ulegną, w epoce elektroniki,
transformacji w systemy informatyczne:
„mózg poza czaszką, nerwy poza ciałem”.
Samo środowisko należy zatem rozumieć jako
„komputer”, szeroką zbiorową świadomość,
przestrzeń „elektrobiologiczną”.
Technologia jest dla McLuhana przede
wszystkim systemem organicznym. Nalega
on na „biologiczne podejście” do środowi-
ska wytworzonego przez człowieka. Elek-
tronikę należy diagnozować z medycznego
punktu widzenia. McLuhan jest patologiem
wikimedia commons
technologii. Porównuje nawet swe metody
do usuwania organu z żywego organizmu
i studiowania wpływu, jaki wywiera jego sub-
stytut. Każde nowe przedłużenie organizmu
działa znieczulająco, jako że zmienia relacje
z poprzednio funkcjonującymi zmysłami.
człowieka – przyp. tłum.]. Opisuje eksplozję berg Galaxy (Galaktyce Gutenberga), która od Niektóre zmysły przestają działać. Jeden
międzynarodowych sieci komunikacyj- samego początku przedstawia człowieka jako zmysł przejmuje funkcje drugiego. McLuhan
nych jako szeroką ewolucję ludzkiego ciała „zwierzę wytwarzające narzędzia [...] długo wykorzystuje najnowsze teorie z dziedziny
dokonującą się za pomocą protez. Słynny zajmujące się rozszerzaniem się jednego lub medycyny i psychologii dotyczące bólu i stre-
pierwszy ustęp książki stwierdza: „Dzisiaj, więcej narządów zmysłów w taki sposób, su, by wykazać, że każda nowa proteza ma
po ponad stu latach działania elektrotech- że doprowadził do zakłóceń w funkcjono- efekt traumatyczny. Obszar rozszerzany pro-
niki, przedłużyliśmy nasz ośrodkowy układ waniu wszystkich pozostałych zmysłów tezą zostaje pozbawiony czucia, nie czuje się
nerwowy w globalnym uścisku, pokonując i zdolności”2. Książki, okulary, sztuczne zęby, więc samej protezy3. Za sprawą tej „autoam-
zarówno czas i przestrzeń (mam tu na myśli ubrania, samochody, broń, telefon, telewi- putacji” ludzie nie są świadomi nowego ciała,
naszą planetę)”1. Po raz pierwszy McLuhan zję i pieniądze opisuje się tu w kategoriach w którym już zamieszkali. Ciało udoskona-
zastosował tę argumentację dwa lata wcze- protez. Na liście jest też architektura. Meble, lone przez elektronikę pojawia się na długo
śniej, w książce z 1962 roku. Mowa o Guten- domy i miasta zostały sportretowane jako przedtem, zanim ludzie zdadzą sobie sprawę
z faktu, że w nim mieszkają.
1
M. McLuhan, Zrozumieć media: przedłużenia człowieka, 2
Tenże, Galaktyka Gutenberga, [w:] tegoż, Wybór tekstów,
przeł. N. Szczucka, Warszawa: Wydawnictwa Naukowo- przeł. E. Różalska, J.M. Stokłosa, Poznań: Zysk i Spółka,
-Techniczne, 2004, s. 33. 1995, s. 140. 3
Tenże, Zrozumieć media..., s. 81–82.
autoportret 3 [38] 2012 | 10
4. Pięciu mężczyzn z amputowanymi nogami ćwiczących
poruszanie się z protezami nóg
(cybernetycznego organizmu) i rozpoczęto
nad nią eksperymenty, choć sam termin ukuto
images from the history of medicine, national library of medicine
dopiero w 1960 roku.
Narodziny takiej dziedziny w roku 1945 nie
były oczywiście przypadkiem. Protezy są
nieodłączną konsekwencją wojny. Wiener był
zaangażowany w opracowanie najnowszych
systemów broni. Zainaugurował myślenie
w kategoriach cybernetycznych, służące kon-
ceptualizacji sprzężeń zwrotnych, koniecznych
w obliczeniach trajektorii pocisków wymierzo-
nych w ruchome cele, na przykład w działach
przeciwlotniczych. Protetyka była zawsze
zarówno środkiem prowadzenia wojny, jak
i sposobem radzenia sobie z jej konsekwencją
w postaci okaleczonych ciał. Rozszerzenie ciała
przez technologię jest nierozerwalnie związane
z jego radykalną fragmentacją. Główne postępy
Nie jest to tylko metafora, specyficzny sposób stworzył termin „cybernetyka”. Twierdził protetyki są zawsze związane z wojną. Wyścig
rozumienia elektroniki. Motorem ewolucji on na pierwszych posiedzeniach gremium, zbrojeń jest właśnie wyścigiem ku lepszemu
technologii elektronicznej były studia nad że głównym praktycznym zastosowaniem wyposażeniu zbrojnego ramienia. Rozwój
protezami. Kluczowym punktem odniesienia tej dziedziny będą protezy utraconych bądź protez w XX wieku bazował na długiej historii
dla McLuhana jest cybernetyka, dziedzina, sparaliżowanych kończyn4. Zaproponował eksperymentów. Pierwsza wojna światowa
która utorowała drogę dla wirtualnej rzeczy- nawet ideę „protezy zmysłowej”, w której spowodowała rozwój lekkich metalowych rąk
wistości za sprawą radykalnego zachwiania informacja z jednego brakującego zmysłu i nóg. Pionierskie prace powstały w Niemczech.
różnic między zwierzęciem a maszyną. W ka- będzie przepływać innym zmysłem. Wspólnie Anglia w 1925 roku odpowiedziała powołaniem
tegoriach cybernetycznych ciało jest rozumia- z inżynierem elektrykiem rozpoczął pracę nad
images from the history of medicine, national library of medicine
ne jako maszyna informatyczna, a maszyny takim systemem (transponującym dźwięki
informatyczne są systemami biologicznymi. na wrażenia dotykowe) w roku 19475. Wkrótce
Ciało nie jest zamkniętą przestrzenią odbie- zaproponował, by sztuczne ręce posiadały
rającą dane z zewnątrz. Zostaje rozszerzone zmysł dotyku – niewielkie sensory w palcach
jako sieć informatyczna kontrolowana przez miały uruchamiać sensory na kikucie ręki.
serie sprzężeń zwrotnych. Jest raczej prze- Wreszcie zaczął wzywać do opracowania „pro-
strzenią przepływu informacji niż obiektem. tez części, których nie mamy i których nigdy
Na tej samej zasadzie komputer postrzega się nie mieliśmy”6 . Powstała koncepcja cyborga
jako centralny system nerwowy z przyłączo-
nymi narządami zmysłów i organami ruchu. 4
Zob. N. Wiener, Cybernetyka: czyli sterowanie i komunikacja
Cybernetyka traktuje technologię jako gałąź w zwierzęciu i maszynie, przeł. J. Mieścicki, Warszawa:
Państwowy Instytut Wydawniczy, 1971.
medycyny. Rzeczywiście, pierwsze spotkania 5
Zob. tegoż, Sound Communication with the Deaf, „Phi-
założycieli tej nowej interdyscyplinarnej losophy of Science” 1949, No. 16, s. 260–262; N. Wie-
dziedziny odbywały się na wydziale medycyny ner, L. Levine, Some Problems in Sensory Prosthesis, „Science”
1949, No. 110, s. 512.
