1. S
łowacka wieś swoje charakterystycz-
ne cechy wykształciła już w okresie
feudalizmu i przetrwały one aż do
połowy XX wieku. W systemie trady-
cyjnego gospodarowania ziemia była częścią
codziennego życia mieszkańców wsi i funda-
mentem ich hierarchii wartości. Posiadanie
gruntów zapewniało materialne podstawy
przeżycia, dawało poczucie wolności i speł-
nienia. Kultura agrarna miała swój wymiar
przestrzenny – zasiedlano obszary, na
których najpierw zakładano rodzinne przy-
siółki, później osady pasterskie czy folwarki,
a ostatecznie większe wiejskie wspólnoty.
Kultura rolnicza miała wpływ również na
organizację gospodarstwa. Pracy na roli
podporządkowane było wszystko – dom,
podwórze, zagospodarowanie terenu, sposób
życia, stosunki międzyludzkie. Dom musiał
być funkcjonalny i zbudowany przy użyciu
lokalnie dostępnych naturalnych materiałów
(glina, kamień, drzewo, słoma). Nawiązy-
Anna Dobrucká
UTRATA TOŻSAMOŚCI
Przemiany wsi na Słowacji
wał do tradycyjnych wzorów z przeszłości
(czarna izba, osobna spiżarnia, rozwiązania
sprzyjające dopływowi do wnętrza promieni
słonecznych, tłumieniu przeciągów itd.). Był
skrojony na ludzką miarę i zawierał drobne
elementy identyfikujące je z osobą właścicie-
la czy regionem. Wyjątkowe znaczenie miało
przestronne i dostępne podwórze, gdyż sta-
nowiło scenę, na której rozgrywało się życie
chłopskiej rodziny. Z domem i podwórzem
były związane obiekty gospodarskie, ogrody
i sady.
Patent uralniający wydany przez Marię
Teresę, by ograniczyć biedę na wsi, ustanowił
wielkość dóbr przyznawanych pojedynczym
gospodarzom na 1200 sążni kwadratowych
(1 królewski sążeń kwadratowy wynosił około
3,3 m2
). W wyniku dziedziczenia majątek ule-
gał stopniowemu rozdrobnieniu, zmniejszały
się podwórza, chociaż ich minimalna wiel-
kość musiała umożliwiać przejazd w pełni
załadowanego wozu do stodoły. Rozdrobnione
gospodarstwa z czasem traciły jednak efek-
tywność, co powodowało wzrost chłopskiego
ubóstwa. Z powodów praktycznych obiekty
gospodarcze stawiano w bezpośredniej bli-
skości domu, zazwyczaj wyznaczając granicę
podwórza i chroniąc dom przed złą pogodą.
Niedaleko nich sytuowano gnojowisko, przy
którym zwyczajowo sadzono orzechy, pełnią-
ce funkcję higieniczną. Plan gospodarstwa
był podporządkowany wymogom tradycji,
racjonalności i kreatywności gospodarza oraz
czynnikom klimatycznym, co w rezultacie
dawało charakterystyczne dla danej wsi „ele-
menty regionalne”.
Tradycja spółdzielczości na Słowacji sięga
1845 roku. Jej pionierem był Samuel Jurko-
vič (dziadek architekta Dušana Jurkoviča),
który założył wtedy pierwszą spółdzielczą
kasę oszczędnościowo-kredytową Gazdovský
spolok v Sobotišti (Stowarzyszenie Gospoda-
rzy). Powstała ona zaledwie pięćdziesiąt dni
po założeniu pierwszej w historii spółdzielni
autoportret 2 [49] 2015 | 79
2. spożywców w angielskim Rochdale. Słowackie
stowarzyszenie było zatem pierwszą tego typu
inicjatywą w dziejach kontynentalnej Europy.
Spółdzielnie propagowały współpracę i wza-
jemną pomoc między rolnikami, zainicjowały
wiele drobnych inwestycji i przyczyniły się nie
tylko do ożywienia rolnictwa, ale również do
rozwoju innych aspektów życia społecznego.
Dla wsi słowackiej wielkie znaczenie
miał dekret uwłaszczeniowy premiera
Aleksandra von Bacha z 1853 roku, który
znacząco zmienił stosunki własnościowe.
