1. Numer 5
Pismo studentów Instytutu Edukacji listopad 2004
Medialnej i Dziennikarstwa UKSW
Płomień dający
nadzieję
Dawid Zaraziński
O
twórz któregokolwiek dnia ga
zetę, a znajdziesz w niej zawsze
informację, że gdzieś na świecie ktoś
jest więziony, torturowany lub skazany na
śmierć, bowiem rządowi nie odpowiadają jego
przekonania lub religia, jaką wyznaje.
Tymi słowami rozpoczął się obszerny ar-
tykuł pt. Zapomniani więźniowie, opubli-
kowany 28. maja 1961 roku w brytyjskiej
gazecie The Observer. Jego autor nie przy-
puszczał zapewne, że jednorazowa akcja
już po pół roku przekształci się w olbrzymi
międzynarodowy ruch – dający początek
organizacji Amnesty International.
(dokończenie na stronie 5) foto: Archiwum
Co dziennikarz Ponadto w numerze: Uniwersytet Kardynała
Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
musi umieć? Instytut Edukacji Medialnej
Piotr Drzewiecki „Za wielkimi słowami”
i Dziennikarstwa
rozmowa z Adamem Szostkiewiczem
P
od takim hasłem 20 września br. oraz Instytut Historii
wykładowcy Collegium Civitas ............................................strona 3
zorganizowali spotkanie panelo- organizują z okazji 20. rocznicy męczeń-
we w siedzibie uczelni na 12. piętrze Pa- Samochód dla studenta skiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki
łacu Kultury i Nauki. Jak się okazało owi ............................................strona 7 sympozjum na temat:
wykładowcy to elita polskiej żurnalisty-
ki: Tomasz Wróblewski z „Newsweeka”, KS. JERZY POPIEŁUSZKO
Grzegorz Miecugow, twórca informacyj- Biblioteka dla lenia - W SŁUŻBIE KOŚCIOŁA
nego kanału TVN 24 oraz Adam Szost- ............................................strona 9 I POLSKI
kiewicz, publicysta „Polityki”. Panel był
częścią odbywającego się we wrześniu Termin: 24 listopada 2004 r.
Prawda w teologii czy w życiu godz. 10.00- 13.30.
VIII Festiwalu Nauki.
felieton Miejsce: Aula im. Jana Pawła II, Dewajtis 5
Paneliści rozpoczynając dyskusję ..........................................strona 12
stwierdzili, że dla dziennikarza najważ-
niejsza jest wiedza, a podstawowe umie- Budujemy społeczeństwo We wrześniu 2004 roku
jętności dotyczą sposobów zdodywania i odeszła od nas nasza
Fundacja Nowego Tysiąclecia koleżanka
przekazywania jej. Co zatem dziennikarz
............................................strona 8
musi wiedzieć? Grzegorz Miecugow Hania Ulanava
stwierdził, że dobry żurnalista czyta, słu- Wierzymy, że żyje ogarnięta
cha, ogląda wszystko, co mu wpadnie w Zdąże, czy nie? miłoscią w Bogu.
ręce. Niestety trochę musi wiedzieć o dla kogo stypendia socjalne?
wszystkim, bo nigdy nie wiadomo, co mu ..........................................strona 10 Prosimy wszystkich o modlitwę.
się przyda w pracy.
(dokończenie na stronie 2) Studenci II roku IEMiD
1
2. Numer 5 (listopad 2004)
„Jesteśmy wezwani do budowania przyszło- Co dziennikarz musi umieć publicznością - uważa publicysta „Polity-
ści opartej na miłości Boga i bliźniego. Do (dokończenie ze strony 1) ki”.
budowania „cywilizacji miłości”. Wróblewski opowiadał o trzech pięcząt-
Jan Paweł II - Trzeba dobrze orientować się w histo- kach, którymi stempluje niedopracowane
Drogi czytelniku! rii, dużo wiedzieć o religii - bo ta jest teksty dziennikarzy „Newsweeka”.
Dziś kolejny numer naszego pisma trafia i będzie ważną częścią życia, o głównych - Pierwsza - „o co tu chodzi?”, druga -
w Twoje ręce. To nasze pierwsze powakacyjne ideach, które kręcą tym światem. Trzeba jak „gdzie jest sedno?” i trzecia „i co z tego?”.
spotkanie, zatem chcielibyśmy powitać Was najszybciej zdobyć jak najwięcej informa- Z wielu artykułów nic nie wynika, w wielu
wszystkich w tym roku akademickim życzącWam cji, ale co najważniejsze, umieć je z sensem niewiadomo, co autor chce powiedzieć
sił, wszelkiej pomyślności, oraz samych życio- spożytkować - tak podstawową umiejętność i gdzie tkwi istota problemu. Niektórzy mnie
wych sukcesów. dziennikarską określił Adam Szostkiewicz. za to nie lubią, ale te problemy tak często
Naszym zadaniem jest obserwować , czyli nie Tomasz Wróblewski porównał dziennika- pojawiają się w tekstach, że postanowiłem
tylko dostrzegać i opisywać, ale również śle- rzy do aktorów, którzy lubią się pokazy- zrobić sobie trzy takie pieczątki - stwierdza
dzić, analizować i reagować na wszystko to, co wać i popisywać wiedzą, której do końca Wróblewski. Szostkiewicz zauważył, że dzienni-
nas otacza. tak naprawdę nie mają. karzom często niedostaje fundamentalnych umie-
W niniejszym numerze w szczególny sposób - Szczycą się powierzchownością. O wie- jętności, a taką jest wyjaśnienie terminów uży-
skoncentrowaliśmy się na szeroko pojętej dzia- lu rzeczach nie mają pojęcia, ale potrafią wanych w przekazie medialnym.
łalności społecznej. Naszą ambicją było ukazanie szybko poznawać - uważa naczelny „New- - Ostatnio przygotowano wiele materia-
sensu istnienia organizacji i fundacji, których sweeka”. Jego zdaniem klucz do dobrego łów o tzw. funduszu kościelnym, a zbyt mało
głównym założeniem jest pomoc drugiemu czło- dziennikarstwa tkwi w tym, że się lubi lu- takich któe wyjaśniałyby czym on jest, kie-
wiekowi, oraz obrona godności i Praw człowie- dzi i chce się z nimi rozmawiać. Adeptom dy i dlaczego powstał - zauważa Szostkie-
ka. Znajdziecie tu również wiele o tym, jaki i kim sztuki słowa zalecał zajęcia z logiki. wicz.
dziennikarz być powinien. - Dziennikarz przede wszystkim musi po- Podkreślano też znaczenie uczciwości
trafić odróżniać prawdę od fałszu - stwier- w dziennikarstwie, odporności na negatywny
Czekamy na uwagi, komentarze, propozycje dza Wróblewski. Logika, to prócz talentu wpływ świata polityki i biznesu.
i teksty z Waszej strony. Piszcie do nas! i nie spóźniania się - Dziennikarze są często
redakcja@emid.net jedna z trzech skła- manipulowani i wpro-
Dziennikarz powinien słyszeć, pytać,
Nowemu opiekunowi Koła Naukowego ks. dr dowych elementów wadzani w błąd, stąd
rozumieć, tłumaczyć
Jarosławowi A. Sobkowiakowi życzymy, aby przepisu na dobre- tak ważna jest logika,
z nowych obowiązków czerpał wiele satysfakcji go żurnalistę. A o której mówiłem. Ale
i radości. wszystko powinno być okraszone ciężką z roku na rok prasa jest coraz bardziej doj-
Pragniemy również podziękować ks. dr. To- pracą.W dziennikarstwie często pojawia się rzała. Niestety polskie prawo prasowe jest
maszowi Stępniowi za dwuletnią opiekę nad na- dylemat: schlebiać swojemu odbiorcy czy nieprzychylne dziennikarzowi i stawia go
szym Kołem Naukowym. Jesteśmy bardzo zaciekawić go czymś nowym. Paneliści byli w defensywie. Bardzo łatwo go oskarżyć -
wdzięczni za wszelką okazaną nam pomoc, zgodni, że liczy się jedno i drugie, a dzien- uważa Wróblewski. Podkreślił też bezsensow-
wsparcie, dobre słowo, a przede wszystkim za nikarze są tym lepsi, im lepiej potrafią do- ność autoryzacji tekstów, bo jego zdaniem tak jak
obecność. Dziękujemy również Katarzynie trzeć do swoich odbiorców. w Ameryce, wystarczy zapis na taśmie magneto-
Kucewicz, byłej redaktor naczelnej za po- - Albo robimy gazetę dla siebie, pisząc fonowej.
święcenie i prace. o tym, co nas interesuję, także po to, żeby Mówiono też o absurdalności sprosto-
czytać teksty nasze i naszych kolegów albo wań.
Koło Naukowe Studentów IEMiD gazetę dla masowego odbiorcy. Trzeba szu- - Po roku, kiedy wszyscy już zapomnieli
Adres korespondencyjny:
ul. Dewajtis 5 01-185 Warszawa kać środka między tymi skrajnościami - za- o sprawie ukazuje się sprostowanie mniej
Dziekanat Wydziału Teologicznego leca Szostkiewicz. więcej takiej treści „przepraszam Pana X,
z dopiskiem: „Koło Naukowe Miecugow przedstawił metodę pracy że wtedy a wtedy nazwałem go złodziejem”.