Uniwersytetu Harvarda w roku 1945. Główną 6
N. Wiener, God and Golem, Inc., Cambridge, MIT, 1964,
postacią był tu Norbert Wiener, który później s. 76.
Sekretarz Obrony USA Louis Johnson i Podsekretarz
Armii Archibald S. Alexander, podczas inspekcji
w Prosthetic Research Laboratory Army Medical
Center, oglądają nową protezę ręki, którą prezentuje
Virgil Pittman (1949 lub 1950).
5. Victor T. Riblett, technolog protez w Army Medical
Center, podczas umieszczania mechanizmu
poruszającego w skorupie protezy sztucznej ręki
(1950)
zarzucono je na rzecz komputerów8. Pierwszy
komputer, model 650, będący także pierwszym
images from the history of medicine, national library of medicine
komputerem produkowanym masowo, pojawił
się rok później. Ten symbiotyczny związek
protez i komputerów ujawnił się znów dopiero
kilkadziesiąt lat później, gdy ewolucja kompu-
terów udostępniła zminimalizowane obwody
konieczne do wykrywania prądów wytwarza-
nych przez nerwy, a szybkość obliczeń umoż-
liwiła kontrolowanie w czasie rzeczywistym
skrajnie złożonych mechanizmów o zerowym
marginesie błędu. Najnowsze sztuczne ręce
i nogi są zadziwiającym amalgamatem ciała,
maszyny i potęgi intelektu.
A jednak te cuda techniki są właściwie naj-
nowszą wersją osiemnastowiecznych automa-
tów, które to z kolei były subtelnymi werka-
mi, odmianą szesnastowiecznych osiągnięć
rządowej komisji do spraw metalowych koń- Arm (ramię bostońskie). Z każdym kolejnym w dziedzinie protez, autorstwa takich postaci
czyn, nadzorującej ich opracowanie i masową rokiem rozwój nowej dziedziny przesuwał jak francuski cyrulik Ambroise Paré. Jego
produkcję. Bezpośrednio po zakończeniu dawną granicę między ciałem a maszyną w głąb skomplikowane mechanizmy zadziwiająco
II wojny światowej podobny Komitet Dorad- ciała. Z jednej strony, coraz większe partie ciała doskonale odtwarzały niezliczone ruchy ludz-
czy ds. Sztucznych Kończyn został powołany można było zastąpić elektronicznymi implan- kiego ciała. Spotkania architektury z elektro-
w USA, co w konsekwencji doprowadziło do tami, a z drugiej – substytuty części ciała, np. niką należy postrzegać w kontekście historii
nowych związków między elektroniką a ciałem. manipulatory przemysłowe, zaczęły operować sztucznego ciała – od metalowej ręki Parégo
Głównym rywalem w czasie zimnej wojny stali niezależnie, podłączone do komputerów, a nie do najnowszej rękawicy wykorzystywanej
się Rosjanie. W 1960 roku zaprezentowali oni do organizmów z krwi i kości. w rzeczywistości wirtualnej. Pomieszczenia
pierwsze mechaniczne ramię, sterowane za dla elektronicznego ciała należy rozumieć
pomocą sygnałów elektrycznych pochodzących Ten rozwój sytuacji nie był po prostu rezulta- w kategoriach długiej genealogii jego prekur-
z nerwów pozostawionych w kikucie amputo- tem zastosowania komputerów do tworzenia sorów. Każdy z nich zawierał inną koncepcję
wanej kończyny. W roku 1962, w którym McLu- protez. Wręcz przeciwnie, logika kompute- przestrzeni. W tym kontekście okazuje się,
han zaprezentował także swoją teorię protez, ra była od początku logiką protezy, logiką że wiele reakcji na pojawienie się elektroniki
Wiener miał wypadek. Przebywając tygodniami sztucznego mózgu. Samo słowo computer [liczące powtarza dokładnie reakcje związane z na-
w szpitalu, rozmawiał z lekarzami i w rezulta- – przyp. tłum.] oznacza kobiety obliczające tra- staniem elektryczności, a przedtem – z nadej-
cie zebrał zespół chirurgów ortopedów, neuro- jektorie balistyczne dla artylerii, osoby zastą- ściem rewolucji przemysłowej.
logów i inżynierów pracujących nad produkcją pione później przez nową maszynę liczącą. Nie
ręki poruszanej prądem elektrycznym genero- jest powszechnie wiadome, że IBM produkował Rzeczywistość wirtualna okazuje się bardzo
wanym w ciele7. Powstało udane dzieło, Boston protezy, zanim przystąpił do produkcji kompu- starą historią.
terów. W roku 1945 firma otrzymała od Komite-
tu Doradczego ds. Sztucznych Kończyn zlecenie
7
Wiener po raz pierwszy omówił projekt podczas na wyprodukowanie pierwszej elektrycznej
8
„The International Business Machines Electric Arm
konferencji w Amsterdamie w 1962 r. Zob. N. Wiener, Project”. Szczegóły zob. Human Limbs and their Substitutes,
J.P. Schadé, Progress in Biocybernetics, Vol. 1, Amsterdam: ręki. W latach 1946–1952 została przygotowana eds P. Klopsleg, P. Wilson, New York: Hafner, 1968,
Elsevier, 1964. seria dopracowanych prototypów, lecz później s. 359–408.
