SlideShare une entreprise Scribd logo
1  sur  8
Télécharger pour lire hors ligne
Giulio Giovannoni
Codzienna Toskania
i polityka oczyszcza-
nia krajobrazu
Codzienna i przestrzenna
dynamika: krótkie teoretyczne
wprowadzenie
Pod pojęciem „codziennej Toskanii” rozumiem
przejawy życia codziennego i wykorzystania
przestrzeni niewpasowujące się w stereotypo-
we i upowszechnione obrazy regionu, które
można odnaleźć w literaturze, czasopismach,
gazetach i przewodnikach turystycznych,
powstających w niemal wszystkich językach
na całym świecie. Poprzez „politykę oczysz-
czania” rozumiem instytucjonalne i medialne
reakcje na tego rodzaju przejawy wdrażane
za pośrednictwem polityk przestrzennych –
planowania i regulacji – oraz poprzez swego
rodzaju strukturyzację dokonującą się na
różnych poziomach (politycznym, dziennikar-
skim, literackim i filmowym) w odniesieniu
do dyskursu toskańskiej tożsamości i tradycji.
Henri Lefebvre jest głównym filozo-
fem współczesnym, który jednocześnie
mierzył się z problemami codziennego
życia i produkcji przestrzeni, starając się
w swoich studiach stworzyć rzeczywisty
i uchwytny wymiar dla swojego społecz-
nego i politycznego zaangażowania. Z tego
też powodu na początku odwołam się do
niektórych z jego pism, podejmując próbę
zarysowania ramy teoretycznej wspierają-
cej moją analizę.
Zdaniem Lefebvre’a w myśli Zachodu życie
codzienne było postrzegane jako trywial-
ne i pozbawione znaczenia, a prawdziwą
wagę przypisywano „wyższym” i bardziej
wyspecjalizowanym przedsięwzięciom ce-
chującym się abstrakcją i oderwaniem od
codziennego świata. Filozoficzna postawa
względem abstrakcyjnej myśli została wy-
mownie wyrażona w Kartezjańskiej frazie
cogito ergo sum, która zakłada oddzielenie
ciała od umysłu i implikuje niewielkie
znaczenie przeżywanego, codziennego
doświadczenia.
W takim dualizmie Lefebvre dostrzegł wy-
obcowanie człowieka z witalnego wymiaru
swojego własnego życia. W rzeczy samej,
w życiu codziennym ludzkie pragnienia
i możliwości są rozwijane i realizowane
w sposób konkretny. Życie codzienne stano-
wi, by tak rzec, tkankę łączną, która nadaje
strukturę i spójność całej egzystencji. We
współczesnym świecie cechującym się
oddzieleniem i fragmentaryzacją – zarów-
no czasu i przestrzeni, jak i wiedzy oraz
działań – można je zdefiniować poprzez
różnicę:
Życie codzienne, w pewnym sensie mające
charakter szczątkowy, definiowane przez „to,
co pozostało” po tym, jak wszystkie wyraziste,
lepsze, wyspecjalizowane i ustrukturyzowa-
ne czynności zostały wyodrębnione w toku
analizy, musi być definiowane przez swój
całokształt. Ujmowane w swojej specjalizacji
i techniczności, czynności wyższego rzędu
zawsze pozostawiają pomiędzy sobą „tech-
autoportret 2 [49] 2015 | 58
Życie codzienne jest zatem płaszczyzną, na
której toczy się dialektyczna gra między alie-
nacją i dezalienacją, wykluczeniem i ponow-
nym zawłaszczeniem. By ująć to słowami Mi-
chaela E. Gardinera: „To, czego potrzebujemy,
to krytyczna wiedza na temat codzienności,
taka wiedza, której celem jest «dialektyczne
przekroczenie» teraźniejszości (Heglowskie
Aufhebung)”2
. W taki sposób krytyka życia
codziennego może się stać „wkładem do sztuki
życia” i zaszczepić „humanizm, który wierzy
w człowieka, ponieważ go zna”3
.
W przestrzeni dialektykę tę odzwierciedla
konflikt między wartością użytkową i warto-
ścią wymienną:
Faktem jest, że użycie jawi się wyraźnie jako
przeciwieństwo wymiany w przestrzeni, ponieważ
zakłada ono nie „własność”, ale „przywłaszcze-
nie”. Samo przywłaszczenie implikuje z kolei czas
(lub czasy), rytm (lub rytmy), symbole i praktykę.
Im bardziej przestrzeń jest sfunkcjonalizowana,
im pełniej zaczyna podlegać „agentom”, którzy nią
manipulują w celu uczynienia jej jednofunkcyjną
– tym staje się mniej podatna na przywłaszczenie.
Dlaczego? Ponieważ w ten sposób zostaje ona usu-
nięta ze sfery przeżywanego czasu, z czasu swoich
„użytkowników”, który ma zróżnicowany i złożony
charakter4
.
W jaki jednak sposób taka manipulacja
przestrzeni – a w konsekwencji również
życia codziennego – może zachodzić? W tym
miejscu krytyka Lefebvre’a uderzała głównie
w państwo i biurokrację oraz architektów
i urbanistów znajdujących się na ich usłu-
gach, począwszy od Le Corbusiera i moderni-
stów, których dyskurs architektoniczny „zbyt
2
M.E. Gardiner, Critiques of Everyday Life, London: Rout-
ledge, 2000, s. 78.
3
Zob. H. Lefebvre, dz. cyt., s. 199, 232.
4
H. Lefebvre, The Production of Space, transl. D. Nicholson‐
‐Smith, Oxford: Basil Blackwell, 1991, s. 356.
często imitował lub karykaturował dyskurs
władzy”5
.
Zakładam, że opisana powyżej rama teoretycz-
na będzie stanowić punkt odniesienia uży-
teczny do zrozumienia i wyjaśnienia złożonej
dynamiki, która w dzisiejszej Toskanii rozgry-
wa się pomiędzy regulacjami, życiem codzien-
nym oraz procesami produkcji abstrakcyjnych
przestrzeni przeciwstawionych przestrzeniom
przeżywanym. Według tego rodzaju ramy
rezultaty planowania oraz urbanistycznych
i budowlanych regulacji powinny być rzeczy-
wiście oceniane na podstawie ich wpływu
na możliwość promowania – lub przeciwnie,
hamowania – przywłaszczania i używania
przestrzeni oraz rozwijania niewyobcowanego
życia codziennego: społecznie bogatego i satys-
fakcjonującego.
Źródła oczyszczania
krajobrazu w Toskanii
Toskania jest regionem we Włoszech znanym
ze względu na swoją historię i piękno krajo-
brazu. Cechy te stanowią zarówno przyczynę,
jak i skutek urbanistycznej oraz krajobrazowej
polityki, której oddziaływanie na życie co-
dzienne i dynamikę przestrzeni należy poddać
ocenie. W niniejszym tekście będę się odnosił
do tych normatywnych i regulacyjnych postaw
za pośrednictwem kategorii „polityk oczysz-
czania”. Ich dzieje zostały opisane jedynie
częściowo – okres faszystowski został szcze-
gółowo przebadany przez Medinę Lasansky6
,
jednak w dalszym ciągu brak systematycznej
analizy okresu Risorgimenta – zjednoczenia
Włoch. Analiza polityk oczyszczania w okresie
powojennym zaczęła powstawać dopiero nie-
5
Tamże, s. 361.
6
M. Lasansky, The Renaissance Perfected. Architecture, Spectacle,
and Tourism in Fascist Italy, University Park, PA: The Penn-
sylvania State University Press, 2004.
niczną próżnię”, którą właśnie wypełnia życie
codzienne1
.
Podobnie jak życie codzienne, przestrzeń rów-
nież była zaniedbywana przed Lefebvre’em,
zarówno pod względem jej związku z reformą
społeczną, jak i naukami społecznymi w ogól-
ności. Jeżeli jednak życie codzienne stanowi
egzystencjalne kontinuum nadające spójność
i znaczenie całemu życiu, to przestrzeń sta-
nowi fizyczne kontinuum, w ramach którego
egzystencja się rozwija – stąd też silny związek
pomiędzy dynamiką przestrzenną i dynamiką
codzienności. Dlatego też zarówno przestrzeń,
jak i życie codzienne stanowią dwie płasz-
czyzny, na których alienacja współczesnego
człowieka może zostać zmierzona i na których
możliwe jest wypracowanie strategii zmiany
znaczenia.
Współcześnie kontrola, organizacja i w osta-
teczności „kolonizacja” życia codziennego
są realizowane za pośrednictwem produkcji
czegoś, co Lefebvre nazywał a b s t r a k c y j -
n ą p r z e s t r z e n i ą. Taką przestrzeń można
zdefiniować jako „produkt” w znaczeniu
wymiany dóbr, ale nie jako oeuvre, czyli
„dzieło” w najszerszym znaczeniu tego słowa.
W kategoriach praktycznych abstrakcyjna
przestrzeń jest symbolizowana przez grands
ensembles, duże osiedla mieszkaniowe budo-
wane we Francji od lat 50. do 70. ubiegłego
stulecia. Z punktu widzenia życia codzienne-
go przestrzeń abstrakcyjna cechuje się zwykle
tym, że jest wykorzystywana w sposób bierny,
a nie aktywnie przeżywana: jej problem
polega na tym, że jest niedopasowana do tego,
aby można było ją wykorzystać do pełnego
i satysfakcjonującego życia społecznego, za
którego przykład Lefebvre bardzo często po-
dawał ludowe święto.
1
H. Lefebvre, Critique of Everyday Life: Volume I, Introduction,
transl. J. Moore, London: Verso, 1991, s. 97.
autoportret 2 [49] 2015 | 59
dawno7
, celem tego artykułu jest zaś ich dalsze
zbadanie, ze szczególnym uwzględnieniem ich
społeczno-przestrzennych rezultatów.
Ewolucja tych strategii odzwierciedla ide-
ologiczne zwroty dokonujące się pomiędzy
różnymi klasami rządzącymi Toskanią od
Risorgimenta aż do dziś. W okresie zjedno-
czenia Włoch wyidealizowane reprezentacje
Toskanii były tworzone w dziełach literackich
i historycznych, od Sepolcri („Grobowców”) Uga
Foscola (1807) do Storia della letteratura italiana
(„Historii literatury włoskiej”) Francesca
De Sanctis (1870), od historycznych biografii
Pasquale’a Villariego (1859–1882) do Storia della
Repubblica di Firenze („Historii Republiki Florenc-
kiej”) Gina Capponiego (1875). Taka idealizacja
zmaterializowała się w architektonicznych
interwencjach, takich jak dokończenie i odno-
wienie fasad katedry (1887) i bazyliki Santa Cro-
ce we Florencji (1863), progresywne ogłoszenie
tej ostatniej włoskim Panteonem czy też wresz-
cie „wynalezienie” Domu Dantego (1911).
Faszyzm podjął i utrzymał projekt nastawio-
ny na stworzenie i umocnienie narodowej
tożsamości, przekładając ją na systematyczny
i wymagający zbiór interwencji dokonywanych
w historycznych ośrodkach, co w wielu wypad-
kach doprowadziło do znacznego oczyszczenia
lub „puryfikacji” ich krajobrazu miejskiego8
.
Stworzony w ten sposób mit został zamienio-
ny w rzeczywistość poprzez konfrontację tej
ostatniej z jej wyidealizowanym kontrobra-
zem. Przykładem tego rodzaju interwencji jest
oczyszczenie kościoła San Lorenzo we Floren-
cji w latach 1933–1938.
7
G. Giovannoni, Utopias and Dystopias in Narratives about Tus-
cany, w: Inter-Disciplinary-Net: 4th
Urban PopCultures Conference,
Lisbon, 10–12 May 2015.