Studentów IEMiD” dziennikarza dzieląc ją na cztery fazy: (1) To powielanie niedobrego sygnału. Dużo
Adres internetowy:
www.emid.net słyszeć - czyli być ciekawym, obserwować, lepszy skutek przynosi ponownie przygo-
Adres e-mail: dziwić się światu np. dlaczego tu wisi ten towany, pozytywny materiał na dany temat
redakcja@emid.net gzyms, choć nie powinien? (2) pytać - naj- - radzi Miecugow.
pierw wiedzieć kogo, wiedzieć gdzie szu- Co ciekawe żaden z panelistów nie planował
REDAKTOR NACZELNY:
Grażyna Koper (grazyna@emid.net) kać informacji. Najtrudniejsze są dwie na- być dziennikarzem. Miecugow dwa lata studio-
REDAKCJA: stępne techniki: (3) zrozumieć, czyli pojąć wał filozofię, pracował w teatralnej szatni, a w
Maciej Jan Broniarz (gausus@emid.net) istotę sprawy, o której się pisze oraz (4) tłu- ogólniaku deklarował, że nigdy nie będzie dzien-
Aleksandra Krawiec (olala85@wp.pl) maczyć, opowiadać o tej istocie w prostych nikarzem. W latach 80. zakochał się jednak
Anna Stadnicka (a.stadnicka@emid.net)
Skład: słowach swojemu odbiorcy. w radiu. Szostkiewicz chciał być nauczycielem
Michał Markowicz (yetti@emid.net) Zdaniem Szostkiewicza dziennikarz to i po trosze mu się udało, bo ten rodzaj dziennikar-
kulturalny dyletant, ale z naciskiem na sło- stwa, jaki uprawia, bliski jest nauczaniu. Dzien-
wersja elektroniczna „Obserwatora” wo «kulturalny». nikarska droga Wróblewskiego wiodła, jak
dostępna pod
www.emid.net/obserwator/ - Przede wszystkim pełni on rolę tłumacza, sam mówi, przez fabryki i szyby naftowe
pośrednika między naukową, specjali- Ameryki, a teraz częściej zajmuje się finan-
Myśl numeru:
„Zrób z miłości to, czego inni nie zrobiliby dla pieniędzy”
styczną czy też niszową wiedzą a szerszą sami niż pisaniem.
2
3. Numer 5 (listopad 2004)
Za wielkimi słowami dociekliwe, dostatecznie szybkie, by
wszystkie szczegóły tej tragedii przedsta- Czasy komunizmu minęły, a wraz z nimi
Z Adamem Szostkiewiczem wić. To zahacza o pytanie o misję, dlatego np. instytucja cenzury. Na piedestale sta-
rozmawia Anna Stadnicka że w tradycyjnym znaczeniu misja mediów nęła wolność słowa. Ale czy dziennikarz
miała polegać na tym, że one powinny słu- może być do końca wolny, pracując w okre-
P
ierwsze pytanie będzie być może try żyć pokojowi społecznemu, pogłębianiu ślonym medium? Mamy np. przypadek
wialne i mało oryginalne, ale czy wiedzy o świecie, ułatwianiu rozumienia gazety, która specjalnie zatrudnia mło-
wg Pana dziennikarstwo jest zawo- procesów, które w świecie zachodzą. Czyli dych, niedoświadczonych dziennikarzy
dem czy misją? A jeśli misją, to jak by ja oczekiwano, że media, zwłaszcza poważ- z prowincji, by tym łatwiej podporządko-
Pan zdefiniował ne, opiniotwórcze, będą broniły jakiejś za- wać ich swojej linii programowej. Jak to
sadniczej sprawy czy idei. Mianowicie ta- jest z ową wolnością? Czy może ktoś dzien-
Niewątpliwie to jest zawód. Misja? Zależy nikarzowi dyktuje jej określoną postać?
od pokolenia i od medium. Żyjemy w ta-
kim systemie, w którym mamy też media Jeśli ktoś chce zobaczyć wolność musi po-
elektroniczne, wśród elektronicznych równywać. Musi pójść do biblioteki i zo-
mamy publiczne i komercyjne. To samo baczyć jak wyglądała prasa z okresu Pol-
dotyczy rynku prasowego. To samo doty- ski Ludowej i porównać z tym, co jest dzi-
czy w ogóle form wypowiedzi w społeczeń- siaj. Różnica jest przecież ogromna i to, ze
stwie informatycznym. Jeszcze nie mówi- istniała cenzura jako instytucja było czymś
my o tak ważnym medium, jak Internet. szalenie groźnym i niszczącym dla wolno-
Więc od momentu jak się sytuacja teraz ści słowa. Ktoś, kto jest młody może mieć
ustawiła, czy skomplikowała, że jest tyle wrażenie, ze niewiele się zmieniło. Linia
różnych form docierania do ludzi z infor- programowa w jakimś medium - od po-
macją, z przekazem, to naturalnie jest Adam Szostkiewicz - ur. 1952 r. - dzienni- czątku istnienia mediów zawsze było tak,
ogromna grupa ludzi, którzy pracują w ta- karz, tłumacz literatury anglojęzycznej, ze jakaś linia była. Media to nie są byty
kich mediach, dla których to jest wyłącz- autor książki pt. „Przebudzony. Opowieść abstrakcyjne - to są zawsze zespoły ludzie.
nie zawód. Zakładamy wielkodusznie, ze o Buddzie i o tym, czego w buddyzmie szu- To ludzie maja określone poglądy politycz-
chcą go wykonywać jak najlepiej, ale nie kają ludzie Zachodu” (wyd. Sic!, 2004). ne, filozoficzne, moralne, maja swoje inte-
zaprzątają ich zwykle pytania o misję. Im resy. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż
wystarczy proste pytanie: „ Co mam zro- W latach 1988-1999 w ,,Tygodniku Po- media są w tym sensie zróżnicowane i te
bić, żeby nikt nie mógł zarzucić mnie czy wszechnym'', od 1999 w ,,Polityce”. Ko- podziały, które tradycyjnie występują, że
firmie, w której pracuje, że ja cos przekrę- mentator spraw międzynarodowych w te- są media bardziej liberalnie nastawione,
ciłem, skłamałem, powiedziałem nie tak, lewizji i radio, członek Rady Języka Pol- bardziej lewicowo, prawicowo, konserwa-
jak naprawdę było”. To też jest pytanie skiego, laureat nagrody publicystycznej tywnie, nacjonalistycznie mają sens. Waż-
etyczne i w tym sensie wielu ludzi jest za- Krakowskiej Fundacji Kultury. ny element nowy w systemie rynkowym,
dowolonych i uważa, że to jest wszystko, w którym żyjemy, to są interesy gospodar-
co naprawdę możemy od nich oczekiwać. cze mediów. Media, jeśli się utrzymują
Dla takiej grupy, ogromnej jak myślę, py- kiej, żeby właśnie żyło się ludziom rozum- z tego, co zarobią, a większość mediów, tyl-
tanie o misję nie ma sensu. Oni takiego niej, bardziej moralnie. Czy to jest dzisiaj ko z wyjątkiem publicznych czy sponso-
pytania już nie bardzo rozumieją. Misja. aktualne? Moim zdaniem jest. Te pytania rowanych co w Polsce właściwie nie funk-
Jaka misja? Co by miało być tą misją? Jest można stawiać. Ale podkreślam, że jest co- cjonuje, są w rękach prywatnych. To zna-
grupa malejąca, do której ja częściowo na- raz większa grupa ludzi w tym zawodzie, czy, że w systemie rynkowym przede
leżę, która uważa, że to pytanie ma jednak który trochę znam, zwłaszcza w młodym wszystkim medium musi na siebie zarobić,
sens. Misja jako problem, o którym można i najmłodszym pokoleniu, dla których te żeby mogło funkcjonować. Zarabia ze
rozmawiać pojawia się w chwilach kryzy- pytania nie rezonują. Oni poprzestają na sprzedaży ( prenumerata, sprzedaż detalicz-
su, jak się dzieje cos ważnego, albo strasz- tym, ze chcą porządnie wykonywać swój na) plus z reklam. Dużo większe zagroże-
nego, co zaprząta uwagę, publiczną, to wte- zawód. Pytanie o misję ma sens, ale jest nie dla wolności słowa w mediach płynie
dy zaczynamy się tez zastanawiać jak się coraz mniej zrozumiałe zawodowo, dla z tego sektora. Jeśli medium musi się utrzy-
z takiego zadania media wywiązują. Kiedy tych którzy teraz wykonują zawód dzien- mywać z reklam to się dwa razy zastanowi
się rozpoczął dramat 11 września, albo kie- nikarski, a to się wiąże też z tym, ze zmie- czy nada materiał, który w niekorzystnym
dy się rozpoczął dramat w Biesłanie, to za- niła się natura systemu mediów- on się świetle przedstawia tego reklamodawcę, bo
częliśmy też się zastanawiać, przynajmniej ogromnie rozrósł i ogromnie zróżnicował. utraci wtedy dochód. To jest bardzo duży
niektórzy, czy media robią to, co do nich Pytanie o misję to było pytanie typowe dla problem. Jest taki chwiejny stan równowa-
należy tak, jak powinny, czy nie są stronni- prasy drukowanej, która docierała do nie- gi, że reklamodawcy też starają się nie na-
cze. Zwłaszcza w odniesieniu do 11 wrze- wielu ludzi, elit i wtedy to pytanie było ciskać zbyt mocno, bo wiedza, że gdzieś
śnia takie były zarzuty, że media, głównie powszechnie zrozumiałe. I ci, którzy two- w końcu muszą zamieszczają te reklamy.
amerykańskie brały jedną stronę, nie rzyli taką prasę, i czytelnicy doskonale ro- Nie mniej jednak znam przypadki takiego
uwzględniały racji drugiej strony, cokol- zumieli, że jest np. misja inteligencji. Ten nacisku. O ile ja wiem, w „Polityce” takie
wiek to znaczy. W Biesłanie zaczęliśmy się świat się skończył, tego świata nie ma. Te- naciski się kończą w ten sposób, że redak-
zastanawiać czy media były dostatecznie raz podstawowym medium jest telewizja. cja rezygnuje z danego reklamodawcy, ale
3
4. Numer 5 (listopad 2004)
„Polityka” jest dużym pismem, może so- Ma najpierw uczciwie przedstawić kontr- się nigdy do końca - to jest jasne. To wyni-
bie pozwolić na ten rodzaj odmowy. Inne argumenty, racje jednej i drugiej strony, je- ka z mediów, zwłaszcza elektronicznych,
media, zwłaszcza media lokalne, związane śli pisze materiał informacyjny. Jeśli to jest zawsze się pokazuje rzeczy elementarne,
z samorządami, są bezradne. To jest duży komentarz, publicystyka można mu wła- najważniejsze, upraszcza się przekaz. Li-
problem w Polsce i duże zagrożenie dla sny pogląd przedstawić. Jak się uwolnimy czy się też osoba, która w swoim sumieniu
wolności słowa. Zagrażają też ludzkie emo- od takiego złudzenia, że jest jedno zwie- rozstrzyga: co pokażę, co biorę, kogo za-
cje. Konkretne medium jest robione przez rzę, które się nazywa media, jak przyjmie- praszam. Ktokolwiek myśli, że da się coś
konkretnych ludzi. Kiedy im coś nie pasu- my, że jest jedna zasada, która wszystkich więcej powiedzieć po prostu nie zna na co
je, to albo będą atakować, albo będą mil- obowiązuje, przy całym zróżnicowaniu - dzień pracy dziennikarskiej, medialnej,
czeć. Liczące się media starają się być zasada uczciwości i rzetelności, to jest wszystkich tych wyzwań, tych trudności,
otwarte, ale tu też są granice. Uważam, że wszystko, co możemy powiedzieć. Cała tych zagadek, albo uprawia oderwaną od
jest to zjawisko, z którym trzeba żyć, choć reszta to jest rozdrabnianie się. rzeczywistości teoretyczna refleksję, którą
się tym nie zachwycam.