autoportret 3 [38] 2012 | 12
6. III nej”9. Architektura jest biologią podniesioną takie hiperrozszerzenie w tekście Propos d’Ur-
na wyższy poziom przez estetykę10. Precyzyj- banisme z 1946 roku, Le Corbusier twierdzi, że
Wreszcie musimy przyznać, że sztuczne nie rzecz ujmując, jest sztuką protetyki, jak narzędzia zwielokrotniają jednostkę:
ciało było dominującym tematem dyskursu twierdzi w L’art decoratif d’aujourd’hui z roku
architektonicznego na początku XX wieku. 1925: Narzędzia to użyteczne przedłużenia rąk i nóg
Jeżeli architekci zawsze widzą budynek człowieka. Tę definicję można rozciągnąć na pewne
jako obiekt, ciało, to najbardziej wpływowy Wszyscy potrzebujemy środków uzupełnienia wytwory ludzkiej wynalazczości, których celem
architekt tego wieku, Le Corbusier, miał naszych naturalnych zdolności, jako że natura jest powtórzenie osoby jako takiej: mieszkanie jest
wizję budynku jako mieszaniny maszyny jest obojętna, nieludzka (pozaludzka) i nieprzy- narzędziem, jest nim także droga, warsztat pracy
i ciała. Bardziej jako żywej maszyny (living chylna; rodzimy się nago i z niewystarczają- i tak dalej13.
machine) niż jako maszyny do mieszkania cym uzbrojeniem [...] beczka Diogenesa, godne
(machine for living). Le Corbusier bezustan- uwagi ulepszenie naszych naturalnych organów Architektura protez staje się zastępczym cia-
nie opisuje budynki i miasta jako organi- ochronnych (skóry i włosów), dała nam pierwotną łem, „którego celem jest powtórzenie osoby
zmy posiadające nerwy, organy, system tra- komórkę domu; sekretery i kopie listów wyrównu- jako takiej”, na sposób przywodzący na myśl
wienny, oddechowy, szkielet, mięśnie itd. ją niedokładności naszej pamięci; szafy i spiżarnie twierdzenie Freuda z 1930 roku. W Kulturze
Architektura jest formą „biologii”, uka- są pojemnikami, w których składujemy nasze jako źródle cierpień Freud pisze, że podobnie jak
zaną przez plany i przekroje przecinające pomocnicze członki, gwarantujące ochronę przed inne technologie służące komunikacji i per-
jej ciało, ma problemy takie jak „wysypka”, zimnem bądź upałem, głodem czy pragnieniem cepcji – samolot, teleskop, aparat fotograficz-
„rak” i „paraliż”, potrzebuje szczegółowej [...] zajmujemy się systemem mechanicznym, ny, telefon i pismo – mieszkanie jest protezą,
„diagnozy”, często wymaga terapii za po- który nas otacza, który nie jest niczym innym, jak „organem pomocniczym” noszonym jako
mocą „lekarstw” czy „operacji chirurgicz- przedłużeniem naszych kończyn; jego elementy są substytut kobiecego ciała, „pierwszego siedli-
faktycznie sztucznymi członkami11. ska”14. Tym samym architektura jest prote-
źródło: http://www.fritz-kahn.com
tycznym substytutem ciała zamieszkiwanego
Budynki są „obiektami o ludzkich człon- (przynajmniej w fantazji) jako budynek. Ka-
kach”, podstawowym celem architekta jest tegorie ciała, protezy i architektury zlewają
zatem „ortopedia”. Architekci budują raczej się z sobą. Nieprzypadkowo Freud pisał te sło-
ciała niż schronienia dla nich. W rzeczy wa w czasie, gdy sam nosił sztuczną szczękę.
samej, udoskonalone ciało ludzkie ma skalę Przyjaciele nazywali ją „potworem”15, a Freud
miasta. Corbusierowska dyskusja „biologii ar- toczył z nią, jak to ujął, „małą wojnę”, jako
chitektonicznej” w La maison des hommes (1942) że sprawiała mu ciągły ból. W rok po zain-
odmalowuje na przykład dom jako rozszerze- stalowaniu tejże (1923) pisał do Lou Andreas-
nie ciała, które samo w sobie jest rozszerzone Salome, zapytując ją, na czym, jej zdaniem,
przez struktury komunalne, takie jak szkoły, polega różnica między stosunkiem człowieka
kluby młodzieżowe, szpitale12. Analizując do takiej protezy a stosunkiem do własnego
9
Le Corbusier, Précisions sur un état présent de l’architecture 13
Le Corbusier, Propos d’Urbanisme, Paris: Bourrelier i Cie,
de l’urbanisme, Paris: Cres et Cie, 1930. Przekład Edith 1946. Przekład Eleanor Levieux, Looking at City Planning,
Aujame, Precisions on the Present State of Architecture and City New York: Grossman Publishers, 1971, s. 31.
Planning, Cambridge: MIT Press, 1991, s. 143. 14
Z. Freud, Kultura jako źródło cierpień, przeł. J. Prokopiuk,
10
Tamże, s. 126. Warszawa: Wydawnictwo KR, 1992, s. 79–90.
11
Le Corbusier, L’art décoratif d’aujourd’hui, Paris: G. Cres, 15
Jones opisuje ten implant wszczepiony po operacji
1925. Przekład James Dunnett, The Decorative Art of Today, w październiku 1923 roku: „Ogromna proteza, rodzaj
Cambridge: MIT, 1987, s. 72. powiększonego uzębienia, zaprojektowana, by odciąć
12
Le Corbusier, La maison des hommes, Paris: Plon, 1942. jamę ustną od zatoki nosowej, była przerażająca; została
Przekład Clive Entwistle i Gordon Holt, The Home of Man, nazwana potworem”. E. Jones, The Life and Work of Sigmund
London: Architectural Press, 1942. Freud, Vol. 3, New York: Basic Books, 1957, s. 96.
Fritz Kahn, Sposób pracy serca, 1936
7. Krzesło obrotowe reprodukowane w książce
Siegfrieda Giediona Mechnisation Takes Command
ciała16. Postrzegając protezę jako przykład, nym w pracach wielu czołowych architektów
s. giedion, mechanization takes command: a contribution to anonymous history, oxford: oxford university press, 1948
a nie jako dewiację kondycji ciała, korespon- modernizmu. Wielu artystów nadało temu
dentka odpowiedziała ostrożnie: spostrzeżeniu formę graficzną, widoczną
zwłaszcza w postaci kolaży fotograficznych
Gdyż to właśnie jest kwintesencją tego, co ludzkie Bauhausu, autorstwa Hannah HÖch i Umbo.