Ustanowił on użytkowników gruntów ich
właścicielami. Jego wpływ był widoczny na
Słowacji do połowy XX wieku. Negatywne
oddziaływanie na prowadzenie gospo-
darstw i stosunki społeczne miało jednak
austro-węgierskie prawo spadkowe, które
powodowało takie rozdrobnienie gruntów,
że niemożliwa stawała się ich uprawa, co
skutkowało ogromnym napięciami w kon-
taktach międzyludzkich. Trudne warunki
materialne wykształciły w mieszkańcach
słowackich wsi zaradność, umiejętność wal-
ki z przeciwnościami losu, samodzielność,
wszechstronność i podejście do rzeczy-
wistości oparte na „zdrowym chłopskim
rozumie” (głęboko zakorzenione również
w mentalności współczesnych rolników).
Częścią tej postawy były uczuciowy związek
chłopa z ziemią i jego troska o los przy-
szłych pokoleń.
Wieś Vysoká nad Kysucou, przykład tradycyjnej
drewnianej zabudowy
Poniżej, po lewej: we wsi Plavecký Peter został
wyznaczony Rezerwat Architektury Regionalenej
(PRL’A), którego funkcjonowanie zostało potwierdzone
prawnie w 2011 roku. Powodem były naciski
mieszkańców wsi na przebudowę istniejących domów
i budowę nowych obiektów sformułowane w postaci
petycji o zlikwidowanie PRL’A.
Poniżej, po prawej: typową zabudowę z okresu
socjalizmu podobną do tej w Lúcˇnici nad Žitavou można
odnaleźć na terenie całej Słowacji.
autoportret 2 [49] 2015 | 80
3. wykorzystanie przyrodniczych walorów Słowa-
cji na potrzeby propagowania rekreacji, czego
jednak nie poparły słowackie elity polityczne
z obawy, by ta część państwa nie pozostała
„jedynie” krajem rolniczym.
Aby ograniczyć biedę na wsi, rząd pierwszej
Czechosłowacji przyjął reformę rolną umoż-
liwiającą niektórym gminom kupno lasów
na korzystnych warunkach i powiększenie
pastwisk dzięki ich wyrębowi. Ta polityka na-
ruszyła strukturę krajobrazu, a powrót dawnej
skali zalesienia nie był już możliwy. Za pomocą
reformy rolnej nie udało się jednak skutecznie
zwalczyć biedy. Trudne warunki ekonomiczne
przyczyniły się do ogromnej emigracji zarob-
kowej ludności wiejskiej. Wraz z pieniędzmi
emigranci przywozili na konserwatywną
słowacką wieś nowe sposoby myślenia i wzorce
zachowań, wiedzę, nowoczesne technologie.
Nie tylko wpływało to na przemiany krajobra-
zu, ale również wywoływało napięcia związane
z odchodzeniem od wiejskich tradycji. Podobne
rezultaty przyniosło podwójne zatrudnienie
mieszkańców wsi – pracowali oni jednocześnie
na roli i w fabryce, dzięki czemu rodziny chło-
pów bezrolnych zyskiwały dodatkowe przycho-
dy. Oznaczały one ekonomiczną stabilizację,
uniezależnienie się od ziemi oraz nowy styl ży-
cia (samodzielność młodych, odwrót od strojów
ludowych). Spowodowało to również zmianę
stosunków we wspólnocie i hierarchii warto-
ści na wsi. Rolnictwo straciło na znaczeniu.
Symbolem statusu społecznego stał się wiejski
dom, którego funkcja ograniczała się jedynie do
mieszkania, co stanowiło wyraz buntu prze-
ciwko całodziennej harówce i tradycyjnemu
sposobowi funkcjonowania. Mimo to w okresie
międzywojennym tradycję wsi słowackiej wciąż
umacniały takie czynniki jak konserwatyzm,
więzi rodzinne czy niedostateczna liczba miejsc
pracy w przemyśle. Przełom nastąpił dopiero
w połowie XX wieku.