Wielką falę prote-
W książce „ABC etyki” ( autorzy: Tadeusz stów w mediach wy-
Styczeń SDS oraz Jarosław Merecki SDS - wołały zdjęcia
przyp. red.) znalazłam określenie, iż moż- przedstawiające
na wyróżnić trzy ujęcia etyki: eudajmoni- ofiary z Iraku. W ta-
styczne, deontoniczne oraz personalistycz- kiej kwestii potrzeb-
ne. Wydaje się, iż tylko temu ostatniemu ne chyba są ogólne
ujęciu należy się pełnoprawnie nazwa ety- wytyczne.
ki. A jakie ujecie bliższe jest etyce dzienni-
karskiej? Pisałem np. w arty-
kule „Wioska ga-
Nie ma czegoś takiego jak media, jeden twór, piów” ( „Niezbęd-
zbiór, drużyna ludzi o takich samych poglądach. nik inteligenta” do-
To pierwsze założenie, o którym trzeba pamiętać. datek do „Polityki” foto: Archiwum
Media są dziś niezwykle skomplikowanym świa- nr 38/2004), jak nas uczono w BBC, zanim
tem, można wskazywać wiele zawodów, które jeszcze pracowaliśmy na antenie, jakie są ludzie się będą zajmować, pisać grube książ-
dla ułatwienia nazywamy zawodem dziennikar- szczegółowe zasady dotyczące, jak najbar- ki, urządzać konferencje, ale to sedna spra-
skim. Jak pracuje się w radiu komercyjnym, to dziej moralnego problemu, jakim cierpie- wy nie uchwyci. Sedno sprawy jest takie,
jest to zupełnie inny rodzaj pracy i inny rodzaj nie człowieka. Gdy pracujesz w telewizji, ze to jest zawód taki, że nawet w tygodni-
wyzwań, problemów, także moralnych, niż jak masz materiały filmowe pokazujące cier- kach dzisiaj, które mają wolniejsze tempo,
pracuje się w takim medium, jak radio publiczne piących ludzi, masz materiały filmowe z większy dystans, ale nawet tutaj ta presja
i prowadzi się program kulturalny, a nie sport czy zamachu terrorystycznego, masz materia- codziennej rzeczywistości, która się zmie-
informacje. Jest pewien wspólny pułap, któ- ły, które pokazują ofiary tego zamachu, nia z godziny na godzinę, jest tak straszna,
rym jest złota reguła dziennikarstwa, która często są to okropne zdjęcia, pokazujące że za każdym razem to jest loteria, gdzie
jest obowiązująca wszędzie, tzn. staram się zmasakrowane ciała, albo pokazujące zroz- podejmujemy ciągłe decyzje. Nie ma jed-
możliwie najlepiej jak mogę napisać albo paczonych, cierpiących ludzi, bo oni stra- nak tak, ze uniknie się wpadek. To jest nie-
przygotować materiał jak było czy jak jest. cili swoich bliskich, czy znajomych. Pyta- realne. Natomiast można mówić tylko
To jest jedyny generalny nakaz etyczny w nie jest takie: co my z tego co mamy poka- o generalnej busoli, którą jest sumienie.
mediach. Cała reszta jest tak różna, że zu- żemy? BBC mówiło zawsze - nie pokazu-
pełnie inny rodzaj problemów mają dzien- jemy ofiar, nie pokazujemy szczątków ludz- Dziękuję bardzo za rozmowę.
nikarze telewizyjni, radiowi, prasowi, in- kich, nie pokazujemy cierpiących lu
ternetowi itd. , poza tym jednym, że staram dzi, gdyż to narusza ich intymność. A w eudajmonizm - filoz. pogląd etyczny, wi-
się być uczciwy i rzeczowy, w przekazywa- innych stacjach daje się jak najwięcej krwi, dzący w dążeniu do szczęścia osobistego
niu informacji, oddzielaniu własnego ko- trupów. Jest swoista rywalizacja - jedni po- najwyższe dobro i jedyny stały motor po-
mentarza od informacji, w zbieraniu mate- kazali, tyle, to my pokażemy więcej, jak w stępowania moralnego ludzi; por. epikure-
riałów, w pytaniu jednej i drugiej strony przypadku filmów w Internecie z egzeku- izm.
konfliktu. To jest bardzo trudne, bo np. cji zakładników, które mają miejsce w Ira- deontologia - filoz. dział etyki zajmujący
w prasie katolickiej to jest kłopot, dlatego, ku. Nic nie można z tym zrobić niestety się obowiązkami moralnymi; (d. lekarska)
że prasa katolicka z definicji nie będzie i jest to problem nierozwiązywalny. etyka lekarska, normująca obowiązki mo-
popierała przerywania ciąży, a z drugiej ralne lekarza względem pacjentów i kole-
strony to jest ważny problem społeczny, Podstawą w tej pracy jest więc...... gów-lekarzy.
gdzie się ścierają racje różnych ludzi, tak- personalizm - kierunek filoz. oparty na me-
że niewierzących. Co ma zrobić człowiek, Wracamy więc do punktu wyjścia. Są za- tafizycznym a. relig. założeniu, że rozwój
który pracuje w mediach katolickich? wsze konkretni ludzie i oni biorą na siebie osobowości człowieka jest źródłem i celem
Wszystko jedno gdzie pracuje, ale złota re- ciężar moralnej decyzji. Nie można fałszo- życia jednostkowego i społ.
guła dziennikarska jego też obowiązuje. wać świadomie, bo całej prawdy nie powie
4
5. Numer 5 (listopad 2004)
Płomień dający nadzieję 2003 roku jest jej oficjalną, międzynaro-
(dokończenie ze strony 1) dową sekcją.
Wizja
Historia i teraźniejszość
Wizją Amnesty International jest świat,
Artykuł zawierał apel do wszystkich lu- w którym każdemu człowiekowi przysłu-
dzi, by w sposób pokojowy protestowali gują prawa zapisane w Powszechnej Dekla-
przeciwko więzieniu kobiet i mężczyzn za racji Praw Człowieka. Są to więc: wolność
ich poglądy lub wyznanie. Peter Benenson przekonań, słowa i zgromadzeń, prawo do
– znany prawnik i społecznik – napisał ten pracy i stosownego standardu życia, rów-
tekst oburzony doniesieniem o aresztowa- ność wobec prawa, prawo do małżeństwa,
niu i skazaniu na 7 lat więzienia dwóch prawo do nauki i do udziału w życiu kultu-
portugalskich studentek, które w jednej ralnym danej społeczności. AI walczy
z lizbońskich kawiarni wzniosły toast za o uwolnienie wszystkich więźniów sumie-
wolność. nia, o zapewnienie wszystkim więźniom po-
W ciągu miesiąca tysiące ludzi wyraziło litycznym rzetelnego procesu sądowego,
swoją gotowość pomocy. Wpływały także o zniesienie kary śmierci i tortur, o pocią-
doniesienia o innych więźniach sumienia, gnięcie do odpowiedzialności wszystkich
czyli ludziach prze- sprawców naruszeń foto: www.amnesty-international.dk
śladowanych za wy- praw człowieka.
ka w ponad 100 krajach. Stara się nie robić listy
znawanie swoich Podstawą
lepszych i gorszych krajów, bo w każdym kraju,
przekonań. Sam ter- działalności AI jest ba-
jak się okazuje, można znaleźć przypadki łamania
min „więzień su- danie naruszeń praw
praw człowieka.
mienia” wkrótce na człowieka, publikowa-
Sudan – kilkadziesiąt tysięcy ludzi straciło życie,
stałe zagościł w ję- nie informacji na ich te-
kilka milionów jest uchodźcami koczującymi na
zyku stosunków mat i prowadzenie dzia-
granicy z Czadem, z minimalnym dostępem do
międzynarodo- łań mających na celu
pomocy humanitarnej. Chiny – największa liczba
wych. położeniu im kresu.
wykonywanych egzekucji. Korea Północna – nikt
Po roku nowo- Członkowie organizacji
powstała organiza- tak naprawdę nie wie jaka jest tam skala proble-
prowadzą kampanie na
cja wysłała swoich rzecz osiągnięcia kon-
przedstawicieli do kretnych celów. Obec- Artykuł 1
4 krajów. Wkrótce nie przeprowadzana
w 7 państwach po- jest miedzy innymi Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod wzglę-
wstały lokalne od- kampania Stop przemo- dem swej godności i swych praw. Są oni obdarze-
działy. Zawrotnie cy wobec kobiet. ni rozumem i sumieniem i powinni postępować
szybko rozwijające wobec innych w duchu braterstwa.
się stowarzyszenie, Przede wszystkim
Artykuł 2
określone mianem aktywność
jednego z najwięk- Każdy człowiek posiada wszystkie prawa i wol-
szych szaleństw na- Form przemocy jest bar- ności zawarte w niniejszej Deklaracji bez wzglę-
szych czasów, dzo dużo, ale postanowio- du na jakiekolwiek różnice rasy, koloru, płci, ję-
w 1977 roku uhono- no skoncentrować się na zyka, wyznania, poglądów politycznych i innych,
rowane zostało po- dwóch: przemocy domo- narodowości, pochodzenia społecznego, majątku,
kojową Nagrodą No- wej i przemocy w czasie i po urodzenia lub jakiegokolwiek innego stanu.