w człowieku, że naraz jest i nie jest on swym wła- W wizerunkach tych ludzkie ciało uzupełniają
snym ciałem – że jego ciało jest, mimo wszystko, liczne mechanizmy. Ciało, maszyna i architek-
fragmentem zewnętrznej rzeczywistości, jak każ- tura ulegają rekonfiguracji w nowy amalga-
dy inny fragment, który człowiek może zidentyfi- mat, superciało, którego granice przestają być
kować za pomocą swych organów zmysłowych”17. oczywiste. Wiele eksperymentów Bauhausu
skupiało się wokół takiego systematycznego
Samo ciało jest protezą świadomości. Dekadę pomieszania ciała i maszyny. Cała tradycja
wcześniej Freud twierdził jednak, że nawet funkcjonalizmu pojmowała projektowanie
świadomość jest protetycznym załącznikiem, jako kalkulacje dotyczące fizjologii. Inwe-
stosowanym jako rodzaj uzupełnienia, sub- stor, podobnie jak budynek, jest maszyną,
stytutu pokrywającego pewne deficyty18. której działanie może być ulepszone. Jednym
z niezliczonych przykładów takiego podejścia
Takie zamazanie tożsamości powstaje za jest fakt, że Walter Gropius czynił szczegóło-
sprawą wszystkich protez. Protezy są czymś we porównania ludzkiego oka do obiektywu,
więcej niż tylko przedłużeniem ciała. nawołując do „nauki o projektowaniu” dla
Pojawiają się raczej ze względu na to, że „gatunku, jakim jest człowiek”19. Architektura
ciało ma „deficyt”, ma „defekt”, jak ujmuje modernistyczna jest mechanizmem służącym
to Freud, lub jest „niewystarczające”, jak modernizacji jej użytkowników. ma konstrukcję i strukturę. I faktycznie
mówi Le Corbusier. W pewien niecodzienny restrukturyzuje ciało, które okrywa.
sposób ciało zależy od obcych elementów, Z jednej strony, architekt modernista
które je transformują. Ciało rekonstytuuje projektuje przestrzenie dla istoty technolo- IV
się i podpiera na „wspierających członkach, gicznej, osoby poddanej już rekonstrukcji
przedłużających je”. Staje się, w rzeczy przez technologię przemysłową. Z drugiej Dyskursowi funkcjonalizmu, faworyzujące-
samej, efektem ubocznym swych przedłużeń. zaś, architektura jest jeszcze jedną częścią mu maszynę, przeciwstawiano zwykle nawo-
Proteza rekonstruuje ciało, transformuje jego tej rekonstrukcji. Ciało ulega transformacji ływanie do odnowy wartości humanistycz-
ograniczenia, zarazem rozszerzając i kom- przez budynek, który je okrywa. W dys- nych sprzed epoki technologii, jak gdyby taki
plikując granice. Ciało samo w sobie staje się kursie modernizmu architektura nie jest prosty wybór był w ogóle możliwy. W rze-
wyrafinowaną sztuczką. już jedynie uzupełnieniem korpusu budyn- czywistości większość architektów łączyła
ku. Klasyczna relacja między konstrukcją elementy dwóch przeciwstawnych stanowisk.
Spostrzeżenie, że budynki są „obiektami a dekoracją, rozumiana zwykle jako związek Każdy z nich rozwiązywał dylemat na własny
o ludzkich członkach”, nie jest izolowanym między ciałem a jego ubraniem, uległa prze- sposób. Postawy architektów były pełne
poglądem jednego architekta, lecz raczej mieszczeniu: powstaje relacja między ciałem niuansów i ulegały ciągłej ewolucji. Horror
przekonującym sposobem myślenia, widocz- a budynkiem. Tradycyjna dekoracja zostaje II wojny światowej spowodował zasadniczą
odarta z budynku, a jednocześnie sam budy- zmianę stanowisk. Wielu głównych propa-
16
Sigmund Freud and Lou Andreas-Salome Letters, London: nek staje się rodzajem dekoracji, jaką nosi gatorów modernizmu zaoponowało przeciw
Hogarth Press, 1972, s. 137. użytkownik. Ten zmechanizowany ornament krańcowym konsekwencjom sztucznego cia-
17
List z 3 września 1924, tamże, s. 138. ła, które wcześniej popierali bez zastrzeżeń.
18
S. Freud, Metapsychologiczne uzupełnienie teorii marzeń
sennych, [w:] tegoż, Psychologia nieświadomości, przeł. 19
W. Gropius, Design Topics, „Magazine of Art”, 1947, Ponownie wołano o humanizację architektu-
R. Reszke, Warszawa: Wydawnictwo KR, 2007. grudzień. ry, wobec najwyraźniej nieludzkich lub post-
autoportret 3 [38] 2012 | 14
8. ludzkich warunków dotychczasowych. Rola Meble zyskały nieznaną przedtem elastyczność, chroniczny organizm” został, co symptoma-
architektury jako protezy ukazała się w no- przestały być urządzeniem sztywnym i statycznym. tyczne, wynaleziony przez XVIII-wiecznego
wym świetle. Powojenny wpływ elektroniki Problem mechanicznie poruszanych sztucznych specjalistę od automatów – owych zdumiewa-
na architekturę i równoczesna realizacja kończyn nieprzypadkowo cieszył się wówczas tak jących sztucznych ciał. To właśnie dokładna
dawnych fantazji o sztucznym ciele muszą dużym zainteresowaniem... Równolegle z ulepszo- kontrola ruchów pozwoliła mechanizmom
być odczytywane w kontekście tych napięć. ną konstrukcją sztucznych kończyn nastąpił rozwój przybrać walory organizmów żywych. Precy-
ruchomych mebli nieznanych wcześniej, dostoso- zja kontroli rosła, aż osiągnęła szczyt w okre-
Najbardziej wpływowy historyk moderni- wujących się do każdej zmiany pozycji23. sie międzywojennym, gdy każdy aspekt życia
zmu, Sigfried Giedion, dosłownie kojarzył kulturalnego osiągnął „pełną mechanizację”.
rozwój architektury modernistycznej z XIX- Giedion porównuje rozwój tego nowego orga- Mechanization Takes Command ukazuje, w jaki
-wiecznymi poszukiwaniami „mechanicznie nizmu do krzyżówek roślin. Meble ewoluują
źródło: http://www.fritz-kahn.com
poruszanych sztucznych członków”; prze- przez „promiskuityzm” rozmnażania, tworząc
strzegał jednak ciągle przed jej radykalnymi wiele nowych typów. Obrotowe krzesła biuro-
skutkami. W Mechanization Takes Command, we z lat 50. XIX wieku doczekały się w końcu
książce pisanej podczas wojny i opublikowa- najbardziej wyrafinowanego potomstwa
nej w 1948 roku, Giedion szczegółowo studiu- w postaci hiperelastycznych foteli dentystycz-
je konfuzję ciała i maszyny. Badając historię nych i stołów operacyjnych. Te skomplikowa-
szeregu systemów technologicznych, skupia ne mechanizmy działają jak ogniwo lub łącze
się na amerykańskich meblach patentowych między dwoma ciałami, pozwalając ciału pa-
pochodzących z drugiej połowy XIX wieku. cjenta unosić się ku dentyście lub chirurgowi,
„Wszystko jest tam składane, obrotowe, te- pod precyzyjnie dobranym kątem, wymaga-
leskopowe, kombinowane”20. Każdy element nym przez specjalistyczne instrumentarium.