8
Por. M. Lasansky, dz. cyt. oraz tegoż, Urban Editing, Historic
Preservation, and Political Rhetoric: The Fascist Redesign of San
Gimignano, „Journal of the Society of Architectural Histori-
ans” 2004, vol. 63 (3), s. 320–353.
Dwie pocztówki pokazujące bryłę florenckiego
kościoła San Lorenzo przed i po procesie oczyszczania
jej z nadbudówek narosłych przez wieki.
wszystkiefot.wart.:archiwumautora
autoportret 2 [49] 2015 | 60
Poza kulturową – a w konsekwencji także ar-
chitektoniczną – produkcją wyidealizowanych
i oczyszczonych reprezentacji „toskańskich
charakterów” rozumianych jako synonimy
„włoskości”, począwszy od XIX wieku, przez
cały okres faszystowski obowiązywał ustano-
wiony osobliwy sposób rozumienia krajobrazu
wiejskiego jako symbolu uczciwego i autentycz-
nego społeczeństwa – wolnego od wad i zepsu-
cia cechujących ludzi żyjących w miastach.
Ten symbolicznie obciążony sposób patrzenia
na krajobraz stanowi jeden z filarów ideologii
ziemiańskiej szlachty, dla której jednym z głów-
nych zmartwień była konieczność ochrony swo-
jego nibyfeudalnego status quo przed czynnikami
ryzyka związanego z niestabilnością społecz-
ną, takimi jak industrializacja i urbanizacja.
„Dobry krajobraz” stał się synonimem „dobrego
społeczeństwa”, podczas gdy „dzierżawca”
i „chłop” zostali sztucznie połączeni z ideałami
surowości, moralnej prawości i lojalności wzglę-
dem tradycji – w o wiele większym stopniu niż
z bardziej rzeczywistymi uwarunkowaniami,
takimi jak bieda czy wyzysk.
Taka wypaczona i zideologizowana apoteoza
warunków życia chłopów wiąże się z analo-
giczną, równie sztuczną, celebracją wiejskiej
architektury, której nieunikniona chybotli-
wość i ubóstwo – ówczesne domy wiejskie czę-
sto były prawdziwymi ruderami – raz jeszcze
zostały powiązane z cnotliwą surowością i ra-
cjonalnością, a czasem nawet klasyczną har-
monią i formą. Tego rodzaju przedstawienia,
czy to literackie, malarskie (jak na freskach
i płótnach Ottona Rosaria), czy fotograficz-
ne, systematycznie usuwały z pola widzenia
zarówno życie codzienne, jak i nieformalne
użycie przestrzeni, którego ta nieszczęsna
grupa społeczna musiała dokonywać w swojej
niestrudzonej walce o przetrwanie.
W okresie powojennym mit Toskanii był tak
mocno zakorzeniony w kulturze, a także ak-
ceptowany i podzielany przez społeczeństwo,
że zmianie klasy rządzącej, do której doszło
w wyniku upadku faszyzmu, nie towarzyszy-
ła żadna próba krytycznej interpretacji tego
mitu. Chociaż jego ideologiczne uzasadnie-
nie uległo zmianie, polityka przestrzennego
oczyszczania została skonsolidowana do tego
stopnia, że do dziś stanowi jeden z wyróżnia-
jących aspektów zarządzania tym regionem
w kontekście Włoch i całej Europy.
Oczyszczanie krajobrazu
w powojennej Toskanii
W ramach praktykowanej w Toskanii urba-
nistycznej i regionalnej polityki nadal z góry
zakłada się zgodność pomiędzy pięknem
krajobrazu i dobrocią zamieszkującego go spo-
łeczeństwa. Związek ten znajduje się w samym
sercu publicznych decyzji, które mają poważne
konsekwencje społeczne. Dzięki wszechogar-
niającemu charakterowi tego rodzaju struktu-
ryzacji dyskursu na temat Toskanii – w dysku-
sjach akademickich, mediach i w ośrodkach
decyzyjnych – polityki te postrzega się jako
„naturalne” bez wystarczającej problematyza-
cji i oceny. Ten sposób ujmowania dyskursu to-
skańskiego tworzy manichejski podział między
tymi częściami regionu, które lepiej wpisują
się w wyidealizowany i oczyszczony obraz,
oraz tymi, które od niego odbiegają.
Interesująca okazuje się geografia wytwarzana
przez ten podział między utopijną i dystopijną
Toskanią. Zależy ona w historycznie ugrunto-
wany sposób od wartościowania terytorium
według jego usytuowania na równinie lub
wzgórzach. Wartościowanie to zyskało po-
etycki wyraz w powieści Alda Palazzeschiego
Siostry Materassi (Le sorelle Materassi) z 1934 roku,
w której opisując okolice Florencji, stwierdził,
że „jeżeli w tym krajobrazie wzgórza zajmu-
ją pozycję damy – i prawie zawsze jest ona
prawdziwą damą, księżniczką – wówczas rów-
nina odgrywa rolę służącego, pokojówki lub
służebnicy”9
. Cóż – w regionalnych politykach
równina okazuje się tożsama z dystopijną To-
skanią, podczas gdy wzgórza są jej utopijnym
przeciwieństwem.
Naturalnie jest to także opozycja pomiędzy no-
wym i starym, między terytorium przeszłości
i współczesnymi przekształceniami. Dlatego
też wzgórze stało się miejscem całkowitej
ochrony, równina zaś – niewygodną rzeczy-
wistością. By ująć to w kategoriach polityk
urbanistycznych: ten ostry podział został
urzeczywistniony dzięki wdrożeniu planu
zagospodarowania Florencji w połowie lat 60.,
kiedy to zakazano wznoszenia jakichkolwiek
nowych budowli na wzgórzach, a miasto mogło
się rozwijać jedynie w kierunku północno-
zachodniej równiny. To „żmudne ratowanie
Florencji”10
było kontynuacją stanowisk wyra-
żonych dekadę wcześniej w celu wypracowania
rozwiązań organizujących i hamujących gwał-
towny rozrost miasta. Dla przykładu, Alfredo
Barbacci zaproponował wybudowanie nowego
miasta na równinie Arno na zachód od Floren-
cji, „w celu stworzenia tam wygodnych osiedli
dla robotników, zamiast rozsiewania ich po
wzgórzach”11
. Tutaj rozróżnienie równina–
wzgórza w wyraźny sposób wymusza realizację
programu określonej geografii społecznej.
Triumf tej polityki ostrego podziału między
wzgórzami i równinami, utopijną i dystopijną
Toskanią został utrwalony przez późniejsze
regulacje urbanistyczne, co doprowadziło do
wprowadzenia w życie idei całkowitej ochrony
coraz większych obszarów terytorium regio-
9
A. Palazzeschi, The Sisters Materassi, transl. A. Davidson,
New York: Doubleday, 1953, s. 506; cyt. za: S. Ross, Tuscan
Spaces: Literary Constructions of Place, Toronto: University of
Toronto Press, 2010, s. 48.
10
Por. E. Detti, Il faticoso salvataggio di Firenze, „Urbanistica”
1963, no. 39, s. 76–86.
11
A. Barbacci, Ampliamento di Firenze e tutela dell’ambiente
urbano e collinare, „Urbanistica” 1956, no. 20, s. 89–95.
autoportret 2 [49] 2015 | 61
nu, aż do objęcia ich nią w całości, za sprawą
Norme per il governo del territorio zatwierdzonych
przez regionalne władze Toskanii w paździer-
niku 2014 roku.
Pierwszą administracją publiczną, która zastoso-
wała tego rodzaju zasady, były władze Florencji.
Do planu zagospodarowania przestrzennego
z 1989 roku wprowadzono koncepcję rozszerzone-
go parku historycznego obejmującego cały górzy-
sty obszar otaczający tereny miejskie. Ochrona
musi być tutaj wspierana przez „odpowiednie
bodźce, stanowiące narzędzie do zaszczepiania
działalności rolniczej, która zabezpieczy histo-
ryczne cechy obszaru”12
.
Równolegle idea całkowitej ochrony całego ob-
szaru regionu przeniknęła do środowisk kultu-
ralnych i politycznych. Jak ujął to Alberto Asor
Rosa na łamach dziennika „La Repubblica”:
Toskania nie jest jak jakikolwiek inny region (może
być raczej przykładem dla innych regionów): jako
całość stanowi ona dziedzictwo kulturowe mające
znaczenie dla całego świata, nie tylko jednego
narodu; jest historyczno-kulturowo--środowiskową
całością, w ramach której mieści się wielość
mniejszych historyczno-kulturowo-środowiskowych
całości, z których powstaje ciągłość składająca się
z wielu rys i różnic13
.
Pogląd ten został przyjęty we wspomnianej re-
gionalnej ustawie. Jak ujął to radny do spraw
urbanistyki:
obszary wiejskie […] muszą być postrzegane jako
dziedzictwo terytorialne […]. Potrzebujemy zmiany
podobnej do tej, jaka zaszła w latach 50. i 60. dzięki
Bianchiemu Bandinelliemu za sprawą odejścia od
12
M. Vittorini, Il nuovo piano regolatore di Firenze, [w:] La
formazione del nuovo piano di Firenze, eds. R. Innocenti, C. Cle-
mente, Milan: FrancoAngeli, 1991, s. 15–22, tu s. 17.
13
A. Asor Rosa, Il leopardo di Toscana, „La Repubblica”,
6.02.1988.
myślenia o wartości pojedynczych budynków ku
myśleniu o całych historycznych ośrodkach jako
złożonych organizmach14
.
W praktyce zbliżamy się do zamienienia całego
obszaru regionu w muzeum, co utrudni jaką-
kolwiek transformację. Dystopijna Toskania,
czyli wszystkie peryferia, które powstały
w dolinach, stają się, by tak rzec, ogromnymi
obszarami przekwalifikowywania, które tak
bardzo, jak będzie to możliwe, mają zostać
podporządkowane wyidealizowanemu i sztucz-
nemu obrazowi utopijnej Toskanii. Równole-
gle, przestrzenne przejawy codziennego życia
są systematycznie obejmowane zakazami i kie-
dy się da, usuwane z toskańskich wzgórz. Uj-
mując rzecz w kategoriach biurokratycznych:
odbywa się to poprzez zastosowanie precyzyj-
nych kanonów, kanonów estetycznych, które
można by zdefiniować jako „estetykę czysto-
ści”. Są one również skodyfikowane w postaci
techniki, którą analogicznie można by nazwać
techniką oczyszczania krajobrazu.
Technika oczyszczania
krajobrazu
Badania przeprowadzone niedawno przez
grupę badaczy z Uniwersytetu Florenckiego
doprowadziły do zdefiniowania metody in-
terpretacji i oceny przystawalności i nieprzy-
stawalności istniejących budynków z punktu
widzenia malowniczości15
. Choć zostały one
zlecone przez władze regionu Sardynii, stano-
wią w dużej mierze syntezę systemów oczysz-
czania krajobrazu praktykowanych i wdraża-
nych w Toskanii. Dla naszych celów znaczące
jest tutaj to, że regionalne władze względnie
14
L. Pampaloni, Riforma Legge 1, Marson: „Stop al consumo di
suolo, pianificazione di area vasta e tempi più brevi”, „Toscana
Notizie”, 1.10.2013.
15
Regione Autonoma della Sardegna, Osservatorio della piani-
ficazione urbanistica e della qualità del paesaggio, [w:] Qualità del
paesaggio e opere incongrue, Olbia: Taphros, 2013.
odległej od Toskanii wyspy powierzyły tego
rodzaju analizę właśnie badaczom z Toskanii,