bla, a w 1978 Nagrodą Praw Człowieka konfliktach zbrojnych. Celem kampanii jest przede
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka
przyznaną przez ONZ. wszystkim uświadomienie ludziom skali proble-
Dziś AI zrzesza prawie dwa miliony człon- mu, uświadomienie, że to dzieje się wszędzie,
ków w 140 krajach. W ponad 100 istnieją w każdym kraju – mówi Mirella Panek, rzecz- mu: prześladowań, zaginięć, tortur; trudno uzy-
grupy lokalne, młodzieżowe, studenckie niczka prasowa Amnesty International w Polsce. skać jakiekolwiek wiarygodne informacje. USA
i specjalistyczne. Jest organizacją uznaną Statystyki są przerażające: o wiele więcej kobiet – tu nadal stosuje się karę śmierci; kraj ten sprze-
i szanowaną, wysyłającą przedstawicieli na w wieku od 15 do 44 lat umiera na skutek prze- ciwia się istnieniu i działaniu międzynarodowego
spotkania z rządami i organizacjami mię- mocy niż na raka, malarię czy w wypadkach dro- trybunału sprawiedliwości; egzekucje wykonuje
dzyrządowymi, takimi jak ONZ. Działal- gowych. A według badań CBOS z 2002 roku co się na osobach, które były nieletnie w czasie po-
ność Amnesty International ma zasięg glo- ósma Polka przyznała, że co najmniej raz zo- pełnienia przestępstwa, co stawia je w rzędzie
balny. Polska, która zwłaszcza w latach 80. stała uderzona przez partnera podczas mał- takich krajów jak Jemen, czy Arabia Saudyjska.
była obecna w pracach organizacji jako żeńskiej awantury. Wymieniać można w nieskończoność – każdy kraj
kraj, w którym wielu działaczy podziemia Każdego roku Amnesty publikuje specjalny ma swoją specyficzną sprawę.
było uznanych za więźniów sumienia, od raport, który zawiera opis sytuacji praw człowie Kto tworzy organizację? Amnesty ma charak-
5
6. Numer 5 (listopad 2004)
ter masowy – każdy może zostać jej człon- Wyh(od)owanie- korepetycje (bo i o nich nie wolno przecież zapo-
kiem. Przynależność do ruchu daje możli- mnieć), kurs tańca, oraz udział w jakiejś organi-
wość wpływania na to czym organizacja czy warto planować zacji dla przykładu w harcerstwie. Potem studia z
będzie się zajmować, możliwość uczestni- praktyką zawodowa rozpoczętą już na pierwszym
czenia w bieżących zadaniach. Tu nie mar-
przyszłość dziecka na roku, oraz dobra praca. Rodzice rosną wzwyż
nuje się żadnego talent – przydaje się zna- najbliższych 25 lat? i wszerz z dumy nad swoim genialnym dziec-
jomość języków, kreatywność, umiejętność Grazyna Koper kiem, wciąż mając w pamięci, że to ich wkład
pracy w grupie. Praca w Amnesty opiera uczynił z niego kogoś o tak szerokich horyzon-
się na wolontariacie. To, co dzieje się tach. Zaplanowali mu życie i plan się powiódł -
C
w całym ruchu zbudowane jest na dobrej zy dobrymi chęciami można dziecku zro jednym słowem inwestycja udana, nadszedł czas
chęci i wolnym czasie ludzi, którzy wierzą bić krzywdę? Tak, jeżeli np. zamiast wy na zyski. I tu zaczynają się schody. Jeżeli rodzice
w to, o co walczy Amnesty. howania zostanie mu zaserwowana ho- oprócz zdolności manualnych, muzycznych czy
Płomień dający nadzieję dowla (słowa niby podobne, ale jednak bardzo jakichkolwiek innych nie nauczą swoich dzieci
różne w swej istocie). Weźmy np. taką fermę np. szacunku do ludzi, to niestety prawdopodob-
Znakiem organizacji jest okolona dru- kur: to my ustalamy, co i w jakiej ilości będą jadły, nie na starość zostaną umieszczeni w najdroż-
tem kolczastym świeca. Inspiracją przy gdzie będą miały grzędy, a co najważniejsze ile szym, jaki istnieje domu starców. „Przecież to
tworzeniu logo było stare, chińskie przy- jajek dziennie muszą znosić, aby można powie- idealne dla nich miejsce. Tam im będzie dobrze:
słowie: lepiej zapal świecę, niż byś miał dzieć, że są dobrymi nioskami. Porównanie może ludzie w podobnym wieku, basen z jackusi, plat-
przeklinać ciemność. To symbol nadziei prozaiczne, ale w ostatnich latach coraz więcej forma cyfrowa, dużo zieleni. Czego chcieć wię-
dla wszystkich prześladowanych, bezpraw- rodziców chciałoby ustalić przyszłość swojego cej – tata można przecież rozwijać swoje pragnie-
nie więzionych. To wyraz pamięci i troski dziecka na kilkanaście lat w przód. Wybór szkoły, nie napisania książki, na która nigdy nie miał cza-
tych, którzy walczą o sprawiedliwość dla pasji, przyjaciół-a wszystko po to, żeby małe po- su, a mama zawsze mówiła, że lubi szydełkować.
wszystkich ludzi. ciechy były szczęśliwe. Nasuwa się więc pytanie To jest dla nich najlepsze miejsce”.
Peter Benenson miał powiedzieć: „Ta czy należy inwestować w dzieci? Jeżeli tak to jak To brzmi jak paradoks, lecz niestety taka może
bardzo i czy jest pewna granica, której żaden ro- być prawda. Pierwszym i podstawowym środo-
świeca nie płonie dla nas, ale dla tych
dzic przekroczyć nie po- wiskiem, w jakim wycho-
wszystkich, których nie zdołaliśmy oswo-
winien? Odgórnym za- wuje się człowiek jest ro-
bodzić z więzień, których zabito, których
łożeniem każdej inwe- dzina. To tam powinny
torturowano, których porwano, którzy za-
stycji, bez względu na to, mieć miejsce rozmowy,
ginęli. Ta świeca płonie dla nich właśnie...”
jaka by ona nie była są lekcje miłości, zrozumie-
Celem ludzi zrzeszonych w Amnesty In-
korzyści z niej wynika- nia i wzajemnego szacun-
ternational jest zerwanie okalającego świe-
jące. W zależności od ku. A jeżeli okazuje się, że
cę drutu, uwolnienie ludzi więzionych tyl-
sprytu, umiejętności po pewnym czasie coś
ko za to, że odważyli się korzystać ze swo-
oraz przebiegu pewnych szwankuje to i korepety-
ich podstawowych praw – do wolnego sło- zdarzeń inwestor ( czyli cje są jak najbardziej wska-
wa, sumienia. Jak mówią sami członkowie ten, który musi coś stra- zane. Nic nie zastąpi rów-
organizacji – to samo jądro przesłania, ja- cić, żeby potem zyskać) nież kontaktu z rówieśni-
kie niesie Amnesty. odnosi je wcześniej, kami, a czas spędzony na
później lub wcale. Jeżeli graniu w podchody uczy
Sprawa nas wszystkich zatem tą sytuację prze- solidarności i poczucia
łożylibyśmy na najnow- wspólnoty. Jak pokazują
Trudno mi zawrzeć w tak niewielu słowach szy model wychowania, różnego rodzaju badania,
całą moc i wizję Amnesty International, organi- to można bez wątpienia foto: www.plfoto.com dzieci szczególnie te naj-
zacji świetnie zarządzanej i skutecznej. Organi- stwierdzić, że rodzice chcieliby ze swoich dzieci „ młodsze myślą tak, jak ich rodzice. Jeżeli zatem
zacji, w której na konkretne wyniki trzeba zapra- ubić niezły interes”. tata chce zapalić w synu pasję do piłki nożnej, to
cować – nie ma tu miejsca na pustosłowie i ogól- Zaczyna się od przedszkola (najlepiej prywat- nie ma nic prostszego niż spędzenie niedzielnego
niki. Liczy się konkret. Oto warunek sukcesu, nego). To tutaj rozbudza się w dziecku pewne popołudnia na boisku. Podobnie jest z tańcem,
którym jest niesienie orędzia nadziei, walki o lep- pasje, które po nastu latach ćwiczeń i praktyki muzyką, czy językami obcymi (w ostateczności
szy świat. dadzą nam wybitnego intelektualistę, z którego to na takie rzeczy też nigdy nie jest za późno).Jed-
Czterdzieści trzy lata temu sumienia tysięcy jak to zwykło się mówić można być dumnym. no jest pewne: dzieci należy wychowywać, a nie
ludzi zostały poruszone zamieszczonym w The Języki obce jak wiadomo to teraz podstawa, bez hodować; pokazywać pewne drogi jest rzeczą jak
Observer artykule. Dziś, w polskim, studenckim której potem trudno o dobra pracę, natomiast kół- najbardziej słuszną, ale w pewnym momencie na-
Obserwatorze dostajemy podobną szansę. Przy- ko teatralne rozbudza w młodym człowieku wraż- leży dać wolny wybór; i co najważniejsze- dzieci
najmniej na to, by zadać sobie pytanie: co robię liwość, zdolność do zapamiętywania i uczy jak nie są po to, aby realizowały nasze niespełnione
dla ludzi, którzy cierpią prześladowania dla spra- redukować tremę. Potem przychodzi posłać ma- (często z powodów materialnych) marzenia. Nie
wiedliwości? łego geniusza do szkoły podstawowej i średniej, trzeba mieć Super Dzieciaka żeby być z niego
gdzie nadszedł czas na rozwój talentu muzyczne- dumnym. Z drugiej strony, można mieć Normal-
Wszelkie informacje dotyczące Amnesty In- go, plastycznego, nie zapominając o innych języ- ne Dziecko, ale uważać, że jest wyjątkowe.
ternational można znaleźć na kach obcych, oraz sporcie. Czas wolny o ile znaj-
www.amnesty.org.pl dzie się na niego czas jest poświęcany na treningi,
6
7. Numer 4 (listopad 2004)
Samochód dla ły serca mieszczuchów.