jest ruchomy, pozwalając na stworzenie jed- Nie jest przypadkiem, że te właśnie meble
nego systemu złożonego z ciała i narzędzia. umożliwiają usuwanie i zamianę części ciała
Ciało jest w stanie ciągłej interakcji z mecha- przez narzędzia, które wnikają w głąb ciała
nizmem. Stawy stają się de facto częściami i reorganizują je. W końcu przecież, w ujęciu
mechanizmu21. Tak dalece, że „Amerykanin Giediona, cały rozwój nowoczesnej technologii
i jego krzesło zdają się być jednym stworze- polega na dokonaniu „sekcji” procesów na ich
niem”22. Stare granice ciała znikają. Części części składowe24. Patologia technologii jest
ciała stają się częściami maszyny, a części kluczem do działania. Cała książka dotyczy
maszyny – częściami ciała. W rezultacie „wzrostu” i „rozwoju” technologii. Zaczyna się
powstaje „ruchomy, organiczny system”, cały stwierdzeniem, że historia jest studium „zja-
nowy organizm. Giedion rozpoczyna nawet wisk biologicznych”, i porównaniem metod
rozdział, dotyczący mebli patentowych, od pracy historyka do metod lekarza badającego
ilustracji sztucznej nogi z początku lat 50. szerzenie się chorób.
XIX wieku. Jej producent chwali „elastycz-
ność, giętkość i podobieństwo do żywej nogi”. Giedion twierdzi, że mechanizmy stają się
Nowe meble, na podobnej zasadzie, stają się organizmami, podczas gdy żywe ciała stają
żywą częścią ludzkiego ciała. się mechanizmami. Wskazuje, że pierwszy
zakład przemysłowy działający jak „syn-
20
S. Giedion, Mechanization Takes Command: A Contribution to
Anonymous History, New York: W. W. Norton, 1948, s. 423.
21
„Kolana, łokcie, stawy palców tworzą konstrukcję 23
Tamże, s. 390.
mechanizmu krzesła”, tamże, s. 404. 24
„Mechanizacja produkcji oznacza podział pracy na
22
Tamże, s. 405. operacje składowe”, tamże, s. 31.
Fritz Kahn, Człowiek jako pałac przemysłowy, 1926
9. sposób mechanizacja dokonała kompletnej A jednak Mechanization Takes Command nie nizm sterowany z doskonałą precyzją z wieżyczki,
infiltracji tego, co „organiczne”. Linia demar- jest krytyką architektury modernizmu. Jest w której ulokowane są teleskopowe i mikroskopo-
kacyjna między tym, co organiczne, a tym, raczej instrumentem służącym regulacji, we urządzenia samorejestrujące i naprowadzające,
co technologiczne, równocześnie przemiesz- próbą zapewnienia odpowiednich granic dla spektroskop et caetera, sterownik wieżyczki jest
czała się coraz dalej w głąb ciała i coraz dalej entuzjazmu architektów dla mechanizacji. połączony z nawiewem i wywiewem klimatyzacji
na zewnątrz. Z jednej strony, technologia Buckminster Fuller jest ukazany jako jedyny i głównym wlewem paliwa.
nie jest już czymś zewnętrznym w stosunku architekt posuwający się zbyt daleko, zakłóca-
do tego, co ludzkie. Dokonała „penetracji” jący równowagę nerwową. System mechanicz- Wewnątrz kilku cali sześciennych mieszczących
domeny „życia”, „natury”, „sfery życia domo- ny w domach typu Dymaxion, zaprojektowa- mechanizmy wieżyczki jest także miejsce dla
wego”, „życia intymnego”, „sfery prywatnej”, nych przez Fullera, tyranizuje mieszkańców, dwóch błon rejestrujących fale dźwiękowe i kieru-
a nawet „ludzkiej psyche”. Z drugiej strony, zamiast zapewniać im swobodę. Forma domu, nek dźwięku, system archiwizacji i natychmiasto-
granice ciała zostały wielce poszerzone, za ściśle określona, nasuwająca skojarzenia wego korzystania z danych i doskonale zaprojekto-
pomocą doskonalszych oczu, uszu i nóg, z robotem, choć zaskakująco efektywna wane laboratorium analityczne zdolne pomieścić
oferowanych przez kino, radio, telewizję i ekonomiczna, nie może przystosować się ani nie tylko ścisłe zapisy każdego wydarzenia,
i automobil. Narzędzia stały się zarówno do mieszkańca, ani do otoczenia. Jest zatem skończonego czy trwającego, do siedemdziesięciu
użytecznymi protezami umysłu, „odrostami” skrajnie nieludzka. Fuller reprezentuje to, lat wstecz, lub dalej. Laboratorium jest w stanie
warunków wyjściowych, jak i agresorami czego architektura musi unikać. Jest znamien- dokonać także, ze względną dokładnością, rozsze-
rzucającymi wyzwanie stałej kondycji umy- ne, że Fuller postrzegał architekturę w kate- rzenia nabytych doświadczeń, za sprawą obliczeń
słu. Architektura modernizmu rozwinęła się goriach czystej protetyki. Wynikało to jasno i tworzenia abstrakcji, do wszystkich zakamarków
w okresie międzywojennym, będąc konieczną już z jego pierwszej książki, napisanej w roku widzialnego wszechświata. Znajduje się tu także
odpowiedzią na ten dylemat. 1936, a opublikowanej w 1938. Nine Chains to the miejsce dla departamentu strategii i taktyki, zaj-
Moon udziela odpowiedzi na pytanie „Czym mującego się redukcją prawdopodobnych zdarzeń,
Puentą książki Giediona jest myśl, że należy jest człowiek?”, przedstawiając wizerunek służącą dokonaniu jednego wyboru gwarantujące-
oswoić, udomowić mechanizację, zamiast ludzkiego ciała jako robota. To twór mecha- go sukces.