co pokazuje, że przewodnictwo tamtejszych
władz w dziedzinie polityki ochrony krajo-
brazu jest uznawane jednogłośnie. Wyniki
tych badań są, moim zdaniem, niezwykle
ważne, ponieważ systematyzują i uwypuklają
sposób zarządzania krajobrazem, który jest
głęboko zakorzeniony w biurokratycznych
nawykach publicznej administracji.
Ogólnie rzecz biorąc, technika – czy też, jak
określają to autorzy, „metoda” – składa się
z trzech faz: (a) identyfikacji budynków wyma-
gających ewaluacji; (b) zastosowania metody
ewaluacji i klasyfikacji przystawalności za po-
mocą typologii i stopniowalnej skali; (c) stwo-
rzenia raportu zawierającego normatywne
zalecenia, których realizacja ma doprowadzić
do przywrócenia przystawalności.
Budynek jest uznawany za niestosowny tak
długo, jak długo „brakuje harmonii” między
nim i jego otoczeniem. Wartości krajobrazu,
z którymi budynek wchodzi w relację, są iden-
tyfikowane na podstawie sześciu grup wskaź-
ników: poczucia przynależności, jakości wi-
zualno-percepcyjnych, cech środowiskowych,
semiotyki krajobrazu, tożsamości historycznej
oraz elementów krajobrazu chronionych na
mocy szczegółowych regulacji.
Pierwszym, co należy ocenić, jest skala,
w jakiej budynek znajduje się w stosunku do
krajobrazu. I tutaj do wyboru są dwie możliwe
skale: „kontekst bliski” i „kontekst globalny”.
Podczas gdy w pierwszym wypadku zmiana
krajobrazu może być dostrzeżona jedynie
z bliska, w drugim nieprzystająca budowla jest
widoczna już z daleka.
W skali globalnej niestosowna budowla może
się kłócić z wizualno-percepcyjnym systemem,
systemami środowiskowymi lub też systemem
autoportret 2 [49] 2015 | 62
semiotycznym. Niezgodność z pierwszym
z nich jest definiowana jako „brak harmonii
między budynkiem i obrazem obserwowanego
krajobrazu”16
. Może to zależeć od konkretnej
lokalizacji budynku (np. na grzbiecie wzgórza;
zob. il. obok w górnym lewym rogu) bądź też
wynikać z radykalnej różnicy między wyrazem
architektonicznym budynku i formą sąsiadują-
cych z nim budowli, która też będzie widoczna
z oddali (zob. il. w górnym prawym rogu).
W skali bliskości nieprzystająca budowla
może się kłócić z systemem wizualno-percep-
cyjnym, systemem funkcji, zużycia i stanu
oraz systemem historyczno-tożsamościowym.
Nieprzystawalność w pierwszym z nich jest
definiowana jako „semantyczna kakofonia”
determinowana przez kompozycyjne i formal-
ne cechy konstrukcji, które prowadzą do tej
kakofonii albo same z siebie, albo w relacji
z sąsiadującymi budynkami. Przykłady takich
konfliktów dostarczone w wyniku badania
to dobudówki wykonane z innych materia-
łów niż oryginalna konstrukcja (il. po lewej,
w środku), przypadki „nadmiernego pomie-
szania” szyldów (pośrodku, po prawej) oraz
przypadki, w których język architektoniczny
zastosowany w całym budynku lub w niektó-
rych detalach nie pasuje do kontekstu (lewy
dolny róg). Konflikt z drugim systemem może
się pojawić, kiedy budynek jest używany
do funkcji, które są uznawane za niespójne
z budynkami tego rodzaju lub jeśli jest on
zrujnowany lub opuszczony. Wreszcie trzeci
rodzaj konfliktu zachodzi wówczas, gdy
budowla znajduje się w ramach historycznej
tkanki miejskiej i kontrastuje z nią (prawy
dolny róg).
Normatywne i praktyczne implikacje opisanej
wyżej techniki oczyszczania są całkowicie
jasne. Polegają na usuwaniu wszystkiego, co
16
Tamże, s. 110.
Przykłady budynków uznanych przez badaczy z Uniwersytetu Florenckiego
za nieprzystawalne do malowniczości krajobrazu. Tego typu materiały
wizualne są jednym z narzędzi używanych przez administrację publiczną do
sporządzania planów zagospodarowania krajobrazu.
autoportret 2 [49] 2015 | 63
jest niezgodne ze statyczną, ahistoryczną ideą
krajobrazu. Jednorodność materiałów i typów
zabudowy, fundamentalnie jednoznaczny
i ustabilizowany związek między formą
i funkcją oraz brak odchyleń od jakiegokol-
wiek parametru opisującego styl, formę,
materiał lub rozmiar – oto istota „znormalizo-
wanego” krajobrazu. Oczywiście taki znorma-
lizowany krajobraz jest stały i nie pozwala na
ciągłą i nieustanną transformację. Jest – by
odwołać się do terminologii Lefebvre’a – „kra-
jobrazem-produktem”, nie zaś „krajobrazem-
dziełem”, „urzeczowionym”, a nie „przeżywa-
nym krajobrazem”.
Wiele można powiedzieć na temat estetyki
wprowadzanej wraz z polityką i technikami
oczyszczania krajobrazu oraz skutków, do
jakich prowadzą, czyli banalizacji i uprosz-
czenia krajobrazu. Nie jest to jednak miejsce,
aby rozwijać „krytykę estetyki oczyszczania”
na gruncie estetycznym. W ostatniej części
niniejszego szkicu ograniczę się zatem do wy-
punktowania historycznej niespójności podda-
nej oczyszczaniu wersji krajobrazu Toskanii,
która stanowi wytwór opisanej wyżej polityki.
Zasugeruję również pewne hipotezy – z jed-
nej strony dotyczące skutków tej polityki dla
codziennego życia, z drugiej zaś – związków
między oczyszczaniem krajobrazu i puryfika-
cją społeczną.
Oczyszczanie krajobrazu czy
puryfikacja społeczna?
Jak już wspomniałem, u podstaw polityki
oczyszczania krajobrazu leży założenie o ist-
nieniu korelacji pomiędzy pięknem i czysto-
ścią krajobrazu oraz moralnością społeczeń-
stwa. Założenie takie, którego źródeł należy
upatrywać w ideologii dziewiętnastowiecznej
toskańskiej szlachty, można odnaleźć również
we współczesnym dyskursie na temat Toska-
Oczyszczanie krajobrazu Toskanii odbywa się także
w drodze kupowania i remontowania wiejskich
rezydencji przez obcokrajowców.
autoportret 2 [49] 2015 | 64
nii17
. Nietrudno dowieść, że taka korelacja
między krajobrazem i społeczeństwem jest
całkowicie niepoprawna z historycznego
punktu widzenia.
Chociaż wiejska architektura może różnie
wyglądać, wiejskie domy zawsze cechowały się
zdolnością adaptacji do użytkowo-przestrzen-
nych potrzeb swoich mieszkańców. Jedną z po-
wszechnie uznawanych cech budynków tego
rodzaju jest przestrzenna artykulacja wielości
funkcji dodawanych w miarę pojawiania się
nowych potrzeb. Taka artykulacja jest ceniona
nawet dzisiaj, chociaż została poddana pro-
cesowi systematycznego architektonicznego
oczyszczania. Wytwór tego, co w przeszłości
było ciągłym procesem adaptacji przestrze-
ni do zmieniających się potrzeb, jest dzisiaj
ceniony i uznawany, ale jako coś statycznego
i niezmiennego. W kategoriach Lefebvre’a –
oeuvre stworzone przez dawnych, częstokroć
biednych mieszkańców w toku ich codzienne-
go życia jest dzisiaj celebrowane i konsumowa-
ne w zasadniczo „zamrożonej” postaci.
Najważniejsze jest to, że obraz taki jest całko-
wicie niespójny pod względem historycznym.
Chłopi walczący o przetrwanie budowali
rozmaite szopy, używając wszelkiej maści
odpadów i nie zważając na formę czy piękno.
Zapomnieliśmy o tym, ponieważ fotograficz-
ne reprezentacje wiejskiej Toskanii przedsta-
wiają wybrane typy architektury w pewnych
momentach, podkreślając architektoniczną
wartość budynków i niemal całkowicie po-
zbawiając nas jakiejkolwiek wiedzy na temat
warunków życia i rozgrywających się w nich
procesów dostosowywania przestrzeni; także
dlatego, że zamiana domów chłopskich w wil-
le nastąpiła po procesie oczyszczenia, który
wiązał się z rozbiórką niestosownych dobu-
dówek, zastąpieniem lichych materiałów
17
Por. G. Giovannoni, dz. cyt.
szlachetnym budulcem, tworzeniem nowych
symetrii i reguł formalnych.
Rekonstrukcja procesu oczyszczania toskań-
skiego krajobrazu z ostatnich czterdziestu
lat, po tym, jak wiejskie domy zostały
kupione i wyremontowane przez Szwajca-
rów i Brytyjczyków, wymaga długich badań
archiwalnych. Przykład tego, co tego rodzaju
badania mogą nam dać, odnaleźć można na
stronie obok.
Jakie są społeczne skutki tego rodzaju trans-
formacji? Krajobraz ten nadaje się doskonale
do konsumpcji turystycznej, ale nie pasuje do
codziennego życia, które potrzebuje adaptacji
przestrzeni i pewnej dozy wolności w korzy-
staniu z niej. Brzydota – która może być czaso-
wa – oraz liche materiały są prawdopodobnie
konstytutywnymi wymiarami kreatywnego
sposobu zamieszkiwania terytorium.
W związku z niemal całkowitym brakiem
możliwości przywłaszczania przestrzeni –
czy to w zamienionym w muzeum terenie
wiejskim, czy też w przekształconych
w parki historyczne centrach miast, życie
codzienne wycofało się na peryferia i przed-
mieścia – do miejsc, które zwykle określa
się mianem swego rodzaju anty-Toskanii.
Obszar ten został opisany przez Società dei
Territorialisti, florencką instytucję badaw-
czą, która jest krytyczna wobec toskańskiej
autentyczności jako „niezróżnicowanego
kontinuum funkcji i przepływów z centrum
do miejscowości na obrzeżach, które zaciera
granice, krajobraz, zauważalne ogranicze-
nia, społeczności”18
, innymi słowy – prawdzi-
wego nowotworu.
18
Società dei Territorialisti, Scienze del Territorio, no. 2
– „Back to the City” Call for Paper, 2013, http://www.soci-
etadeiterritorialisti.it/images/DOCUMENTI/RIVISTA/
English/sd t2_cfp‐en.pdf [dostęp: 30.09.2014].
Niezależnie od tego, dystopijne, równinne,
zurbanizowane obszary Toskanii, którym
poświęca się minimalną uwagę w polityce
urbanistycznej, stają się najbardziej interesu-
jącą i żywą ze społecznego punktu widzenia
częścią regionu19
. W zwyczajnych przestrze-
niach obrzeży ludzie żyją swoim codziennym
życiem, zaspokajając społeczne i material-
ne potrzeby. W przeciwieństwie do nich
poddane oczyszczaniu krajobrazy wiejskiej
Toskanii stały się niemal ekskluzywnym
rezerwatem zamożnych zagranicznych urlo-
powiczów, miejscem konsumpcji przyrody
i krajobrazu, na którą większości nie stać.
Tłumaczenie z angielskiego:
Michał Choptiany
19
G. Giovannoni, Ordinary Spaces and Public Life in the City of
Fragments, „IN_BO” 2013, vol. 4(1), s. 227–248.
autoportret 2 [49] 2015 | 65