Jednak ich cena nie zma-
studenta lała na tyle, aby osoba z
Michał Kubik bardzo szczupłym port-
felem mogła sobie na nie
pozwolić. Wydatek rzędu
W
USA samochód stał się tak po 25000 zł lub raty 500 zł
wszechnym i tanim środkiem, miesięcznie to zdecydo-
że prawie każdy może sobie wanie zbyt dużo.
na niego pozwolić. W Polsce takich cza- Alternatywą jest
sów szybko się nie doczekamy. Mało za- kupno samochodu uży-
można kieszeń, np. kieszeń studenta, ob- wanego. Ale pojawia się
ciążenia wynikające z zakupu i utrzyma- tu również spore ryzyko
nia samochodu nie jest w stanie wytrzy- i możliwość wystąpienia Jeszcze kilkanaście lat temu Fiat 126p zdobił większość polskich podwórek. Niektórzy
mać. dodatkowych kosztów. szydzili, że maszynka do mielenia mięsa ma bardziej skomplikowaną konstrukcję
Jeżeli nie mamy żyłki mechanika będzie- szy od „otwartego” odpowiednika i dodat-
Każdy, lub prawie każdy, marzy o wła- my zmuszeni z każdą głupotką, która przy kowo, w pewnym stopniu, odporny na wa-
snych czterech kółkach. Wiadomo, samo- sprzęcie już nadwyrężonym, może się po- runki atmosferyczne.
chód to cudownie ułatwiające życie urzą- jawiać bardzo często, biegać do fachowca. Krok dalej poszła włoska firma Piaggio
dzenie, lecz niestety bardzo drogie i nie A ten może nas bardzo dużo kosztować. tworząc samochód z duszą motocykla. Mo-
mam tu na myśli tylko ceny zakupu. Coraz A jeżeli nawet troszkę znamy się na me- del M500 to malutki, dwuosobowy samo-
droższe paliwo, mechanicy zdziercy i bar- chanice to jest to dopiero połowa sukcesu. chodzik, z silnikiem o pojemności 550 ccm
dzo drogie ubezpieczenia, czynią z samo- Trzeba mieć jeszcze gdzie samochód trzy- i mocą 5,5 KM. Co ważne, pojazd ten może
chodu towar luksusowy. A ci, którzy bez mać, co mieszkając w mieście nie jest oczy- prowadzić szesnastolatek posiadający pra-
samochodu obejść się nie mogą wydają na wiste. Kupić lub wynająć w Warszawie dom wo jazdy kat. B1. Masa własna 350 kg gwa-
jego utrzymanie lwią część dochodów. z garażem to nie lada wyczyn. rantuje bardzo małe zużycie paliwa, a ma-
Jest jeszcze jedno wyjście – lutki silniczek obniży koszty ubezpiecze-
motor. W porównaniu z samocho- nia. Na koniec jednak największa wada –
dem – tani i oszczędny, a przy tym cena. Pojazd ten kosztuje 10000 euro, co
szybki i świetnie nadający się do wydaję się ceną niezwykle zawyżoną i z
jazdy po mieście. Lecz jeśli chce- pewnością stanie się on drogim prezentem
my mieć pojazd na cały rok, mo- dla niepełnoletniego kierowcy.
tor odpada. Przy naszym klima- Czy zatem istnieje idealny samochód dla
cie pojazd ten będzie nam służył studenta? Wydaje się, że na razie nie, cho-
maksimum przez pół roku. Zimę ciaż zauważalna tendencja do robienia po-
i sporą część jesieni przestałby w jazdów tanich przy zakupie i eksploatacji
garażu. rodzi nadzieję, że za parę lat taki powsta-
Czy zatem można połączyć nie. Może będzie to właśnie obudowany
kabinę samochodu i oszczędność skuter, najlepiej rodzimej produkcji. Dwa
Piaggio M500. Małe, ładne, ekonomiczne, lecz niestety bardz o drogie motocykla? Wydaje się, że pro- miejsca, schowek na plecak, mały silniczek
Producenci aut, bacznie obserwując ducenci pojazdów są na dobrej drodze, by i w drogę na uczelnie. Bo przecież co jest
rynek, zaczęli myśleć o klientach z mniej taki efekt osiągnąć. Firma Renault przed- tak naprawdę ważne, gdy portfel nie nale-
zasobnymi portfelami, tworząc autka miej- stawiła ostatnio projekt skutera, z dachem ży do grubasów: byleby wsiąść, byleby było
skie. Małe, zgrabne i ekonomiczne podbi- i trzema kołami który ma być bezpieczniej- ciepło i byleby jechało...
dokładnie przesłuchane, opisane
Bogactwo dźwięków przez fachowców, następnie ska-
Kamil Kawałko talogowane trafia na półkę mię-
dzy tysiące innych nagrań.
C
zy zastanawiałeś się kiedykol Archiwum Polskiego Radia S.A.
wiek co dzieje się z audycją ra obecnie posiada łącznie blisko
diową tuż po jej zakończeniu? 500 tys. sztuk nagrań analogo-
Czy to co usłyszałeś w radiu przepada w wych oraz około12 tys. nagrań cyfrowych. Fonoteka Muzyczna PR oprócz wystę-
momencie kiedy wyłączasz swój radiood- Jest to największe tego rodzaju w Polsce pów najwybitniejszych artystów „na żywo”
biornik? zbiór często o unikatowej wartości. przed mikrofonem PR, posiada nagrania
W Fonotece Słownej PR można znaleźć z wielu wydarzeń muzycznych, takich jak:
Nie, nie odlatuje w zapomnienie niektó- wypowiedzi ludzi nauki i kultury, które Konkursy Chopinowskie, Jazz Jamboree...
rym jedynie pozostawiając swe fragmenty w znaczący sposób nadawały bieg historii,
w pamięci. Wszystko co zostało wyemito- między innymi: J.Piłsudski, W.Witos, kard. Strona internetowa archiwum:
wane na antenie trafia do Archiwum. Tam Stefan Wyszyński czy papież Jan Paweł II. http://www.radio.com.pl/archiwum/
7
8. Numer 5 (listopad 2004)
Budujemy Nawet sąsiadki są zainteresowane waniu osoby i nauczania Jana Pawła II.
Statuetką na półce mogą się już pochwa-
społeczeństwo Kto by pomyślał: Fundacja Konferencji lić ks. Jan Twardowski, Władysław Barto-
Urszula Murawska Episkopatu Polski istnieje zaledwie od szewski, prof. Jerzy Nowosielski, „Ziarno”,
1999 roku, a już odniosła tak duży sukces „Niedziela”, „Gość Niedzielny”...
C
o wiesz o Fundacji Dzieło Nowe medialny. Rokrocznie w niedzielę poprze-
go Tysiąclecia? - takie pytanie za dzającą wybór kard. Karola Wojtyły na
dałam kilku moim znajomym. Stolicę Piotrową głośno jest o ogólnopol-
Odpowiedzi były różne: skich zbiórkach pieniędzy, o nagrodach
Paweł: „Nic. Na pewno coś na ten temat Totus Tuus, o koncertach i sympozjach po-
jest w internecie.” święconych nauczaniu papieskiemu. Trą-
Grażyna: „To oni organizują Dzień Pa- bią o tym nie tylko prasa, radio i telewizja,
pieski i przyznają nagrody Totus. Ale nic ale co ciekawsze także sąsiadki przed blo-
więcej niestety nie potrafię powiedzieć.” kiem! I czemu tu się dziwić, przecież Pola-
Michał: „Nie znam się na fundacjach. Na cy kochają Papieża i wszystko co się z nim
pewno zbierają pieniądze, żeby potem po- łączy. A Dzień Papieski to duże wydarze-
magać jakimś dzieciakom.” nie, w organizację którego zaangażowane
Wiemy niewiele lub nic, więc postanowi- jest dodatkowo harcerstwo, Akcja Katolic-
łam uzupełnić, też własne, informacje. ka, Oaza i inne stowarzyszenia. Zebrane
pieniążki pomagają młodzieży w zdoby-
Siedziba główna ciu wykształcenia – a jednocześnie włą-
czają każdego z nas w budowę „żywego
Wczesnym przedpołudniem ruszam pomnika” wdzięczności dla Ojca Święte- Marzenia się spełniają
w drogę. Wysiadam z tramwaju i szukam go. „Zawsze po takiej zbiórce dzwonią do
adresu. Dochodzę na miejsce, a tam napis: nas ludzie i pytają, jak można otrzymać sty- Nie lada gratką są też nagrody w Kon-
Sekretariat Episkopatu Polski. To chyba tu, pendium” - mówi Agata. A warunki są pro- kursie Akademickim im.Biskupa Jana
myślę. Siostrzyczka na portierni utwierdza ste: średnia 4.5 lub szczególne uzdolnie- Chrapka, a mianowicie indeksy na wydzia-
mnie w moim przekonaniu: „Drugie pię- nia w jakiejś dziedzinie, niewielki dochód ły dziennikarskie Uniwersytetów: Warszaw-
tro, pokój 247” - mówi. Lekko zdenerwo- na osobę, miasto lub wieś do 10000 miesz- skiego i Jagiellońskiego. Uczelnie wyszły
wana pukam do drzwi oklejonych plakata- kańców. Jak łatwo zauważyć, pomoc otrzy- z inicjatywą do młodych zdolnych (kryte-
mi informującymi o obchodach Dnia Pa- mają uzdolnione i niezamożne dzieci przez ria podobne jak przy stypendiach), ale też
pieskiego. Z wnętrza dobiega głos: „Pro- kilkuletni okres nauki – począwszy od gim- wymagają talentu: należy napisać esej np.
szę” i już nie mam odwrotu. nazjum, przez liceum a kończąc na stu- o tym, że w życiu nie ma nic za darmo (2003)
diach. Już prawie 1200 i reportaż o konfliktach lokalnych. Pro-
dzieci i młodzieży ko- gram ma być w niedługim czasie rozsze-
rzysta z takiej formy po- rzony o studia prawnicze...
mocy – za pośrednic- Dodatkowo wyróżniający się studenci
twem Fundacji. Wśród dziennikarstwa mogą starać się o specjalne
stypendystów są młodzi roczne staże zawodowe w redakcjach naj-
z całej Polski, wielu większych polskich mediów.
z diecezji szczecińsko-
kamieśkiej, ełckiej Zawsze otwarte
i przemyskiej.