pozwolić jej tyranizować to, co znane niczny, sterowany wyrafinowanym mechani-
i domowe. Musi istnieć równowaga pomię- zmem elektrycznym, przedłużony za pomocą Wreszcie cała ta konstrukcja nie tylko porusza
dzy człowiekiem i jego sztucznymi substy- protez do najdalszych granic widzialnego się, bezpośrednio i w prosty sposób, po lądzie
tutami. W analizie, powtórzonej później świata fizycznego i ku ogromnym obszarom i wodzie, ale i – niebezpośrednio, za sprawą
przez McLuhana, sam model tej równowagi przestrzeni elektromagnetycznej, niedostęp- doskonałej precyzji złożonego systemu, porusza
pochodzi z dziedziny fizjologii. Giedion sięga nej zmysłom: się w powietrzu. Porusza się nawet w niedoty-
do ostatnich badań systemu nerwowego. kalnym, wyczuwalnym matematycznie elek-
Część systemu, kontrolująca wewnętrzne Człowiek? Samonośny twór dwunożny o ruchomej trycznym „świecie”, za pomocą rozszerzenia
procesy ciała, musi pozostawać w równowa- podstawie i dwudziestu ośmiu przegubach; zakład pierwotnego, integralnego mechanizmu, o dalsze
dze z częścią odpowiadającą za relacje ciała przetwórstwa elektrochemicznego, wyposażony mechaniczne kompozycje własnego autorstwa.
ze światem zewnętrznym. Linia graniczna w: oddzielne rezerwuary specjalnych ekstrak- Sterowane są one albo przez bezpośrednie,
między ciałem a jego zmechanizowanymi tów energii w bateriach, służących kolejnemu mechaniczne połączenie z urządzeniem, lub
przedłużeniami podobnie musi znajdować uruchamianiu tysięcy pomp hydraulicznych zdalnie, za pomocą impulsów elektrycznych prze-
się w stanie dynamicznej równowagi. Misja i pneumatycznych, z własnymi motorami; syłanych przewodami lub bezprzewodowo26.
Giediona polega na obronie ludzkości przed 62 000 mil rurek kapilarnych; miliony systemów
jej własnymi wynalazkami. Rzeczy zaszły sygnalizacji ostrzegawczej, systemów drogowych Tak przedstawia się zatem klient architek-
zbyt daleko. „Już czas, byśmy znów stali się i pasów transmisyjnych, oraz w uniwersalny ta. Złożona, mobilna maszyna bezustannie
ludźmi”25. system telefoniczny; niewymagający serwisowania
przez siedemdziesiąt lat, pod warunkiem dobrego 26
B. Fuller, Nine Chains to the Moon, Philadelphia: Lippin-
�������
25
Tamże, s. 723. zarządzania. Cały, nadzwyczaj złożony mecha- cott, 1938, s. 18.
autoportret 3 [38] 2012 | 16
10. rozszerzająca swe działanie na wiele różnych szyny, błędnie pojmując mechanizm – jako zmienia się z każdą nową technologią. Na
przestrzeni, sięgająca ku światom, których część siebie. Sądzi on też, że każde kolejne przykład w roku 1919 „człowiek stał się
nie mogłaby pojąć bez urządzeń wspoma- przedłużenie jest jego własnością. Poczucie wynalazkiem, poruszającym się głównie za
gających27. Rolą architekta jest po prostu własnego „ja” jest stąd względnie niezależne pomocą środków mechanicznych”32. Fuller
ułatwianie tej ekspansji. Nine Chains to the od usuwania bądź dodawania części ciała. reprezentuje skrajny odłam modernistów
Moon opiera się na koncepcji wspomagania za Fuller uważa, że czepek kąpielowy ma taki wołających o projekty ulepszające ludzkie
pomocą protez. Era przemysłu rozpoczyna się sam związek z „ja” jak gałka oczna. Nawet ciało, prowadzące raczej do powstania
od „mechanicznej ręki” w roku 1738. Każdy świadomość i nieświadomość opisuje on nowego, niż służące ochronie ciała dawne-
kolejny wynalazek przejmuje bądź rozszerza jako protezy. Umysł, podobnie jak cielesna go. Nie dziwi fakt, że był on pierwszym ar-
inną funkcję ciała28. Buty, koszule, samoloty, powłoka, jest nieskończenie przedłużającym chitektem, który stawił czoła radykalnym
radio, samochody i autostrady to suplemen- się organizmem, „obiektem o coraz większej konsekwencjom elektroniki dla projekto-
ty, powodujące głęboką przemianę ciała, wiedzy”. Skończywszy dyskusję „nieożywio- wania architektonicznego. Poświęcił tej
które uzupełniają. Kultura motoryzacyjna nych” sztucznych członków, Fuller przecho- kwestii niezliczone strony i w większości
Stanów Zjednoczonych stworzyła na przykład dzi do twierdzenia, że „najbardziej niezwy- swych projektów podejmował ważne decy-
całkiem nowy typ „człeko-zwierza”. Podobnie kłym ze wszystkich rodzajów działalności zje dotyczące elektroniki. Wiele z projek-
seks staje się „połączeniem zakładów pro- człowieka, związanym z rozszerzaniem jego tów Fullera zasługuje bardziej na miano
dukcyjnych”, przemysł to przedłużenie grup możliwości – i o wiele doskonalszym niż software niż hardware. Jego książki zawiera-
ludzi itd. Architektura jest po prostu kolejną fizyczne przedłużenia [...] jest jego mental- ły nawet ilustracje osób z amputowanymi
protezą. Dom to przedłużenie mechanizmu na kontynuacja [...] w ABSTRAKCJĘ”30. Taka kończynami i elektronicznie sterowanymi
człowieka. Zajmuje jedno z pierwszych miejsc mentalna proteza, podobnie jak wszystkie protezami rąk, obok ilustracji z robotami
w niekończącym się łańcuchu protez, gdzieś protezy fizyczne, jest formą radiacji. Ewolu-
między ubraniami a narzędziami29. cja człowieka, jak ewolucja protez, została 32
B. Fuller, Preview of Building, [w:] tegoż, Ideas and Integri-
przedstawiona jako system radialny, niczym ties: Spontaneous Autobiographical Discourse, Englewood
Nawet samo ludzkie ciało rozpatrywane jest ogromny system zjawisk atmosferycznych Cliffs: Prentice-Hall, 1963, s. 200.