ZMIANY PO POWSTANIU PIERWSZEJ
CZECHOSŁOWACJI
Zerwanie ciągłości rozwoju słowackiej wsi
przyniosło powstanie Pierwszej Republiki Cze-
chosłowackiej (ČSR). W 1930 roku spośród osób
aktywnie pracujących w rolnictwie 46 procent
stanowili najemni robotnicy, a 54 – prywatni
właściciele. W międzywojennej Czechosłowa-
cji tylko 10 procent zakładów przemysłowych
znajdowało się na terenie Słowacji, rozwój
gospodarki miał tu zatem inne podstawy niż
w Czechach. Jedną z wizji rozwoju ČSR było
U góry: wieś Malá Tr´nˇa jest częścią słowackiego
Tokajskiego regionu winiarskiego. Gmina nie
ma wypracowanego planu zagospodarowania
i żadnych regulacji dotyczących inwestycji.
Z powodu chaotycznej zabudowy cały region traci
możliwość rozszerzonego wpisu na listę dziedzictwa
kulturowego UNESCO.
Poniżej: Prašník pri Vrbovom – przykład słowackiej
suburbanizacji.
4. OKRES CˇSSR
Kolejny etap przemian słowackiej wsi przy-
niosła w 1948 roku komunistyczna nacjona-
lizacja gruntów rolnych, mająca zapewnić
równość społeczną i zlikwidować biedę.
W roku 1949 aż 29 procent gruntów należało
do drobnych rolników (uprawiających do
5 ha ziemi), średnie gospodarstwa (liczące
5–10 ha) stanowiły 20 procent ogółu. Ponad
90 procent gruntów było podporządkowanych
drobnej produkcji rolnej. Reforma w latach
1948–1949 przyniosła program przymusowej
kolektywizacji pod groźbą represji. Ówczesne
elity polityczne nie potrafiły wytłumaczyć
związanemu z ziemią mieszkańcowi wsi ko-
rzyści płynących z masowej produkcji rolnej.
Pod wpływem reform doszło do zniszczenia
tradycyjnej kultury agrarnej i przewarto-
ściowania życiowych priorytetów. Ziemia
traciła wartość, a rolne nieużytki ulegały
degradacji. Zerwane zostały więzi społeczne
i międzypokoleniowe.
Praca na roli i gospodarowanie na własnym
gruncie zaczęły być uważane za burżuazyj-
ny przeżytek, a zatem coś przestarzałego,
nieefektywnego i świadczącego o zacofaniu.
Niszczono tradycje, wybierając „spojrzenie
do przodu, ku lepszemu jutru” i łatwiej-
szemu zyskowi. Przemianom towarzyszył
slogan propagujący zatarcie różnic między
wsią a miastem. Dążenie do przebudowania
terenów wiejskich w obszary o charakterze
miejskim skutkowało gorączką budowlaną
na wsi i jej modernizacją, czego symbolem
stał się traktor na ogromnym polu i wielo-
pokoleniowy dom rodzinny (w przyszłości
często mający pozostać pusty). Zmiana sto-
sunków wspólnotowych przyniosła na wieś
nową architekturę – najpierw w postaci
domu jednorodzinnego na planie kwadratu,
później wzbogaconego mansardą, następnie
projektowanego z rozmachem domu wielo-
pokoleniowego, a ostatecznie bloków miesz-
kalnych. Rozwiązania stosowane w nowych
obiektach mieszkalnych nie były funkcjo-
nalnie powiązane z charakterem pracy na
roli, wyznacznikiem proporcji przestała być
tradycyjna „ludzka skala”. Przy rodzinnych
domach brakowało budynków gospodar-
czych: szop i stodół. Zamiast nich stawiano
płoty.
Krajobraz również się zmienił: scalano pola,
regulowano cieki, likwidowano zagajniki,
wytwarzano terasy dla sadów i winnic itd.
Obiekty sakralne niszczały, pałace i dwory
w najlepszym razie stawały się budynkami
pożytku publicznego lub były przebudowy-
wane, w gorszym scenariuszu zmieniano je
w magazyny lub pozostawiano, by się zawa-
liły. Karczowano parki, by powstały nowe
działki budowlane. Pejzaż komponowany
ludzką ręką znikał z powodu naruszenia jego
struktury (np. krajobraz zespołu barokowych
obiektów między Holíčem a Kopčanami,
pejzaż urozmaicany barokową architekturą
sakralną w mikroregionie Radošinka czy
panorama Spiskiej Jerozolimy). Zwyciężył
entuzjazm młodego pokolenia dla moderni-
zacyjnego projektu silnie wspieranego przez
elity polityczne.