Ale to nie wszystko. Nie myślcie sobie, że stypendyści dostają
Program stypendialny to raz na miesiąc pieniążki i koniec! Młodzi
dopiero początek góry. związani z Fundacją są niejako zobowią-
Fundacja docenia też zani do wolontariatu. Tworzą jedna rodzi-
osoby i grupy związane nę: co roku odbywają się obozy integrują-
Pierwszy Obóz Stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” Kraków 2003 z działalnością chrześci ce, ma powstać program współpracy
jańską. Potwierdzeniem z Niemcami, wysyłają sobie kartki świą-
W biurze są trzy osoby: Ania, Agata tego są przyznawane corocznie nagrody teczne. „Zawsze mogą tu przyjść, zostawić
i Andrzej - od niedawna stali pracownicy. Wypo- Totus Tuus: 50 tys.zł. i statuetka anioła. kwiatki i rzeczy w piwnicy ” - śmieje się
sażenie tego niewielkiego pomieszczenia (cho- Tzw. katolickie Noble są wyrazem uznania Ania.
ciaż pewnie mają ich kilka) też jest skromne: biur- za wybitne osiągnięcia: Rozlega się pukanie do drzwi - to listo-
ka, kilka szafek, trzy komputery, kartonowe pu- - w promocji człowieka, pracy charytatyw- nosz. Przyniósł lity od podopiecznych z
dełka i na ścianie mapa z podziałem diecezjalnym nej i edukacyjno – wychowawczej; drugiego końca Polski. Zorganizowali u
Polski. Ogólny porządek w nieporządku. Wciąż - w dziedzinie kultury chrześcijańskiej; siebie Dzień Papieski i zbiórkę pieniędzy
ktoś wchodzi i wychodzi, głównie młodzi ludzie - w propagowaniu nauczania Jana Pawła II; – przesyłają zdjęcia i podziękowania za
- jak się później dowiaduję - stypendyści, dzwo- - w dziedzinie mediów dla upamiętnienia materiały otrzymane z Warszawy .
nią telefony... bp. Jana Chrapka oraz jego roli w ukazy-
8
9. Numer 5 (listopad 2004)
Z pierwszej linii frontu w którym można by się ukryć przed strza- do wniosku, że Papa wcale nie chciał dra-
łami. Co za pech! pać cię za uchem. On wzywał cię do walki,
Marcin Gutowski Wiesz już, że nie czmychniesz z pola a poza tym, że jest ciepłym i mądrym, star-
bitwy. Zaczynasz – choć to nie zawsze jest szym człowiekiem, jest nieugiętym wojow-
Pole bitwy proste – orientować się: kto przyjaciel, nikiem. Są ludzie, rzucają się na wroga,
a kto wróg. Gdy zidentyfikujesz adwersarz, wbrew logice świata pchają się na pierwszą
czeka cię kolejna – chyba największa – linię frontu. Ruszają do Mordoru i wspi-
G
dzieś głęboko w nas jest niezwy
kłe pragnienie pokoju. Podejrze dawka przerażenia. Dojdziesz do wniosku, nają się na Górę Przeznaczenia, by znisz-
wam, że to między innymi dlatego że WRÓG CHCE CIĘ ZABIĆ. Nie dość, że czyć Pierścień Władzy. Robią to, mimo że
czujemy ciepło w okolicy worka osierdzio-
wego, gdy o tymże pokoju mówi najsłyn-
niejszy papa świata, Jan Paweł II. Wszyst-
ko jedno czy wierzący, czy niewierzący;
„praktykujący” czy nie; bardziej czy mniej
pobożni, smakujemy w słowach Papy, bo
miła nam jest ta mowa. Jakby ktoś nas dra-
pał za uchem. Swoją drogą, kto by nie
chciał, żeby jego słowa spełniły się w na-
szej codzienności. Ach! Już to widzę: zero
stresu, kończę sobie spokojnie studia,
z miejsca dostaję ciepłą posadkę, z której
jestem zadowolony, klawa żonka, miesz-
kanko, udane dzieciaki, pies merdając ogo-
nem przynosi gazetę. Jednym słowem: do-
mowe ognisko wesoło sobie potrzaskuje – foto: Archiwum
trzask, prask!
Czy nie ma w tobie takiego pragnie- trwa bitwa i nie można stamtąd uciec, to – inni nazywają ich szaleńcami. Ruszają,
nia pokoju i... świętego spokoju? Jest! To co gorsza – strzelają, a na dodatek do cie- chociaż mogliby siedzieć w słodkim i zie-
dobrze, bo mówią, że pochodzi od Kogoś bie. Sytuacja staje się niemal beznadziej- lonym „Hobitkowie”. Czy umiera w nich
fajnego, kto nie daje tego na darmo.. Jed- na, gdy zdajesz sobie sprawę z potęgi wro- pragnienie pokoju? Nie! Po prostu zdają
nak świat jest brutalny, a wielu z nas zbyt ga i swojej słabości. Zamykasz oczy – może sobie sprawę, że prawdziwego pokoju do-
późno zdaje sobie sprawę, że rodzimy się w ten sposób uciekniesz. Co widzisz? świadczą – jak Ktoś kiedyś ładnie powie-
w środku pola bitwy. Największej jaka kie- Siebie na skraju skalnego urwiska, dział – w „domu Ojca”, a teraz muszą
dykolwiek miała i będzie miała miejsce. a od strony lądu pędzi w twoją stronę stado o niego walczyć.
Bitwy, która toczy się o nas. „Ten dobry” dzikich zwierząt: ogień z nozdrzy, piana Takim ludziom będą poświęcone kolejne
walczy z „tym złym”.Gdy zorientujemy się, z pysków, wściekłość w oczach – za nimi odcinki „Z pierwszej linii frontu”. Będą to roz-
że wokół nas wrze, a co gorsza trwa strzela- tumany kurzu. Myślisz: „To może jednak mowy z przedstawicielami mediów, twór-
nina, rozpaczliwie próbujemy znaleźć miej- lepiej będzie, gdy otworzę oczy”. Jesteś cami kultury i politykami, którzy zaciągnęli
sce, w którym można by się schować. Wska- w punkcie wyjścia. Musisz podjąć decy- się po stronie „Tego dobrego” i nadstawiają
kujemy za mieszkanko albo klawą żonkę. zję: udajesz, że ciepła posadka, fotel, kap- karku na pierwszej linii frontu. Zachęcam
Wtedy czeka nas kolejne niemiłe zasko- cie i pies to wcale nie ucieczka w Matrix cię żołnierzu, abyś ich poznał.
czenie. Okazuje się, że nie ma miejsca, albo ruszasz na wroga. Nagle dochodzisz Spocznij!
tem szukania książek w katalogu on-line. tylko czekać na mail z danymi potrzebny-
Biblioteka dla lenia Aby skorzystać z nowego systemu trze- mi do zalogowania się. Ja wiadomość z lo-
Piotr Słowik
ba się wcześniej zarejestrować. Formularz ginem i hasłem dostałem po około 24 go-
B
iblioteka UKSW wkracza w XXI rejestracyjny jest przed studentami dobrze dzinach.
wiek. Wypełnienie rewersu prze- ukryty. Zdradzę Wam tajemnicę, że aby się Na koniec dwie uwagi. Dostępu do for-
kracza Twoje możliwości? Nie do niego dostać należy najpierw po lewej mularza rejestracyjnego bardziej nie moż-
szkodzi! Zamów książki przez Internet! stronie wybrać „Katalog biblioteki” a póź- na już było chyba zamotać. Szkoda rów-
niej „Katalog Druków Zwartych Bibliote- nież, ze nie ma możliwości logowania się
Już nie musisz zazdrościć koledze z UW ki UKSW z możliwością rezerwacji on- z poziomu strony głównej. Co prawda mój
wygody zamawiania książek znanej line”. Następnie wchodzimy w jedynym optymizm osłabiło 40 minutowe czekanie
z BUWu. Od tego roku akademickiego mo- link na białej stronie (?) i po ukazaniu się na odebranie zamówionych książek, jed-
żesz złożyć rewersy drogą elektroniczną, kolejnej odsłony wybieramy „rejestrację nak nie zrażam się tym i czekam na kolejne
nie ruszając się nawet z domu! Co więcej użytkowników katalogu”. Proste prawda? udogodnienia.
od razu możesz sprawdzić czy dana książ- Do wypełnienia formularza będą Wam po-
ka jest dostępna. Jeśli akurat jest wypoży- trzebne dane osobowe, numer indeksu Strona internetowa Biblioteki UKSW do-
czona to obok sygnatury widnieje ostatecz- i karty bibliotecznej oraz e-mail. Po zatwier- stępna jest pod adresem:
ny termin zwrotu. Uproszczono także sys- dzeniu wpisanych danych pozostaje już www.biblioteka.uksw.edu.pl
9
10. Numer 5 (listopad 2004)
Zdążę, czy też nie? od ręki”. Na innych uczelniach wyższych śleć otrzymanie go przysporzy nam kolej-
najpierw należy wypisać wniosek, że chce nych kilku godzin, a nawet dni w zależno-
Grażyna Koper się takie zaświadczenie otrzymać; potem ści od tego, gdzie przyjdzie nam sprawę
odczekać dwa dni, natomiast trzeciego pod załatwiać.