Contenu connexe

Tendances

Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiejAgostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Małopolski Instytut Kultury
 
1. przedmiot antropologii
1. przedmiot antropologii1. przedmiot antropologii
1. przedmiot antropologii
Mirzam86
 
Anjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i języka
Anjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i językaAnjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i języka
Anjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i języka
Małopolski Instytut Kultury
 

Tendances (20)

Anthony Vidler, Mroczna przestrzeń
Anthony Vidler, Mroczna przestrzeńAnthony Vidler, Mroczna przestrzeń
Anthony Vidler, Mroczna przestrzeń
 
12. miloslav lapka płynny krajobraz
12. miloslav lapka   płynny krajobraz12. miloslav lapka   płynny krajobraz
12. miloslav lapka płynny krajobraz
 
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiejAgostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
 
O nową robotniczą rewolucję. Transcendentny sens miasta przemysłowego
O nową robotniczą rewolucję. Transcendentny sens miasta przemysłowegoO nową robotniczą rewolucję. Transcendentny sens miasta przemysłowego
O nową robotniczą rewolucję. Transcendentny sens miasta przemysłowego
 
Michał Choptiany, Ku granicom języka
Michał Choptiany, Ku granicom językaMichał Choptiany, Ku granicom języka
Michał Choptiany, Ku granicom języka
 
Paweł Jaworski
Paweł JaworskiPaweł Jaworski
Paweł Jaworski
 
Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...
Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...
Dorota Jędruch, Przejściowe, tymczasowe...
 
Kryzys utopii? Ankieta redakcyjna
Kryzys utopii? Ankieta redakcyjnaKryzys utopii? Ankieta redakcyjna
Kryzys utopii? Ankieta redakcyjna
 
Valentina Gulin Zrnić - Historia Mamuta
Valentina Gulin Zrnić - Historia MamutaValentina Gulin Zrnić - Historia Mamuta
Valentina Gulin Zrnić - Historia Mamuta
 
Jarosław Urbański, Za horyzontem
Jarosław Urbański, Za horyzontemJarosław Urbański, Za horyzontem
Jarosław Urbański, Za horyzontem
 
37 metrów
37 metrów37 metrów
37 metrów
 
1. przedmiot antropologii
1. przedmiot antropologii1. przedmiot antropologii
1. przedmiot antropologii
 
Anjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i języka
Anjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i językaAnjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i języka
Anjan Chatterjee, Neurologiczna organizacja myślenia przestrzennego i języka
 
Francesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnej
Francesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnejFrancesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnej
Francesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnej
 
Emanuele Mandancini, Mierzyć krajobraz
Emanuele Mandancini, Mierzyć krajobrazEmanuele Mandancini, Mierzyć krajobraz
Emanuele Mandancini, Mierzyć krajobraz
 
Alessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce baroku
Alessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce barokuAlessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce baroku
Alessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce baroku
 
Lucy Sargisson, Demokracja, natura, utopia
Lucy Sargisson, Demokracja, natura, utopiaLucy Sargisson, Demokracja, natura, utopia
Lucy Sargisson, Demokracja, natura, utopia
 
Miłlobedzki
MiłlobedzkiMiłlobedzki
Miłlobedzki
 
Isabella Friso, Doświadczenie granicy
Isabella Friso, Doświadczenie granicyIsabella Friso, Doświadczenie granicy
Isabella Friso, Doświadczenie granicy
 
Renesans
RenesansRenesans
Renesans
 

En vedette

En vedette (19)

Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacjiKatarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
 
Jurko Prochaśko, Terror terroiru
Jurko Prochaśko, Terror terroiruJurko Prochaśko, Terror terroiru
Jurko Prochaśko, Terror terroiru
 
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
 
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatem
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatemMarcin Wicha, Krajobraz z plakatem
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatem
 
Anna Dobrucka, Utrata tożsamości
Anna Dobrucka, Utrata tożsamościAnna Dobrucka, Utrata tożsamości
Anna Dobrucka, Utrata tożsamości
 