Kolejna fala przemian wsi w latach 70. i 80.
XX wieku przyniosła nasilenie uniformizacji
miejskiej, budowania anonimowej architek-
tury o miejskim charakterze, ignorowania
stosunków własnościowych oraz, niestety,
podważania wartości moralnych. Znalazło
to odzwierciedlenie w szeroko zakrojo-
nych przekształceniach, w wyniku których
przestało istnieć wiele naturalnych elemen-
tów pejzażu, takich jak: miedze, zagajniki,
szpalery drzew chroniące od wiatru czy
mokradła. W roku 1980 ponad 50 procent
populacji kraju mieszkało w mieście. Cztery
dekady przemian i stopniowego odchodzenia
od tradycji zmieniły wieś. Chociaż z per-
spektywy ekonomicznej zyskała ona pewną
stabilność gospodarczą, a Słowacja stała się
samowystarczalnym producentem żywności,
mocno ucierpiały harmonia życia na wsi,
jej wygląd i morale. Głosy ekologów i obroń-
ców środowiska przestrzegających przed
gospodarką rabunkową i jej skutkami dla
przyszłych pokoleń nie znalazły poparcia,
a oni sami zostali uznani za wrogów rozwoju
społecznego.
Po lewej: Lukácˇovce – pałac biskupów
wpisany na listę Narodowych
Pomników Kultury. Jeszcze w latach
60. XX wieku był wraz z pobliskim
parkiem prawnie chroniony. Park
został później zlikwidowany
i rozparcelowany na działki
budowlane. Pałac, w 2004 roku
przekazany przez władze kościelne
gminie, został przez nią sprzedany
osobie prywatnej. Budynek niszczeje.
Po prawej: Podhorany – we wsi
znajduje się pałacyk otoczony
parkiem, wpisany na listę NPK.
W latach 50. XX wieku został
zaadaptowany na przedszkole.
W 2011 roku opracowano projekt
rekonstrukcji obiektu z zachowaniem
obecnej funkcji.
autoportret 2 [49] 2015 | 82
5. Trzecia fala przemian krajobrazu nastąpiła
po 1989 roku, a wraz z nią nadeszły nowe
wyzwania i możliwości rozwoju, na które
wiejskie gminy nie były jednak przygotowa-
ne. Centralne planowanie w ciągu czter-
dziestu lat zakorzeniło się w społeczeństwie
do tego stopnia, że mieszkańcy wsi utracili
elastyczność, samodzielność i ochotę na
przejęcie odpowiedzialności za własne
decyzje. Tragiczne dla słowackiej wsi były
przede wszystkim lata 90. XX wieku. Elity
polityczne znów nie potrafiły (nie chciały?)
wytłumaczyć mieszkańcom korzyści z powro-
tu do prywatnego gospodarowania. Rozpo-
częły się restytucje mienia, a nowa reforma
nakierowana z powrotem na prywatną
własność ziemi spowodowała rozpad około
600 spółdzielni i nawet do 100 majątków pań-
stwowych. Zaskoczona i apatyczna wieś nie
sprzeciwiła się tym procesom w zdecydowany
sposób. Nie wykazała jednocześnie entuzja-
zmu dla zakładania rodzinnych gospodarstw.
Skutecznie dotychczas chroniona ziemia
zaczęła podlegać prawom rynku i stała się
obiektem zainteresowania „obcych” inwesto-
rów i deweloperów. Najbardziej skorzystali
przedsiębiorcy dobrze poinformowani i bliscy
elitom politycznym.
Gminy, by pozyskać pieniądze na nowe
projekty, sprzedawały ziemię, pałace, parki,
szkoły inwestorom, którzy mają na względzie
jedynie własny interes. W ten sposób straciły
wpływ na rozwój podporządkowanych im
obszarów. W gospodarowaniu obszarami
wiejskimi zabrakło specjalistycznego i finan-
sowego wsparcia opracowywanych strategii
rozwoju. Gminnym samorządowcom zabra-
kło wiedzy (a często woli) w negocjacjach
z inwestorami. Skutkowało to samowolą
przedsiębiorców, brakiem poszanowania
dla lokalnego kontekstu, bezrefleksyjnym
przenoszeniem obcych wzorów, rabunkową
eksploatacją ziemi, przeznaczaniem nawet
najbardziej urodzajnych gruntów na budo-
wę stref przemysłowych, degradowaniem
obszarów zielonych, umiastowieniem wsi,
chaosem architektonicznym i nieregulowaną
suburbanizacją – a wszystko to dla zysku.