T
ylko 11 dni - tyle czasu na złoże żadnym pozorem nie należy pojawiać się No i co tu jest grane? Według mnie sęk
nie wniosków mieli studenci przed 14. Rano usłyszelibyśmy komunikat jest w tym, żeby jak najmniej studentów
UKSW, którzy w tym roku chcie- „ Czy ja Panu (Pani)obie-
liby otrzymać stypendium socjalne. cywałam, że na dzisiaj bę-
dzie? Skoro tak, to dzisiaj
Zajęcia na naszym Uniwersytecie roz-po- jeszcze się nie skończyło,
częły się 27. IX. Wymagania dotyczące proszę przyjść po połu-
otrzymania stypendium socjalnego były dniu.
wywieszone na pierwszym piętrze w sta- Czy od chodzenia po
rym budynku, natomiast kwestionariusze szkolnych sekretariatach
można było składać do 10. X. Można by może być coś gorszego?
powiedzieć, że 2 tygodnie to szmat czasu, Oczywiście, że tak np.
aby uzyskać potrzebne nam druki, ale z Urząd Skarbowy, lub też
pewnością nie powie tego nikt, kto kiedy- Biuro Pracy. W Urzędzie foto: www.polskaludowa.com
kolwiek załatwiał coś w państwowych urzę- Skarbowym wszystko kla-
dach. ruje się w okolicach jednego do dwóch ty- takie stypendium otrzymało. A jak to uczy-
Po spojrzeniu na kalendarz widzimy, że akurat godni. Tam to się dopiero dzieje! Najpierw nić? Po prostu zniechęcić. Podać takie wy-
10. X to Niedziela, a na 11 przypada akurat ofi- pani na dole musi napisać karteczkę, jakie magania, z którymi trudno będzie się upo-
cjalne rozpoczęcie roku akademickiego, a więc zaświadczenie i komu jest potrzebne. No- rać w tak krótkim czasie. Część osób jak
Dział Stypendialny nieczynny. Wniosek z tego tatkę odbiera pani z góry, która w kompu- pomyśli o tych wszystkich społecznych ko-
taki, że zostało nam juz tylko 11 dni. Oczywiście terze znajduje daną osobę i drukuje, co trze- lejkach rezygnuje z czegoś, co po prostu
nikt nie miał nic przeciwko temu, aby zebranie ba. Brzmi prosto, ale jak się okazuje ta bar- im się należy. 11 dni to stanowczo za krót-
pliku dokumentów i złożenie ich w dziale stypen- dzo trudna i zawiła procedura trwa niekie- ko. W najgorszej sytuacji są studenci pierw-
dialnym dokonało się już przed pierwszym dniem dy 14 dni. „Proszę czekać, zaświadczenie szego roku, gdyż oni przez pierwsze dni
ubiegłego miesiąca. Problem „tylko” w tym, że w o dochodzie w ciągu 10 dni zostanie wy- zajęci sprawami takimi jak: szkolenie bi-
takim kraju jak Polska graniczy to wręcz z cu- słane pocztą”. Pozostaje tylko błagać na blioteczne, czy BHP, nie maja po prostu
dem. kolanach, aby załatwić coś wcześniej. głowy do zastanawiania się nad sprawą sty-
„Szczęśliwcami” powinni czuć się jedynacy, Może się uda, może nie. Myślę, że kawa, pendium socjalnego.
mający rodziców na rencie lub emeryturze, gdyż lub czekoladki od razu zwiększyłyby szan- Ostatecznie pozwolono studentom złożyć kwe-
wtedy należało tylko wziąć 3 ostatnie odcinki tych se, ale jeżeli, ktoś nie uznaje takich sposo- stionariusze 12.X, ale za pierwszy miesiąc nauki
świadczeń, oraz wypełnić i złożyć wniosek w bów i nie lubi płaszczyć się przed urzędni- jak powiedziała kierowniczka działu stypendial-
pok. 313. Lecz i to nie wydaje się być genialnym kami? Wtedy niestety to wszystko trwa dłu- nego „Studenci pieniędzy nie dostaną”. Problem
rozwiązaniem: z powodu niewielkiej liczby do- żej i bardziej mozolnie - „ Taka jest proce- polega na tym, czy ktoś nie mógł wcześniej spoj-
mowników miesięczny dochód na jednego człon- dura, przykro mi, ale nic nie da się zrobić”. rzeć do kalendarza i dostrzec że na 14 dni w które
ka rodziny, może i tak być zbyt wysoki. Z drugiej Zaświadczenie z Biura Pracy biorą np. należało zebrać wymagane dokumenty przypa-
strony, gdy mamy rodzeństwo, to nie w każdej młodzi bezrobotni bez prawa do zasiłku, dały 2 soboty i niedziele, oraz rozpoczęcie Roku
szkole zaświadczenie o byciu uczniem zosta- którzy wciąż pozostają na utrzymaniu ro- Akademickiego. A to niestety dla niektórych oka-
nie wypisane jak w naszym sekretariacie „ dziców. No i niestety jak łatwo się domy- zało się zbyt krótkim terminem.
odbyło się w pałacu w Wilanowie, jego
Warszawskie uczestnikami byli przedstawiciele świa-
horyzonty ta kultury i sportu, a także ludzie zaj-
Łukasz Sobiecki mujący się turystyką i ochroną środo-
wiska. Seminaria zorganizowane zosta-
ły z inicjatywy władz miasta, w ramach
W
ciągu kilku ostatnich miesięcy konsultacji społecznych „Strategii roz-
odbyły się trzy Seminaria z cy woju Warszawy do roku 2020”. Zdecy-
klu Horyzont 2020 pt.: „Jaka dowanie najbardziej istotne i ciekawe
Warszawa”. Pierwsze z nich miało miejsce dla nas studentów było drugie Semina-
w Łazienkach Królewskich 29 czerwca, bra- rium, którego byłem uczestnikiem.
li w nim udział przedstawiciele organiza- Na spotkanie dotarłem w ostatniej
cji zrzeszających przedsiębiorców. Uczest- chwili. Szybko przeszedłem przez
ników drugiego spotkania gościła, 21 paź- drzwi, które już zamykała jedna z or- Jedno z warszawskich osiedli zamkniętych
dziernika warszawska SGH. Tym razem ganizatorek. Na samym początku zas-
o przyszłości stolicy dyskutowali studenci koczyły mnie dwie rzeczy: po pierwsze na będzie Lech Kaczyński - zamiast niego zo-
warszawskich uczelni. Trzecie spotkanie plakatach napisane było, że na spotkaniu baczyłem jednak jego zastępcę Sławomira
10
11. Numer 5 (listopad 2004)
Skrzypka, po drugie ilość naszych kole- nakreślić wizję, co mamy
gów, którzy zawiedli podobnie jak pan pre- znaczyć za 20 lat w kon-
zydent. Tuż po chwilowym powitaniu go- tekście europejskim. I py-
ści i podziękowaniach, złożonych przez tać: co jest złe? Jak wy-
pana Skrzypka na ręce rektora SGH prof. korzystaliśmy 15 lat wol-
dr hab. Marka Rockiego, rozpoczęła się ności? Zmarnowaliśmy
część właściwa. Pierwsze pół godziny upły- je. Nie budujemy pierw-
nęło nam na słuchaniu o planowanych in- szorzędnego europejskie-
westycjach infrastrukturalnych - w metro, go miasta, lecz trzecio-
oczyszczalnię ścieków i drogi. Znudzony rzędne miasto amerykań-
fachowym językiem pana prezydenta za- skie. Nie wolno nam
cząłem rozglądać się po auli i zaobserwo- zmarnować kolejnych 15
wałem z ulgą, iż nie tylko ja czuję się tu lat” Zanim jeszcze skoń-
laikiem. Na szczęście już po kilku chwi- czył mówić, dostał moc
lach organizatorzy oddali głos przedstawi- oklasków od słuchaczy.
cielowi pierwszej grupy studentów. Starali Dodał jeszcze, że zapra-
się oni, zresztą skutecznie, pokazać nam sza wszystkich zebranych Widok z prawego brzegu Wisły na Centrum Warszawy
Warszawę jako wielkie pole bitwy dla róż- na spotkanie organizowane przez jego klub w Warszawie, która przedstawiła dość cie-
norakich kontrastów. I tak obok zdjęć no- w styczniu, po czym wyszedł zostawiając kawy i innowacyjny pomysł nadania kształ-
woczesnych osiedli, wyrastających ostat- dość zaskoczonych organizatorów i zaczer- tu artystycznego Warszawie przez umiesz-
nio jak grzyby po deszczu, zobaczyliśmy wienionego S. Skrzypka. Dla uspokojenia czanie w typowych miejscach nietypowych
pozostałość po „dobrym gospodarzu Gier- nerwowej sytuacji postanowiono zejść na dzieł sztuki. Jako przykład podała swój
ku” tj. obdrapane i straszące produkty fa- tematy z pozoru mniej kontrowersyjne. Stu- projekt ustawienia przy gmachu głównym
bryk „wielkiej płyty”. Obok pięknych i zie- dentki wydziału Geografii i Studiów Re- SGH w Al. Niepodległości szklanej kuli
lonych parków miejskich, wyglądające jak gionalnych zajęły się problematyką este- wtopionej w chodnik, w środku której prze-
parodia rzeczywistości przyosiedlowe bo- tyki warszawskiej. Warte wspomnienia są chodzień mógłby usiąść i popatrzeć na War-
iska, zapewne również pamiętające czasy pomysły takie jak przekształcenie prawe- szawę odbijającą się w bańkach mydlanych,
polsko - radzieckiej przyjaźni. A już wręcz go brzegu Wisły w wielki park, w którym które wydobywać miałyby się z dna owej
idealnym przykładem warszawskich kon- można by usiąść na ławeczce i podziwiać kuli. Wydaje mi się, że fontanna jaką projektanci
trastów było zdjęcie flag McDonalda piękno Starego Miasta albo pograć w sza- centrum handlowego „Arkadia” ustawili na pla-
z PKiN w tle. Kolejny projekt przedstawił chy lub warcaby, a za chwilę wsiąść do cu przed głównym wejściem jest trochę w duchu
nam kolega z berlińskiej politechniki. Nie wodnego tramwaju i popłynąć na lewy tego co ona nam proponowała. Po tym ostatnim
mógł on zrozumieć czemu w Warszawie jest brzeg do jednego z otwartych przez cały wystąpieniu nastąpiła przerwa, podczas której każ-
tak wiele osiedli zamkniętych, bo około rok ogródka piwnego. Istotną kwestią jaką dy z uczestników mógł się posilić w bufecie jaki
200. Dla porównania w Berlinie jest tylko poruszyły nasze koleżanki jest temat dość firma cateringowa ustawiła przed wejściem do
jedno - „Arkadien”. Jego zdaniem auli. Uczestnicy korzystali z niego dość
budowanie takich osiedli może chętnie, gdyż był on darmowy.