tu jako pewien przypadek przedłużenia. Ful- lub biologicznych. System ten szerzy tech-
r. banham, rewolucja w architekturze, warszawa: wydawnictwa artystyczne i filmowe, 1979
ler twierdzi, że nie istnieje fundamentalna nologię na planecie Ziemi, oplatając ją na
różnica między ludzkim ciałem a puszkami kształt spirali31. Ekspandujący umysł jest
konserw, jakie ciało otwierało za życia. nierozerwalnie związany z ekspandują-
Ludzka twarz jest takim samym przedłuże- cym ciałem. Prawdziwie uprzemysłowiona
niem jak każda sztuka garderoby. Material- architektura staje się koniecznością. Jej
ne ciało jest przedłużeniem niematerialnego zadaniem jest wspomagać tę ekspansję,
„niewidzialnego dowódcy”, zdolnego do a nie blokować ją lub zapewniać dla niej
kierowania ciałem i komunikowania się pomieszczenie.
z innymi dowódcami. Ten niewidzialny
duch pozostawia większość kierowniczych Takie to tematy przewijają się w całej
funkcji systemom samoregulacji owej ma- działalności Fullera. Organizmy postrze-
gane są bez wyjątku jako systemy techno-
logiczne, a samą technologię rozumie się
27
„Tę unikalną cechę człowieka wykazuje możliwość my- jako system organiczny. Gatunek ludzki
ślenia i działania, z której jedynie w 6% zdajemy sobie
sprawę za pomocą zmysłów”, tamże, s. 81.
28
„Mechaniczna ręka” to pierwsza ilustracja w ogromnej 30
Tamże, s. 68.
rozkładówce Chronological Chart Showing the Birth, Ac- 31
Fuller opisuje pochód technologii jako „Ruch spiralny,
celeration, Amplification, and Correlations of the Industrial Era od północnego zachodu, podtrzymywany przez każdą
załączonej w książce. kategorię mechanicznych przedłużeń człowieka”, tamże,
29
Tamże, s. 358. s. xiv.
Richard Buckminster Fuller, dom Dymaxion,
reprodukowany na okładce książki Reynera Banhama
Rewolucja w architekturze, Warszawa: Wydawnictwa
Artystyczne i Filmowe, 1979
11. Prefabrykowana łazienka z domu Dymaxion, projekt
Richard Buckminster Fuller, 1940
anagram nowhere, nigdzie). Wszystkie wynalazki Człowiek działa już jako system reprodukcji dla
mechaniczne zostały tam zniszczone przed pię- maszyn, tak jak insekt dla kwiatów. Wreszcie
ciuset laty w obawie, by nie przejęły władzy nad zostanie zredukowany do roli służby lub zwierzę-
ludźmi. Tę ogromną „rewolucję” sprowokowała cia domowego. Ludzie będą traktowani niczym
niewielka rozprawka Book of Machines (Księga każde zwierzę domowe. Będą kochani, lecz zmu-
maszyn), autorstwa pewnego szanowanego szani do określonych zachowań, a nawet do na-
erewhońskiego profesora. Traktat ów bezlitośnie śladowania zachowania swych państwa. Proces
atakuje granice ludzkiego ciała, neguje rozróż- ten już trwa. Ludzie zostali poddani działaniu
nienie między ciałem z krwi i kości a maszyną, mechanizmów, które obsługują i które zarazem
między duszą i ciałem, człowiekiem i innymi im służą. Nosiciel i pasożyt są tak spleceni z sobą,
organizmami. Opisuje części ciała – oczy i uszy że mogą zamienić się rolami. „To maszyny działa-
wikimedia commons
– jako maszyny, które niechcąco stały się częścia- ją na człowieka i czynią go człowiekiem, tak jak
mi nas samych. Z kolei maszyny mają żołądki, człowiek uczynił maszyny”35.
serca, żyły, oczy, uszy, nosy, apetyt, pamięć
i dzieci. Miasto, podobnie jak machina parowa, „Dusza człowieka powstaje dzięki maszynom: czło-
jest zwierzęciem. Ulice, kanały i drogi żelazne wiek myśli, jak myśli, i czuje to, co czuje, przez
i komputerami. Fuller jest bez wątpienia to arterie, nerwy i system trawienny, a ludzie pracę, jaką wykonały nad nim maszyny”36. Na
kluczowym świadkiem w historii przestrze- przepływają przez nie niczym krwinki. Maszyne- pozór niewinny sługa już dawno stał się panem.
ni wirtualnej. ria i życie zwierzęce zupełnie się „przeplatają”. Zreorganizował organizm, który go zrodził. Trze-
Traktat stosuje argumentację Darwina o doborze ba zniszczyć tych, którzy wspinają się ku górze,
V naturalnym – do świata maszyn. Narzędzia „zanim staną się jeszcze większym tyranem”.
ewoluują, przez kolejne zmiany, w każdym poko-
Zanim zajmiemy się taką historią, musimy leniu. Części maszynowe i rodziny maszyn zmie- Powyższa argumentacja miała taką siłę przeko-
zrozumieć, że główne założenia Fullera są niają kształt, wymierają bądź kwitną. Organy nywania, że wywołała krwawą wojnę domową
w istocie bardzo stare. Jednym z jego ulubio- szczątkowe pozostają jako ślady wcześniejszych między miłośnikami maszyn a antymaszynistami.
nych cytatów dotyczących tematyki protez pokoleń. Maszyny tworzą rasę stworzeń obda- Pokonani maszyniści byli zwolennikami poglą-
była uwaga Emersona z roku 1870: „Ciało rzonych własną „mechaniczną świadomością”. dów innego profesora z Erewhonu, twierdzącego,
ludzkie jest magazynem wynalazków, biu- Tempo jej ewolucji rośnie wykładniczo w stosun- że maszyny są organami ludzkiego ciała, a nie jego
rem patentowym, gdzie mieszczą się modele ku do ewolucji ludzkiej. Podobnie jak w klasyce zagrożeniem. Maszyny są najnowszymi przedłuże-
stanowiące źródło wszystkich wskazówek. gatunku science fiction, świadomość ta wkrótce niami ciała, „pozacielesnymi” członkami:
Wszystkie narzędzia i maszyny na ziemi są je- przejmie kontrolę i podporządkuje sobie swych
dynie kontynuacją jego członków i zmysłów”33. pierwotnych wynalazców. Butler rzuca wyzwa- Maszyny były postrzegane jako część własnej fizycz-
Cały dyskurs pochodzi, w rzeczy samej, z tego nie nawet wewnętrznej jedności ludzkiego ciała, nej natury człowieka, nie będąc naprawdę niczym
okresu; został zaczerpnięty z debat na temat podnosząc możliwe istnienie nowego porządku: innym, jak tylko członkami pozacielesnymi. Czło-
ewolucji. wiek... był maszynopodobnym ssakiem. Niższe zwie-
Człowiek jest takim rojowiskiem pasożytów, że staje rzęta trzymają wszystkie swe członki we własnych
Fuller, podobnie jak wcześniej Le Corbusier, się wątpliwe, do kogo naprawdę należy jego ciało, ciałach, lecz wiele z członków człowieka znajduje
próbuje argumentacji wyłożonej jasno przez i czy koniec końców nie jest on tylko swoistym mro- się luzem... Leżą wokół, raz tu, raz tam, w różnych
Samuela Butlera w roku 1872, w jego powieści wiskiem. Czy zatem sam człowiek nie mógłby stać częściach świata – niektóre zawsze pod ręką, gotowe
satyrycznej Erewhon. Butler opisuje cywilizację się pewnym rodzajem pasożyta maszyn? Niezdrową do użycia, inne czasem o setki mil stąd. Maszyna jest
dalekiego, odciętego od świata kraju (Erewhon to mszycą, co łaskocze maszyny?34 jedynie uzupełniającym członkiem; taki jest początek
33
W. Emerson, Works and Days [1870], [w:] B. Fuller, I Seem to S. Butler, Erewhon, Or Over the Range [1872], New York: The
34 35
Tamże, s. 253.