Mieszkaniec wsi przeprowadził się do miasta
w poszukiwaniu pracy, natomiast mieszka-
niec miasta – na wieś w poszukiwaniu relak-
su. Obydwaj znaleźli się w obcym środowisku
i utracili tożsamość. Ta fala transformacji
oznacza dla wiejskiego krajobrazu przemia-
ny agresywniejsze niż kiedykolwiek wcze-
śniej. Na wsi zostało już niewielu rolników
identyfikujących się z ojcowizną, usiłujących
chronić tradycyjne wartości, gospodarować
o własnych siłach lub poszukujących alterna-
tywnego stylu życia. Dla szerszej społeczności
ich wybór jest jednak niezrozumiały, nie
mieści się w obrębie współcześnie akcepto-
wanych mód. Bardzo trudnym zadaniem jest
przekonanie gmin wiejskich o konieczności
stworzenia systemu ochrony wiejskiego kra-
jobrazu w czasie, gdy granica tolerancji dla
gospodarki rabunkowej i degradacji pejzażu
ciągle się przesuwa; gdy lokalne władze są
bezwolne, rozwój przestrzenny pozbawiony
kontroli, społeczność pełna apatii, a zielo-
ne światło dla swoich inwestycji (wsparcie
finansowe i zachęty podatkowe) otrzymu-
je wielki biznes. Euforia po aksamitnej
rewolucji w 1989 roku opadła i nastąpiło
rozczarowanie wywołane agresją, egoizmem
i nadrzędnością prawa prywatnej własności.
Problemem stało się narastające rozwarstwie-
nie społeczne i majątkowe oraz pojawienie
się nowych form ubóstwa, warunkowanych
strukturalnym bezrobociem, pochodzeniem
etnicznym (co dotyka głównie słowackich
Romów) czy przynależnością do określonej
grupy społecznej (emeryci, młode rodziny
itd.). Kompaktowe i logiczne struktury trady-
cyjnych wiosek zmieniły się w okresie trans-
formacji w chaotyczną, wyjałowioną z życia
zabudowę, pozbawioną wartości architekto-
nicznych i harmonii, ignorującą kontekst czy
kwestie funkcjonalności.
W 1991 roku na wsi żyło około 46 procent
obywateli, których liczba z różnych powodów
(w tym nasilającej się biedy w miastach)
wzrasta. Współcześnie na wsi mieszka już po-
nad 47 procent Słowaków. W wyniku subur-
banizacji na wieś przenoszą się nowi miesz-
kańcy, niemający z nią żadnych związków.
Nie pracują w rolnictwie, nie przynależą do
lokalnej społeczności, nie utożsamiają się
z kulturą wiejską. Traktują swoje odgrodzone
wysokim murem miejsce zamieszkania jedy-
nie jako sypialnię. Jednocześnie współczesną
wieś dotyka kryzys tożsamości, przejawiający
się w zaniku kultury, utracie zbiorowej i in-
dywidualnej pamięci, oderwaniu od ziemi,
poczuciu obcości wobec nowych mieszkańców
wsi i wobec tego miejsca. Kwestiami ochrony
przyrody, krajobrazu i ziemi (źródła dobroby-
tu) przejmują się jedynie obrońcy środowiska
naturalnego. Dawną równowagę życia na wsi
naruszyły skokowo przebiegające społeczne
eksperymenty, brak wizji i strategii opartej
na zrównoważonym rozwoju. Współcześnie
mamy do czynienia ze skutkami błędów
z przeszłości, które będą miały jakikolwiek
sens wyłącznie wtedy, gdy nas czegoś nauczą.
TŁUMACZENIE ZE SŁOWACKIEGO:
Hubert Jarzębowski
autoportret 2 [49] 2015 | 83