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
 
Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa
Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa
Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa
 
Wojciech Wilczyk, Czesi widzą więcej
Wojciech Wilczyk, Czesi widzą więcejWojciech Wilczyk, Czesi widzą więcej
Wojciech Wilczyk, Czesi widzą więcej
 
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czasJuhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
 
Giuseppe Longo, Strażnik wieży
Giuseppe Longo, Strażnik wieżyGiuseppe Longo, Strażnik wieży
Giuseppe Longo, Strażnik wieży
 
Marco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, RzeczyMarco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, Rzeczy
 
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowyMarcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
 
Tim Ingold, O klockach i węzłach
Tim Ingold, O klockach i węzłachTim Ingold, O klockach i węzłach
Tim Ingold, O klockach i węzłach
 
Réjean Legault, Louis Kahn i życie materiałów
Réjean Legault, Louis Kahn i życie materiałówRéjean Legault, Louis Kahn i życie materiałów
Réjean Legault, Louis Kahn i życie materiałów
 
Ewa Klekot, Obcowanie z materią
Ewa Klekot, Obcowanie z materiąEwa Klekot, Obcowanie z materią
Ewa Klekot, Obcowanie z materią
 
Paulina Lis, Znaczenie tworzywa
Paulina Lis, Znaczenie tworzywaPaulina Lis, Znaczenie tworzywa
Paulina Lis, Znaczenie tworzywa
 
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturoweJean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
Jean Baudrillard, Drewno naturalne, drewno kulturowe
 
Tomoharu Makabe, Urban frottage
Tomoharu Makabe, Urban frottageTomoharu Makabe, Urban frottage
Tomoharu Makabe, Urban frottage
 
Hubert Trammer, Pochwała makiety
Hubert Trammer, Pochwała makietyHubert Trammer, Pochwała makiety
Hubert Trammer, Pochwała makiety
 

Similaire à Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu

31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
Mirzam86
 
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
Mirzam86
 
32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli
32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli
32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli
Mirzam86
 
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
Mirzam86
 
32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności
32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności
32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności
Mirzam86
 
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
Mirzam86
 
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
Mirzam86
 
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, NowoczesnościMarcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Małopolski Instytut Kultury
 
32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...
32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...
32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...
Mirzam86
 

Similaire à Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu (20)

Piotr Witek, Doktryna polityki historycznej - czyli dramat w kilku aktach
Piotr Witek, Doktryna polityki historycznej -  czyli dramat w kilku aktachPiotr Witek, Doktryna polityki historycznej -  czyli dramat w kilku aktach
Piotr Witek, Doktryna polityki historycznej - czyli dramat w kilku aktach
 
Dziennikarstwo
DziennikarstwoDziennikarstwo
Dziennikarstwo
 
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
31877678 antropologia-jako-nauka-krzysztofa-broziego-kategoria-standardu-kult...
 
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
32448048 wielkie-narracje-a-mikronarracje-etyczne-dylematy-wspołczesnego-pisa...
 
Recenzja raportu Edukacja animacja Sławomir Magala
Recenzja raportu Edukacja animacja Sławomir MagalaRecenzja raportu Edukacja animacja Sławomir Magala
Recenzja raportu Edukacja animacja Sławomir Magala
 
Recenzja dr hab. Janusz Barański
Recenzja dr hab. Janusz BarańskiRecenzja dr hab. Janusz Barański
Recenzja dr hab. Janusz Barański
 
32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli
32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli
32636964 czy-jest-możliwa-polityka-w-kulturze-bez-symboli
 
Matej Jaššo - Miasto jako osobowość
Matej Jaššo - Miasto jako osobowośćMatej Jaššo - Miasto jako osobowość
Matej Jaššo - Miasto jako osobowość
 
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
32593277 nie-obecność-pamięci-historycznej-w-kulturze-ponowoczesnej
 
Geneza i krytyka tranmisyjnego ujęcia komunikacji
Geneza i krytyka tranmisyjnego ujęcia komunikacjiGeneza i krytyka tranmisyjnego ujęcia komunikacji
Geneza i krytyka tranmisyjnego ujęcia komunikacji
 
Recenzja dr hab. maria szmeja
Recenzja dr hab. maria szmejaRecenzja dr hab. maria szmeja
Recenzja dr hab. maria szmeja
 
32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności
32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności
32636682 dyskurs-kulturoznawczy-a-kultury-wspołczesnych-społeczności
 
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
32560261 kryzys-narracji-historycznej-we-wspołczesnej-kulturze-zachodu
 
17
1717
17
 
Recenzja dr hab. Zbigniew Pasek
Recenzja dr hab. Zbigniew PasekRecenzja dr hab. Zbigniew Pasek
Recenzja dr hab. Zbigniew Pasek
 
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
32507183 czy-kulturoznawstwo-ma-przyszłość-od-kulturoznawstwa-jako-nauki-do-k...
 
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznejPhilippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
 
Kultura popularna jako obszar edukacji kulturalnej. Patrycja Karczewska, Anna...
Kultura popularna jako obszar edukacji kulturalnej. Patrycja Karczewska, Anna...Kultura popularna jako obszar edukacji kulturalnej. Patrycja Karczewska, Anna...
Kultura popularna jako obszar edukacji kulturalnej. Patrycja Karczewska, Anna...
 
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, NowoczesnościMarcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
 
32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...
32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...
32943520 sztuka-jako-źrodło-do-badania-historii-czy-historiografia-jest-sztuk...
 

Plus de Małopolski Instytut Kultury

Plus de Małopolski Instytut Kultury (20)

Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdfOficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
 
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
 
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa) PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 

Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu

  • 1. Giulio Giovannoni Codzienna Toskania i polityka oczyszcza- nia krajobrazu Codzienna i przestrzenna dynamika: krótkie teoretyczne wprowadzenie Pod pojęciem „codziennej Toskanii” rozumiem przejawy życia codziennego i wykorzystania przestrzeni niewpasowujące się w stereotypo- we i upowszechnione obrazy regionu, które można odnaleźć w literaturze, czasopismach, gazetach i przewodnikach turystycznych, powstających w niemal wszystkich językach na całym świecie. Poprzez „politykę oczysz- czania” rozumiem instytucjonalne i medialne reakcje na tego rodzaju przejawy wdrażane za pośrednictwem polityk przestrzennych – planowania i regulacji – oraz poprzez swego rodzaju strukturyzację dokonującą się na różnych poziomach (politycznym, dziennikar- skim, literackim i filmowym) w odniesieniu do dyskursu toskańskiej tożsamości i tradycji. Henri Lefebvre jest głównym filozo- fem współczesnym, który jednocześnie mierzył się z problemami codziennego życia i produkcji przestrzeni, starając się w swoich studiach stworzyć rzeczywisty i uchwytny wymiar dla swojego społecz- nego i politycznego zaangażowania. Z tego też powodu na początku odwołam się do niektórych z jego pism, podejmując próbę zarysowania ramy teoretycznej wspierają- cej moją analizę. Zdaniem Lefebvre’a w myśli Zachodu życie codzienne było postrzegane jako trywial- ne i pozbawione znaczenia, a prawdziwą wagę przypisywano „wyższym” i bardziej wyspecjalizowanym przedsięwzięciom ce- chującym się abstrakcją i oderwaniem od codziennego świata. Filozoficzna postawa względem abstrakcyjnej myśli została wy- mownie wyrażona w Kartezjańskiej frazie cogito ergo sum, która zakłada oddzielenie ciała od umysłu i implikuje niewielkie znaczenie przeżywanego, codziennego doświadczenia. W takim dualizmie Lefebvre dostrzegł wy- obcowanie człowieka z witalnego wymiaru swojego własnego życia. W rzeczy samej, w życiu codziennym ludzkie pragnienia i możliwości są rozwijane i realizowane w sposób konkretny. Życie codzienne stano- wi, by tak rzec, tkankę łączną, która nadaje strukturę i spójność całej egzystencji. We współczesnym świecie cechującym się oddzieleniem i fragmentaryzacją – zarów- no czasu i przestrzeni, jak i wiedzy oraz działań – można je zdefiniować poprzez różnicę: Życie codzienne, w pewnym sensie mające charakter szczątkowy, definiowane przez „to, co pozostało” po tym, jak wszystkie wyraziste, lepsze, wyspecjalizowane i ustrukturyzowa- ne czynności zostały wyodrębnione w toku analizy, musi być definiowane przez swój całokształt. Ujmowane w swojej specjalizacji i techniczności, czynności wyższego rzędu zawsze pozostawiają pomiędzy sobą „tech- autoportret 2 [49] 2015 | 58
  • 2. Życie codzienne jest zatem płaszczyzną, na której toczy się dialektyczna gra między alie- nacją i dezalienacją, wykluczeniem i ponow- nym zawłaszczeniem. By ująć to słowami Mi- chaela E. Gardinera: „To, czego potrzebujemy, to krytyczna wiedza na temat codzienności, taka wiedza, której celem jest «dialektyczne przekroczenie» teraźniejszości (Heglowskie Aufhebung)”2 . W taki sposób krytyka życia codziennego może się stać „wkładem do sztuki życia” i zaszczepić „humanizm, który wierzy w człowieka, ponieważ go zna”3 . W przestrzeni dialektykę tę odzwierciedla konflikt między wartością użytkową i warto- ścią wymienną: Faktem jest, że użycie jawi się wyraźnie jako przeciwieństwo wymiany w przestrzeni, ponieważ zakłada ono nie „własność”, ale „przywłaszcze- nie”. Samo przywłaszczenie implikuje z kolei czas (lub czasy), rytm (lub rytmy), symbole i praktykę. Im bardziej przestrzeń jest sfunkcjonalizowana, im pełniej zaczyna podlegać „agentom”, którzy nią manipulują w celu uczynienia jej jednofunkcyjną – tym staje się mniej podatna na przywłaszczenie. Dlaczego? Ponieważ w ten sposób zostaje ona usu- nięta ze sfery przeżywanego czasu, z czasu swoich „użytkowników”, który ma zróżnicowany i złożony charakter4 . W jaki jednak sposób taka manipulacja przestrzeni – a w konsekwencji również życia codziennego – może zachodzić? W tym miejscu krytyka Lefebvre’a uderzała głównie w państwo i biurokrację oraz architektów i urbanistów znajdujących się na ich usłu- gach, począwszy od Le Corbusiera i moderni- stów, których dyskurs architektoniczny „zbyt 2 M.E. Gardiner, Critiques of Everyday Life, London: Rout- ledge, 2000, s. 78. 3 Zob. H. Lefebvre, dz. cyt., s. 199, 232. 4 H. Lefebvre, The Production of Space, transl. D. Nicholson‐ ‐Smith, Oxford: Basil Blackwell, 1991, s. 356. często imitował lub karykaturował dyskurs władzy”5 . Zakładam, że opisana powyżej rama teoretycz- na będzie stanowić punkt odniesienia uży- teczny do zrozumienia i wyjaśnienia złożonej dynamiki, która w dzisiejszej Toskanii rozgry- wa się pomiędzy regulacjami, życiem codzien- nym oraz procesami produkcji abstrakcyjnych przestrzeni przeciwstawionych przestrzeniom przeżywanym. Według tego rodzaju ramy rezultaty planowania oraz urbanistycznych i budowlanych regulacji powinny być rzeczy- wiście oceniane na podstawie ich wpływu na możliwość promowania – lub przeciwnie, hamowania – przywłaszczania i używania przestrzeni oraz rozwijania niewyobcowanego życia codziennego: społecznie bogatego i satys- fakcjonującego. Źródła oczyszczania krajobrazu w Toskanii Toskania jest regionem we Włoszech znanym ze względu na swoją historię i piękno krajo- brazu. Cechy te stanowią zarówno przyczynę, jak i skutek urbanistycznej oraz krajobrazowej polityki, której oddziaływanie na życie co- dzienne i dynamikę przestrzeni należy poddać ocenie. W niniejszym tekście będę się odnosił do tych normatywnych i regulacyjnych postaw za pośrednictwem kategorii „polityk oczysz- czania”. Ich dzieje zostały opisane jedynie częściowo – okres faszystowski został szcze- gółowo przebadany przez Medinę Lasansky6 , jednak w dalszym ciągu brak systematycznej analizy okresu Risorgimenta – zjednoczenia Włoch. Analiza polityk oczyszczania w okresie powojennym zaczęła powstawać dopiero nie- 5 Tamże, s. 361. 6 M. Lasansky, The Renaissance Perfected. Architecture, Spectacle, and Tourism in Fascist Italy, University Park, PA: The Penn- sylvania State University Press, 2004. niczną próżnię”, którą właśnie wypełnia życie codzienne1 . Podobnie jak życie codzienne, przestrzeń rów- nież była zaniedbywana przed Lefebvre’em, zarówno pod względem jej związku z reformą społeczną, jak i naukami społecznymi w ogól- ności. Jeżeli jednak życie codzienne stanowi egzystencjalne kontinuum nadające spójność i znaczenie całemu życiu, to przestrzeń sta- nowi fizyczne kontinuum, w ramach którego egzystencja się rozwija – stąd też silny związek pomiędzy dynamiką przestrzenną i dynamiką codzienności. Dlatego też zarówno przestrzeń, jak i życie codzienne stanowią dwie płasz- czyzny, na których alienacja współczesnego człowieka może zostać zmierzona i na których możliwe jest wypracowanie strategii zmiany znaczenia. Współcześnie kontrola, organizacja i w osta- teczności „kolonizacja” życia codziennego są realizowane za pośrednictwem produkcji czegoś, co Lefebvre nazywał a b s t r a k c y j - n ą p r z e s t r z e n i ą. Taką przestrzeń można zdefiniować jako „produkt” w znaczeniu wymiany dóbr, ale nie jako oeuvre, czyli „dzieło” w najszerszym znaczeniu tego słowa. W kategoriach praktycznych abstrakcyjna przestrzeń jest symbolizowana przez grands ensembles, duże osiedla mieszkaniowe budo- wane we Francji od lat 50. do 70. ubiegłego stulecia. Z punktu widzenia życia codzienne- go przestrzeń abstrakcyjna cechuje się zwykle tym, że jest wykorzystywana w sposób bierny, a nie aktywnie przeżywana: jej problem polega na tym, że jest niedopasowana do tego, aby można było ją wykorzystać do pełnego i satysfakcjonującego życia społecznego, za którego przykład Lefebvre bardzo często po- dawał ludowe święto. 1 H. Lefebvre, Critique of Everyday Life: Volume I, Introduction, transl. J. Moore, London: Verso, 1991, s. 97. autoportret 2 [49] 2015 | 59
  • 3. dawno7 , celem tego artykułu jest zaś ich dalsze zbadanie, ze szczególnym uwzględnieniem ich społeczno-przestrzennych rezultatów. Ewolucja tych strategii odzwierciedla ide- ologiczne zwroty dokonujące się pomiędzy różnymi klasami rządzącymi Toskanią od Risorgimenta aż do dziś. W okresie zjedno- czenia Włoch wyidealizowane reprezentacje Toskanii były tworzone w dziełach literackich i historycznych, od Sepolcri („Grobowców”) Uga Foscola (1807) do Storia della letteratura italiana („Historii literatury włoskiej”) Francesca De Sanctis (1870), od historycznych biografii Pasquale’a Villariego (1859–1882) do Storia della Repubblica di Firenze („Historii Republiki Florenc- kiej”) Gina Capponiego (1875). Taka idealizacja zmaterializowała się w architektonicznych interwencjach, takich jak dokończenie i odno- wienie fasad katedry (1887) i bazyliki Santa Cro- ce we Florencji (1863), progresywne ogłoszenie tej ostatniej włoskim Panteonem czy też wresz- cie „wynalezienie” Domu Dantego (1911). Faszyzm podjął i utrzymał projekt nastawio- ny na stworzenie i umocnienie narodowej tożsamości, przekładając ją na systematyczny i wymagający zbiór interwencji dokonywanych w historycznych ośrodkach, co w wielu wypad- kach doprowadziło do znacznego oczyszczenia lub „puryfikacji” ich krajobrazu miejskiego8 . Stworzony w ten sposób mit został zamienio- ny w rzeczywistość poprzez konfrontację tej ostatniej z jej wyidealizowanym kontrobra- zem. Przykładem tego rodzaju interwencji jest oczyszczenie kościoła San Lorenzo we Floren- cji w latach 1933–1938. 7 G. Giovannoni, Utopias and Dystopias in Narratives about Tus- cany, w: Inter-Disciplinary-Net: 4th Urban PopCultures Conference, Lisbon, 10–12 May 2015. 8 Por. M. Lasansky, dz. cyt. oraz tegoż, Urban Editing, Historic Preservation, and Political Rhetoric: The Fascist Redesign of San Gimignano, „Journal of the Society of Architectural Histori- ans” 2004, vol. 63 (3), s. 320–353. Dwie pocztówki pokazujące bryłę florenckiego kościoła San Lorenzo przed i po procesie oczyszczania jej z nadbudówek narosłych przez wieki. wszystkiefot.wart.:archiwumautora autoportret 2 [49] 2015 | 60