Be a Verb, New York: Bantham Books, 1969, s. 67. Modern Library, 1927, s. 232. 36
Tamże, s. 234.
autoportret 3 [38] 2012 | 18
12. i koniec maszynerii. Nie używamy naszych własnych członków. „Myśląca małpa”, która pierwsza teraz, że maszyny nie są nową formą życia
członków w inny sposób niż w ten, w jaki używamy podniosła kij, wkroczyła nieubłaganie na zwierzęcego, która rywalizuje i zawładnie
maszyn; noga jest tym samym, czym drewniana drogę rozszerzania ciała. To kij kieruje zwie- człowiekiem, lecz że są raczej „sposobem roz-
noga, tylko wyprodukowanym w nieporównanie rzęta ku wyprostowanej postawie. W ramach woju, dzięki któremu dokonuje się szczególny
bardziej doskonały sposób37. symbiozy, ulepszenie ciała ulepszyło umysł, awans człowieka, a każdy nowy wynalazek
który z kolei ulepszył ciało. Wraz z pojawie- trzeba rozpatrywać jako dodatkowy członek
W tym ujęciu, tożsamym z poglądami Butlera, niem się ludzkiej inteligencji „stworzenie to z zasobów ludzkiego ciała”40. Pociąg, na przy-
nie musimy obawiać się maszyn. Maszyny nie nauczyło się, jak można, za sprawą własnych kład, jest po prostu ludzką stopą, używaną
są inną rasą, lecz częścią rasy ludzkiej, częścią przemyśleń, dodać pozacielesne kończyny do naraz przez pięciuset ludzi. Inne ludzkie
tego, co stanowi o ludzkim wymiarze czło- członków swego ciała [...] Człowiek dowie- działania są przejmowane przez parasole,
wieka. Jeszcze bardziej radykalnie likwiduje dział się tym samym, że ma władzę nie tylko zegarki, noże, okulary, notesy, sztuczne zęby,
Butler rozróżnienie między człowiekiem nad członkami własnego ciała [...] Umysł peruki, powozy i prasy drukarskie. Ludzie od-
a maszyną, umysłem a ciałem. Pasożyt i nosi- wzrósł, gdyż wzrosło ciało”39. Butler niszczy noszący sukces to ci, którzy mają wiele koń-
ciel stają się jednym. Linia rozdzielająca ciało pojęcie jednolitego, ludzkiego ciała o określo- czyn: „Ten, kto może zatrudnić kilku innych,
i mechanizm protetyczny przebiega daleko, nych granicach. Ludzkie ciało ciągle się zmie- jest istotą o wiele wyżej zorganizowaną, niż
w głębi rozszerzonego ludzkiego ciała. nia. Jest radykalnie nietrwałe, to „ruchoma ten, który nie jest w stanie”41. Ludzie nie są
podstawa” lub „ruchome piaski” w samym po prostu dziećmi swych rodziców. Są dziećmi
Niedopowiedzianym miejscem akcji w powie- centrum naszej kultury. systemów technologicznych, które zmieni-
ści Butlera jest południowa część Nowej Ze- ły ciało42. Wcześniejszy list, opublikowany
landii. Udał się on tam, mając lat dwadzieścia List ten odrzuca poglądy wyrażone w liście w czerwcu 1863 roku pod tytułem Darwin wśród
trzy, pod koniec roku 1859. W tym samym roku wcześniejszym, gdzie autor namawia do maszyn, prezentuje alternatywną propozycję.
Darwin opublikował swe przełomowe dzieło: zniszczenia wszystkich maszyn. Twierdzi Według niej, maszyny ewoluują przez proces
O powstawaniu gatunków przez dobór naturalny...
Butler mieszkał w odosobnionym domku, na
S. Butler, Lucubratio Ebria, „Press”, 1895,29 July,
�� 40
Tamże, s. 50.
ośmiu tysiącach akrów, w głębi wyspy, o osiem- [w:] H. Jones, The Note-Books of Samuel Butler, New York: Dut- 41
Tamże, s. 52.
naście mil od najbliższej siedziby ludzkiej38. ton, 1917, s. 47–53. 42
Tamże, s. 51.
Przebywając tam, sprecyzował swe poglądy
wikimedia commons
co do ewolucji i technologii, pisząc listy do
lokalnej gazety. To, co zaprezentował później
w formie satyrycznej powieści, było w istocie
krańcowo poważnym, filozoficznym wykładem
o logice ewolucji. Zaczynał się on od poparcia
tez Darwina, by w końcu zwrócić się przeciw
nim.
W liście opublikowanym w lipcu 1865 roku
Butler po raz pierwszy opisał maszyny jako
„pozacielesne kończyny”. To, co niezwy-
kłe w zwierzęciu, jakim jest człowiek, to
zdolność do świadomej modyfikacji swych
37
Tamże, s. 223.
38
Własne zapiski Butlera o życiu farmera w głębi Nowej
Zelandii, zob. S. Butler, A First Year in Canterbury Settlement
and Other Early Sketches, London: J. Cape, 1923.
Historyczna fotografia wnętrza domu Dymaxion
zaprojektowanego przez Richarda Buckminstera Fullera
w 1938 roku. Dymaxion House został zbudowany przez
firmę Butler Brothers w Kansas City w maju 1941 roku
na zlecenie U.S. Farm Security Administration / Office of
War Information.