zrobić z naszej stolicy miasto szla- S. Skrzypek po zakończeniu podzię-
banów i murów. Uważa, że władze kował wszystkim za ich pomysły
i media powinny znaleźć rozwią- i wkład pracy. Powiedział również, że
zanie dla problemu biedy i wyni- weźmie je pod uwagę przy dalszym pla-
kającej z niej przestępczości za- nowaniu. Patrząc jednak obiektywnie
miast budować nastrój grozy, któ- na całe spotkanie można było zobaczyć,
ry wymusza na mieszkańcach wy- że wizja Warszawy prezentowana przez
bieranie mieszkań za „murem”. studentów była zupełnie inna, niż ta
Zaraz po zakończeniu prezentacji jaką w swoim wystąpieniu zaprezento-
do głosu dopuszczono nie mogą- wał nam pan prezydent. Czyżby był to
cego usiedzieć z emocji prof. An- kolejny z kontrastów? Czy faktycznie
toniego Kuklińskiego przewodni- Warszawa nie zmierza już do Europy,
czącego Klubu Rzymskiego a w stronę Ameryki. Czy staniemy się
w Polsce (wg internetowej ency- mieszkańcami podrzędnejAmerykań-
Czy tak będzie wyglądała Warszawa za 100 lat? skiej metropolii, czy też pokażemy świa-
klopedii PWN apolityczna organiza-
cja powstała 1968 r. z inicjatywy A. Peccei, przyziemny, bo chodzi o chodniki i popra- tu czym jest Polskość. Prof. Kukliński mówił, że
grupująca stu naukowców i działaczy gosp. wę ich jakości. Jak mówiła jedna ze stu- podstawą problemu Warszawy jest elita politycz-
z ponad 50 krajów; pełni funkcję inicjato- dentek i potwierdzić może każdy, kto choć na kraju - czy miał rację i jeśli tak to czy może się
ra i mecenasa badań nad problematyką glo- raz chodził po stolicy, na chodnikach „moż- to zmienić. Cóż nie wiem - bo i skąd miałbym to
balną). Kiedy tylko stanął przed nami za- na skręcić kostki i przeżyć wstrząs estetycz- wiedzieć, ale „w moich snach wciąż Warszawa
raz stwierdził że - „ten referat jest komplet- ny - takie są tandetne i brzydkie”. A jeśli pełna ulic, placów, drzew(...)” . Warszawa - na-
nym nieporozumieniem. Nie wolno rozta- jesteśmy już przy aspekcie piękna nie spo- sza Warszawa ...
piać się w tysiącach szczególików. Trzeba sób nie przypomnieć o absolwentce ASP
11
12. Numer 5 (listopad 2004)
Prawda w teologii jednak na naszym gruncie dość niebezpieczna. i komformizmu. Czy boli? Czasem bardzo. I dla-
Odrzucamy więc koncepcję prawdy niezależnej tego jest wielka.
czy w życiu i staramy się budować prawdę zgodną. Zgodną Pamiętam czasy, gdy – jak w teorii odruchów –
ks. dr Jarosław Sobkowiak MIC z pracą, w której nie jest się szefem, ze studiami, wstawało się z miejsca na widok profesorów
na których nie jest się podmiotem, z wyborami, (oczywiście nie wszystkich). Byli tacy, którzy byli
w których się nie wybiera… jak prawda – zgodni z poglądami, które głosili.
O
d wielu lat zmagam się w sobie Pozostaje pocieszenie w prawdzie teologicz- Wielu z nich mówiło ospale, wymagało od nas
z problemem tzw. decyzji społecznych, nej. Można ją bowiem nazwać za wielkim teolo- wysiłku dotrwania do końca. Rekompensowali
czyli takich, w których niby człowiek giem – prawdą symfoniczną. Brzmi nieźle. Dzi- to jednak stokrotnie, uczyli prawdy i świadczyli
się nie ubrudzi. Dotyczą one pozornie czegoś, co wi tylko fakt, że ta symfonia nie uspokaja. Po o niej. Dlaczego dzisiaj prawie nie wstajemy, dla-
jest poza człowiekiem: pracy, w której nie jest koncercie wielości prawd w naszym wykonaniu, czego przycichliśmy? Może dlatego, że wątpie-
szefem, studiów, na których nie zawsze jest pod- jesteśmy spragnieni nawet kłamstwa, byle tylko nie Piłata nas przekonało, iż prawda została ska-
miotem, wyborów, na które nie ma wpływu, na- było jedno, pewne i prawdziwie symfonicznie. zana, czeka tylko z zawieszonym wyrokiem za
wet dyskusji na roku, którym bezwiednie ulega. Silniejszym wystarcza populizm. A jednak jest cenę milczenia.
A wszystko to, by zachowując piękny obraz sie- prawda w teologii. Ta zrodzona z dystansu, po- Cóż, to jest prawda. Ale ten smutny wniosek
bie (u siebie), nie wypaść jednocześnie z tzw. kory i trwania. Ta prawda uczy, że nie ma decyzji jest po to, by sprowokować. Nie sztucznie, meto-
codziennej gry. społecznych, że za każdą stoi człowiek, chociaż dycznie. Ma sprowokować prawdziwie do po-
Gdyby pytanie Piłata zamienić na twierdzenie, czasem się skrywa... Prawda istnieje, a istniejąc stawienia znaku zapytania przy tym twierdze-
można by powiedzieć: Cóż, to jest prawda. By w teologii, chce istnieć w życiu. niu. Wtedy zachowując pokorę wobec prawdy,
nie ulec wizjom postmodernistycznym (bo nie Wieczór, w który to piszę jest szczególny. Tak zacznie się jej szukać i nią żyć. A jest wiele powo-
można!), i nie być posądzonym o relatywizm, blisko nas jest ks. Jerzy, ten od powtórzonej praw- dów, które zobowiązują. Spoza rocznicowych,
przy jednoczesnym praktycznym zwalnianiu się dy o złu, które trzeba dobrem zwyciężać. Tym jeden szczególnie ważny dla naszej pluralistycz-
z prawdy, próbuje się więc strasznie prawdę dobrem w opozycji do zła nie musi być męczeń- nej uczelni: fakt, iż wszyscy jesteśmy dziećmi
skomplikować, że niby taka trudna, taka złożona, stwo. Czasem wystarczy zwykła konsekwencja Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
a jednocześnie tak bardzo niezależna. Kiedy sły- w zachowaniu jasnej postawy wobec prawdy. Ści- To daje, a przynajmniej powinno dawać siłę, pew-
szę takie właśnie stwierdzenia, pytam siebie, co szyliśmy głos, mówimy już prawie szeptem, ność i tożsamość. Jest też element drugoplano-
może oznaczać słowo „niezależna”, w odniesie- o tym, co jeszcze do niedawna było piękne. I to wy, to nasze ślubowanie i prawda o tym, że obiet-
niu do prawdy, bo przecież jest ona zgodnością nie dlatego, że jest późno. Dlatego, że boimy się nic należy dotrzymywać. W przeciwnym razie
czegoś z czymś. Wniosek nasuwa się prosty: sko- prawdy. Dlatego, że cenimy ją, ale inaczej niż ks. bylibyśmy godni pożałowania bardziej niż inni.
ro ma być niezależna, to musi być czystą nie- Jerzy. Prawda kosztuje. Musi kosztować. Inaczej Wierzę jednak, że student jest uczniem szczegól-
zgodnością, albo zgodnością z czymś, co nie uza- przestaje być prawdą, gdyż jako zgodność nie nym, który ma już swoje zdanie, nie tylko prze-
leżnia. Prawda niezależna (czyli niezgodna) jest jest owocem kompromisu, ale śmiercią wygody ciwne, ale również adekwatne… jak prawda.
Sami uczestnicy, a co najważniejsze i obserwato- ternetowych (www.flashmob.com.pl) po-
Szaleństwo rzy muszą czuć się zaskoczeni. Jednym z pomy- święconych ów zjawisku, przyznaje, że
kontrolowane słów było markowanie zombie, innym udawanie początki były ciężkie. Tak jak wszystko tak
Dagmara Górska żółwi. Wszystko dzieje się w jednym momencie, i to trzeba było „sprzedać”. Kampanii re-
w dużej grupie, gdzie wstyd zostaje zatarty, a przez klamowej jednak nie było. Produkt obro-
to początkowe założenia spełnione. Widowiska nił się sam. Ludzie pragną szaleństwa, na-
S
obota, 18:06, Empik, tłum ludzi, nie te stają się atrakcyjne nie tylko dla bezpośrednich wet gdy sami sobie je zorganizują i będą
znają się, nie kontaktowali się wcze uczestników, czujących, że biorą udział w czymś kontrolować.
śniej, w trzy minuty stają się jedno- co niweluje ich codzienne poczucie nudy, ale
ścią, tacy kumple od wygłupów. Łączy ich i przypadkowych świadków. Zdarzają się i skraj- Co jest grane?
jedno -chcą irracjonalnej zabawy. Będą ne reakcje na flash moby. Na forach interento-
ją mieć - w końcu to flash mob. wych do dziś wspominany jest pan, który na wi- Choć wydawałoby się, że podobne wy-
dok pięćdziesięciu ludzi w okularach przeciwsło- stąpienia mają charakter komercyjny, to pa-
Stawiają na oryginalność necznych, równocześnie klikających długopisa- radoksalnie bezpośredni uczestnicy chcą
mi, uciekł z przerażeniem. pozostać anonimowi. Ideą przekazywaną
Flash mob - to określenie pochodzące z języka przez twórców pierwowzoru flash moba jest
angielskiego. W wolnym tłumaczeniu oznacza Kto idzie z nami? nie interesowanie mediów zjawiskiem. Na
„tłum w momencie”, co doskonale obrazuje ideę pytanie dziennikarzy polecono odpowia-
zjawiska. Grupa ludzi, 3 minuty i przemyślane Znudzeni ludzie, niesklasyfikowani przez żadne dać: ale co jest grane? Udając, że nie wie
aktorstwo. Niektórzy traktują to jako kolejny kryteria, poszukujący czegoś nowego- właśnie się o co chodzi. I rzeczywiście czy byłoby
wytwór „zachodu”. Niezrozumiała, tajemnicza za- tak ogólnikowo opisuje się uczestników takich to prawdziwe jeśli miałoby masowy cel?
bawa. Tajemnicy jednak nie ma. Każde spotkanie spotkań. Kontaktują się najczęściej przez inter- To co niecodzienne stałoby się typowe za-
jest skrupulatnie przygotowywane, a sam sukces net. Jak mówi jeden z nich to najlepsza dro- tem zatraciłoby sens. A to samych zaintere-
tkwi w szczegółach. Dokładne wytyczne co do ga by zachęcić jak największa rzeszę „no- sowanych na pewno by odrzuciło. Przeko-
miejsca, godziny i sposobu zachowania podawa- wicjuszy”. Ktoś wspomni, opowie, zainte- nuje Cię ta ideologia-dołącz do nich, nie
ne są na stronach wirtualnych na niedługo przed resuje- przyjdą i inni. Organizator polskich poznają Cię personalnie, ale będzie im
mitingiem. Króluje oryginalność i odmienność. flash mobów, firmujący jedną ze stron in- z pewnością raźniej.
12