  • 4. Poza kulturową – a w konsekwencji także ar- chitektoniczną – produkcją wyidealizowanych i oczyszczonych reprezentacji „toskańskich charakterów” rozumianych jako synonimy „włoskości”, począwszy od XIX wieku, przez cały okres faszystowski obowiązywał ustano- wiony osobliwy sposób rozumienia krajobrazu wiejskiego jako symbolu uczciwego i autentycz- nego społeczeństwa – wolnego od wad i zepsu- cia cechujących ludzi żyjących w miastach. Ten symbolicznie obciążony sposób patrzenia na krajobraz stanowi jeden z filarów ideologii ziemiańskiej szlachty, dla której jednym z głów- nych zmartwień była konieczność ochrony swo- jego nibyfeudalnego status quo przed czynnikami ryzyka związanego z niestabilnością społecz- ną, takimi jak industrializacja i urbanizacja. „Dobry krajobraz” stał się synonimem „dobrego społeczeństwa”, podczas gdy „dzierżawca” i „chłop” zostali sztucznie połączeni z ideałami surowości, moralnej prawości i lojalności wzglę- dem tradycji – w o wiele większym stopniu niż z bardziej rzeczywistymi uwarunkowaniami, takimi jak bieda czy wyzysk. Taka wypaczona i zideologizowana apoteoza warunków życia chłopów wiąże się z analo- giczną, równie sztuczną, celebracją wiejskiej architektury, której nieunikniona chybotli- wość i ubóstwo – ówczesne domy wiejskie czę- sto były prawdziwymi ruderami – raz jeszcze zostały powiązane z cnotliwą surowością i ra- cjonalnością, a czasem nawet klasyczną har- monią i formą. Tego rodzaju przedstawienia, czy to literackie, malarskie (jak na freskach i płótnach Ottona Rosaria), czy fotograficz- ne, systematycznie usuwały z pola widzenia zarówno życie codzienne, jak i nieformalne użycie przestrzeni, którego ta nieszczęsna grupa społeczna musiała dokonywać w swojej niestrudzonej walce o przetrwanie. W okresie powojennym mit Toskanii był tak mocno zakorzeniony w kulturze, a także ak- ceptowany i podzielany przez społeczeństwo, że zmianie klasy rządzącej, do której doszło w wyniku upadku faszyzmu, nie towarzyszy- ła żadna próba krytycznej interpretacji tego mitu. Chociaż jego ideologiczne uzasadnie- nie uległo zmianie, polityka przestrzennego oczyszczania została skonsolidowana do tego stopnia, że do dziś stanowi jeden z wyróżnia- jących aspektów zarządzania tym regionem w kontekście Włoch i całej Europy. Oczyszczanie krajobrazu w powojennej Toskanii W ramach praktykowanej w Toskanii urba- nistycznej i regionalnej polityki nadal z góry zakłada się zgodność pomiędzy pięknem krajobrazu i dobrocią zamieszkującego go spo- łeczeństwa. Związek ten znajduje się w samym sercu publicznych decyzji, które mają poważne konsekwencje społeczne. Dzięki wszechogar- niającemu charakterowi tego rodzaju struktu- ryzacji dyskursu na temat Toskanii – w dysku- sjach akademickich, mediach i w ośrodkach decyzyjnych – polityki te postrzega się jako „naturalne” bez wystarczającej problematyza- cji i oceny. Ten sposób ujmowania dyskursu to- skańskiego tworzy manichejski podział między tymi częściami regionu, które lepiej wpisują się w wyidealizowany i oczyszczony obraz, oraz tymi, które od niego odbiegają. Interesująca okazuje się geografia wytwarzana przez ten podział między utopijną i dystopijną Toskanią. Zależy ona w historycznie ugrunto- wany sposób od wartościowania terytorium według jego usytuowania na równinie lub wzgórzach. Wartościowanie to zyskało po- etycki wyraz w powieści Alda Palazzeschiego Siostry Materassi (Le sorelle Materassi) z 1934 roku, w której opisując okolice Florencji, stwierdził, że „jeżeli w tym krajobrazie wzgórza zajmu- ją pozycję damy – i prawie zawsze jest ona prawdziwą damą, księżniczką – wówczas rów- nina odgrywa rolę służącego, pokojówki lub służebnicy”9 . Cóż – w regionalnych politykach równina okazuje się tożsama z dystopijną To- skanią, podczas gdy wzgórza są jej utopijnym przeciwieństwem. Naturalnie jest to także opozycja pomiędzy no- wym i starym, między terytorium przeszłości i współczesnymi przekształceniami. Dlatego też wzgórze stało się miejscem całkowitej ochrony, równina zaś – niewygodną rzeczy- wistością. By ująć to w kategoriach polityk urbanistycznych: ten ostry podział został urzeczywistniony dzięki wdrożeniu planu zagospodarowania Florencji w połowie lat 60., kiedy to zakazano wznoszenia jakichkolwiek nowych budowli na wzgórzach, a miasto mogło się rozwijać jedynie w kierunku północno- zachodniej równiny. To „żmudne ratowanie Florencji”10 było kontynuacją stanowisk wyra- żonych dekadę wcześniej w celu wypracowania rozwiązań organizujących i hamujących gwał- towny rozrost miasta. Dla przykładu, Alfredo Barbacci zaproponował wybudowanie nowego miasta na równinie Arno na zachód od Floren- cji, „w celu stworzenia tam wygodnych osiedli dla robotników, zamiast rozsiewania ich po wzgórzach”11 . Tutaj rozróżnienie równina– wzgórza w wyraźny sposób wymusza realizację programu określonej geografii społecznej. Triumf tej polityki ostrego podziału między wzgórzami i równinami, utopijną i dystopijną Toskanią został utrwalony przez późniejsze regulacje urbanistyczne, co doprowadziło do wprowadzenia w życie idei całkowitej ochrony coraz większych obszarów terytorium regio- 9 A. Palazzeschi, The Sisters Materassi, transl. A. Davidson, New York: Doubleday, 1953, s. 506; cyt. za: S. Ross, Tuscan Spaces: Literary Constructions of Place, Toronto: University of Toronto Press, 2010, s. 48. 10 Por. E. Detti, Il faticoso salvataggio di Firenze, „Urbanistica” 1963, no. 39, s. 76–86. 11 A. Barbacci, Ampliamento di Firenze e tutela dell’ambiente urbano e collinare, „Urbanistica” 1956, no. 20, s. 89–95. autoportret 2 [49] 2015 | 61
  • 5. nu, aż do objęcia ich nią w całości, za sprawą Norme per il governo del territorio zatwierdzonych przez regionalne władze Toskanii w paździer- niku 2014 roku. Pierwszą administracją publiczną, która zastoso- wała tego rodzaju zasady, były władze Florencji. Do planu zagospodarowania przestrzennego z 1989 roku wprowadzono koncepcję rozszerzone- go parku historycznego obejmującego cały górzy- sty obszar otaczający tereny miejskie. Ochrona musi być tutaj wspierana przez „odpowiednie bodźce, stanowiące narzędzie do zaszczepiania działalności rolniczej, która zabezpieczy histo- ryczne cechy obszaru”12 . Równolegle idea całkowitej ochrony całego ob- szaru regionu przeniknęła do środowisk kultu- ralnych i politycznych. Jak ujął to Alberto Asor Rosa na łamach dziennika „La Repubblica”: Toskania nie jest jak jakikolwiek inny region (może być raczej przykładem dla innych regionów): jako całość stanowi ona dziedzictwo kulturowe mające znaczenie dla całego świata, nie tylko jednego narodu; jest historyczno-kulturowo--środowiskową całością, w ramach której mieści się wielość mniejszych historyczno-kulturowo-środowiskowych całości, z których powstaje ciągłość składająca się z wielu rys i różnic13 . Pogląd ten został przyjęty we wspomnianej re- gionalnej ustawie. Jak ujął to radny do spraw urbanistyki: obszary wiejskie […] muszą być postrzegane jako dziedzictwo terytorialne […]. Potrzebujemy zmiany podobnej do tej, jaka zaszła w latach 50. i 60. dzięki Bianchiemu Bandinelliemu za sprawą odejścia od 12 M. Vittorini, Il nuovo piano regolatore di Firenze, [w:] La formazione del nuovo piano di Firenze, eds. R. Innocenti, C. Cle- mente, Milan: FrancoAngeli, 1991, s. 15–22, tu s. 17. 13 A. Asor Rosa, Il leopardo di Toscana, „La Repubblica”, 6.02.1988. myślenia o wartości pojedynczych budynków ku myśleniu o całych historycznych ośrodkach jako złożonych organizmach14 . W praktyce zbliżamy się do zamienienia całego obszaru regionu w muzeum, co utrudni jaką- kolwiek transformację. Dystopijna Toskania, czyli wszystkie peryferia, które powstały w dolinach, stają się, by tak rzec, ogromnymi obszarami przekwalifikowywania, które tak bardzo, jak będzie to możliwe, mają zostać podporządkowane wyidealizowanemu i sztucz- nemu obrazowi utopijnej Toskanii. Równole- gle, przestrzenne przejawy codziennego życia są systematycznie obejmowane zakazami i kie- dy się da, usuwane z toskańskich wzgórz. Uj- mując rzecz w kategoriach biurokratycznych: odbywa się to poprzez zastosowanie precyzyj- nych kanonów, kanonów estetycznych, które można by zdefiniować jako „estetykę czysto- ści”. Są one również skodyfikowane w postaci techniki, którą analogicznie można by nazwać techniką oczyszczania krajobrazu. Technika oczyszczania krajobrazu Badania przeprowadzone niedawno przez grupę badaczy z Uniwersytetu Florenckiego doprowadziły do zdefiniowania metody in- terpretacji i oceny przystawalności i nieprzy- stawalności istniejących budynków z punktu widzenia malowniczości15 . Choć zostały one zlecone przez władze regionu Sardynii, stano- wią w dużej mierze syntezę systemów oczysz- czania krajobrazu praktykowanych i wdraża- nych w Toskanii. Dla naszych celów znaczące jest tutaj to, że regionalne władze względnie 14 L. Pampaloni, Riforma Legge 1, Marson: „Stop al consumo di suolo, pianificazione di area vasta e tempi più brevi”, „Toscana Notizie”, 1.10.2013. 