Reportaż z wyjazdu do Istambułu
- 1. … CZYLI JAK OŚMIU WSPANIAŁYCH ZDOBYWAŁO GRÓD MUSTAFY TARNOSTAN
- 2. Pełni obaw i niepokoju zastanawiamy się jak dokonać podboju 13 milionowego miasta? Przecież nie jesteśmy pierwsi.
- 4. Jesteśmy w samolocie. Kazimierz w wyśmienitym nastroju. Animuszu dodaje mu urokliwa lecz nieśmiała sąsiadka.
- 5. Uff! Wreszcie na ziemi Sulejmana. Udało się bezpiecznie wylądować, więc humory dopisują.
- 7. Choć jest już późno a my jesteśmy po krótkim zwiedzaniu okolic, dzielimy się wrażeniami z pierwszego dnia …
- 8. … a Albert znalazł nowego przyjaciela (już po jednym dniu brakowało mu czułości)
- 11. … nasza pani sekretarz skrzętnie notuje przepis na kebab po turecku.
- 12. A teraz czas na zwiedzanie. Albert zainteresował się szkolnym muzeum telekomunikacji. Może pomyślał o swojej pracowni ?
- 13. Marek w symbiozie z dieslem czerpie energię do działania. Niech moc będzie z nim! Zmęczenie odeszło, a …
- 14. … a reszta grupy tylko zastanawia się …
- 15. … który z nich najchętniej widzieliby w swoim garażu.
- 16. Wszyscy chętni do poznawania „nowego”, lecz pozyskiwanie wiedzy bez użycia rąk wydaje się być niemożliwym.
- 18. W ukryciu i w cieniu pięknych krzewów puszczamy dymka!
- 19. Po męczących zajęciach w szkole czas na zakupy! O, zobaczcie! Na trzecim poziomie nasza Ala szuka „czegoś” dla Dukata.
- 20. Wystarczyło jednak dwie godziny i mamy dość ! Coś jest w tych słupach. Skupieni wokół planujemy dzień następny.
- 21. Jak będą nas tak słabo karmić, to ja tutaj „wykorkuję”. Taka weka to już coś.
- 22. W hotelu, pierwszy rewolwerowiec Rzeczypospolitej „domaga się” wydania pidżamy a stoicki spokój Waldemara oszałamia!
- 23. Widać, kto tutaj dowodzi. Już od drzwi hotelu Teresa z Alą nadają grupie rytm marszowy!
- 25. Kolejnego dnia udajemy się do firmy Dogus. W drodze zastanawiamy się, co tym razem zgubi kierowca? Przecież zderzak straciliśmy wczoraj!
- 26. Nasze dziewczyny nie mogły się zdecydować, czy wolą zdjęcie przy szybkich samochodach, czy też okazałych wieżowcach.
- 30. … a Waldemar już liczy pieniądze. Ta Lancia musi być moja! – stwierdza. Nikt mnie nie podkupi.
- 33. A teraz wyruszamy w rejs po Bosforze. Statek pasażerski już czeka na zacnych gości.
- 34. Waldemar czuje się nieco urażony. Nasze kobietki adorują Mustafę. Teresa okazuje dobre serce i pociesza „nieszczęśnika”.
- 35. Widok jak z bajki. Alina stwierdza, że mogłaby tutaj zamieszkać. Brakuje jej tylko prywatnego lotniska z helikopterem.
- 36. Skąd oni wiedzieli, gdzie my będziemy ? – myśli zdezorientowany Marek atakowany przez paparazzich.
- 37. Nasz kapitan szarżuje. Idzie na czołówkę z „malutkim” tankowcem i tak trąbi, jak gdyby jeździł po placu Taksim.
- 38. Ta fotka dowodzi 100% zgrania i zdyscyplinowania grupy. A my poddajemy się „woli” mechanizmu. Nam się nie spieszy ;)
- 39. W którą stronę metrem do celu? Oto jest pytanie. Alicja dwoi się i troi, a Waldemar ma wszystko … w swoich rękach.
- 41. Barbara i Marek testują wielofunkcyjny długopis. Nóż MacGaywera w porównaniu z nim to przeżytek.
- 42. A Kazimierz znów w towarzystwie pięknej nieznajomej! On zawsze wie jak znaleźć się w dobrym miejscu.
- 46. A gdy panie nie patrzą, to faceci pokazują swe prawdziwe oblicze. Waldemar już zainteresował się witryną ze złotem.
- 47. Zbieramy jak najwięcej informacji. Gdzieś w tłumie ukrył się szpieg z Krainy Deszczowców. Czy potrafisz go rozpoznać ?
- 48. Wracamy do kraju. Trochę szkoda, trochę żal, bo znowu obowiązki: lekcje, matura, zastępstwa, konferencja, …