15 Regione Autonoma della Sardegna, Osservatorio della piani- ficazione urbanistica e della qualità del paesaggio, [w:] Qualità del paesaggio e opere incongrue, Olbia: Taphros, 2013. odległej od Toskanii wyspy powierzyły tego rodzaju analizę właśnie badaczom z Toskanii, co pokazuje, że przewodnictwo tamtejszych władz w dziedzinie polityki ochrony krajo- brazu jest uznawane jednogłośnie. Wyniki tych badań są, moim zdaniem, niezwykle ważne, ponieważ systematyzują i uwypuklają sposób zarządzania krajobrazem, który jest głęboko zakorzeniony w biurokratycznych nawykach publicznej administracji. Ogólnie rzecz biorąc, technika – czy też, jak określają to autorzy, „metoda” – składa się z trzech faz: (a) identyfikacji budynków wyma- gających ewaluacji; (b) zastosowania metody ewaluacji i klasyfikacji przystawalności za po- mocą typologii i stopniowalnej skali; (c) stwo- rzenia raportu zawierającego normatywne zalecenia, których realizacja ma doprowadzić do przywrócenia przystawalności. Budynek jest uznawany za niestosowny tak długo, jak długo „brakuje harmonii” między nim i jego otoczeniem. Wartości krajobrazu, z którymi budynek wchodzi w relację, są iden- tyfikowane na podstawie sześciu grup wskaź- ników: poczucia przynależności, jakości wi- zualno-percepcyjnych, cech środowiskowych, semiotyki krajobrazu, tożsamości historycznej oraz elementów krajobrazu chronionych na mocy szczegółowych regulacji. Pierwszym, co należy ocenić, jest skala, w jakiej budynek znajduje się w stosunku do krajobrazu. I tutaj do wyboru są dwie możliwe skale: „kontekst bliski” i „kontekst globalny”. Podczas gdy w pierwszym wypadku zmiana krajobrazu może być dostrzeżona jedynie z bliska, w drugim nieprzystająca budowla jest widoczna już z daleka. W skali globalnej niestosowna budowla może się kłócić z wizualno-percepcyjnym systemem, systemami środowiskowymi lub też systemem autoportret 2 [49] 2015 | 62
  • 6. semiotycznym. Niezgodność z pierwszym z nich jest definiowana jako „brak harmonii między budynkiem i obrazem obserwowanego krajobrazu”16 . Może to zależeć od konkretnej lokalizacji budynku (np. na grzbiecie wzgórza; zob. il. obok w górnym lewym rogu) bądź też wynikać z radykalnej różnicy między wyrazem architektonicznym budynku i formą sąsiadują- cych z nim budowli, która też będzie widoczna z oddali (zob. il. w górnym prawym rogu). W skali bliskości nieprzystająca budowla może się kłócić z systemem wizualno-percep- cyjnym, systemem funkcji, zużycia i stanu oraz systemem historyczno-tożsamościowym. Nieprzystawalność w pierwszym z nich jest definiowana jako „semantyczna kakofonia” determinowana przez kompozycyjne i formal- ne cechy konstrukcji, które prowadzą do tej kakofonii albo same z siebie, albo w relacji z sąsiadującymi budynkami. Przykłady takich konfliktów dostarczone w wyniku badania to dobudówki wykonane z innych materia- łów niż oryginalna konstrukcja (il. po lewej, w środku), przypadki „nadmiernego pomie- szania” szyldów (pośrodku, po prawej) oraz przypadki, w których język architektoniczny zastosowany w całym budynku lub w niektó- rych detalach nie pasuje do kontekstu (lewy dolny róg). Konflikt z drugim systemem może się pojawić, kiedy budynek jest używany do funkcji, które są uznawane za niespójne z budynkami tego rodzaju lub jeśli jest on zrujnowany lub opuszczony. Wreszcie trzeci rodzaj konfliktu zachodzi wówczas, gdy budowla znajduje się w ramach historycznej tkanki miejskiej i kontrastuje z nią (prawy dolny róg). Normatywne i praktyczne implikacje opisanej wyżej techniki oczyszczania są całkowicie jasne. Polegają na usuwaniu wszystkiego, co 16 Tamże, s. 110. Przykłady budynków uznanych przez badaczy z Uniwersytetu Florenckiego za nieprzystawalne do malowniczości krajobrazu. Tego typu materiały wizualne są jednym z narzędzi używanych przez administrację publiczną do sporządzania planów zagospodarowania krajobrazu. autoportret 2 [49] 2015 | 63
  • 7. jest niezgodne ze statyczną, ahistoryczną ideą krajobrazu. Jednorodność materiałów i typów zabudowy, fundamentalnie jednoznaczny i ustabilizowany związek między formą i funkcją oraz brak odchyleń od jakiegokol- wiek parametru opisującego styl, formę, materiał lub rozmiar – oto istota „znormalizo- wanego” krajobrazu. Oczywiście taki znorma- lizowany krajobraz jest stały i nie pozwala na ciągłą i nieustanną transformację. Jest – by odwołać się do terminologii Lefebvre’a – „kra- jobrazem-produktem”, nie zaś „krajobrazem- dziełem”, „urzeczowionym”, a nie „przeżywa- nym krajobrazem”. Wiele można powiedzieć na temat estetyki wprowadzanej wraz z polityką i technikami oczyszczania krajobrazu oraz skutków, do jakich prowadzą, czyli banalizacji i uprosz- czenia krajobrazu. Nie jest to jednak miejsce, aby rozwijać „krytykę estetyki oczyszczania” na gruncie estetycznym. W ostatniej części niniejszego szkicu ograniczę się zatem do wy- punktowania historycznej niespójności podda- nej oczyszczaniu wersji krajobrazu Toskanii, która stanowi wytwór opisanej wyżej polityki. Zasugeruję również pewne hipotezy – z jed- nej strony dotyczące skutków tej polityki dla codziennego życia, z drugiej zaś – związków między oczyszczaniem krajobrazu i puryfika- cją społeczną. Oczyszczanie krajobrazu czy puryfikacja społeczna? Jak już wspomniałem, u podstaw polityki oczyszczania krajobrazu leży założenie o ist- nieniu korelacji pomiędzy pięknem i czysto- ścią krajobrazu oraz moralnością społeczeń- stwa. Założenie takie, którego źródeł należy upatrywać w ideologii dziewiętnastowiecznej toskańskiej szlachty, można odnaleźć również we współczesnym dyskursie na temat Toska- Oczyszczanie krajobrazu Toskanii odbywa się także w drodze kupowania i remontowania wiejskich rezydencji przez obcokrajowców. autoportret 2 [49] 2015 | 64
  • 8. nii17 . Nietrudno dowieść, że taka korelacja między krajobrazem i społeczeństwem jest całkowicie niepoprawna z historycznego punktu widzenia. Chociaż wiejska architektura może różnie wyglądać, wiejskie domy zawsze cechowały się zdolnością adaptacji do użytkowo-przestrzen- nych potrzeb swoich mieszkańców. Jedną z po- wszechnie uznawanych cech budynków tego rodzaju jest przestrzenna artykulacja wielości funkcji dodawanych w miarę pojawiania się nowych potrzeb. Taka artykulacja jest ceniona nawet dzisiaj, chociaż została poddana pro- cesowi systematycznego architektonicznego oczyszczania. Wytwór tego, co w przeszłości było ciągłym procesem adaptacji przestrze- ni do zmieniających się potrzeb, jest dzisiaj ceniony i uznawany, ale jako coś statycznego i niezmiennego. W kategoriach Lefebvre’a – oeuvre stworzone przez dawnych, częstokroć biednych mieszkańców w toku ich codzienne- go życia jest dzisiaj celebrowane i konsumowa- ne w zasadniczo „zamrożonej” postaci. Najważniejsze jest to, że obraz taki jest całko- wicie niespójny pod względem historycznym. Chłopi walczący o przetrwanie budowali rozmaite szopy, używając wszelkiej maści odpadów i nie zważając na formę czy piękno. Zapomnieliśmy o tym, ponieważ fotograficz- ne reprezentacje wiejskiej Toskanii przedsta- wiają wybrane typy architektury w pewnych momentach, podkreślając architektoniczną wartość budynków i niemal całkowicie po- zbawiając nas jakiejkolwiek wiedzy na temat warunków życia i rozgrywających się w nich procesów dostosowywania przestrzeni; także dlatego, że zamiana domów chłopskich w wil- le nastąpiła po procesie oczyszczenia, który wiązał się z rozbiórką niestosownych dobu- dówek, zastąpieniem lichych materiałów 17 Por. G. Giovannoni, dz. cyt. szlachetnym budulcem, tworzeniem nowych symetrii i reguł formalnych. Rekonstrukcja procesu oczyszczania toskań- skiego krajobrazu z ostatnich czterdziestu lat, po tym, jak wiejskie domy zostały kupione i wyremontowane przez Szwajca- rów i Brytyjczyków, wymaga długich badań archiwalnych. Przykład tego, co tego rodzaju badania mogą nam dać, odnaleźć można na stronie obok. Jakie są społeczne skutki tego rodzaju trans- formacji? Krajobraz ten nadaje się doskonale do konsumpcji turystycznej, ale nie pasuje do codziennego życia, które potrzebuje adaptacji przestrzeni i pewnej dozy wolności w korzy- staniu z niej. Brzydota – która może być czaso- wa – oraz liche materiały są prawdopodobnie konstytutywnymi wymiarami kreatywnego sposobu zamieszkiwania terytorium. W związku z niemal całkowitym brakiem możliwości przywłaszczania przestrzeni – czy to w zamienionym w muzeum terenie wiejskim, czy też w przekształconych w parki historyczne centrach miast, życie codzienne wycofało się na peryferia i przed- mieścia – do miejsc, które zwykle określa się mianem swego rodzaju anty-Toskanii. Obszar ten został opisany przez Società dei Territorialisti, florencką instytucję badaw- czą, która jest krytyczna wobec toskańskiej autentyczności jako „niezróżnicowanego kontinuum funkcji i przepływów z centrum do miejscowości na obrzeżach, które zaciera granice, krajobraz, zauważalne ogranicze- nia, społeczności”18 , innymi słowy – prawdzi- wego nowotworu. 18 Società dei Territorialisti, Scienze del Territorio, no. 2 – „Back to the City” Call for Paper, 2013, http://www.soci- etadeiterritorialisti.it/images/DOCUMENTI/RIVISTA/ English/sd t2_cfp‐en.pdf [dostęp: 30.09.2014]. Niezależnie od tego, dystopijne, równinne, zurbanizowane obszary Toskanii, którym poświęca się minimalną uwagę w polityce urbanistycznej, stają się najbardziej interesu- jącą i żywą ze społecznego punktu widzenia częścią regionu19 . W zwyczajnych przestrze- niach obrzeży ludzie żyją swoim codziennym życiem, zaspokajając społeczne i material- ne potrzeby. W przeciwieństwie do nich poddane oczyszczaniu krajobrazy wiejskiej Toskanii stały się niemal ekskluzywnym rezerwatem zamożnych zagranicznych urlo- powiczów, miejscem konsumpcji przyrody i krajobrazu, na którą większości nie stać. Tłumaczenie z angielskiego: Michał Choptiany 19 G. Giovannoni, Ordinary Spaces and Public Life in the City of Fragments, „IN_BO” 2013, vol. 4(1), s. 227–248. autoportret 2 [49] 2015 | 65